Ostatnie dni wystawy „Moda stanu wojennego”

Swetry z „wełny kowarskiej”, sukienki z farbowanej tetry, torebka wykonana ze zużytych kozaków, buty kupione na kartki i sukienka wieczorowa uszyta z bawełnianego worka, w którym do szpitala przywieziono watę dla pacjentów – to niektóre z niezwykłych eksponatów prezentowanych na pierwszej w Polsce wystawie poświęconej modzie stanu wojennego, która w tym tygodniu dobiega końca.

Wśród wystawionych ubiorów znalazły się zarówno prace projektantek-amatorek, jak i ubrania zaprojektowane przez profesjonalnych twórców, jak Jerzy Antkowiak, Grażyna Hase, Barbara Hoff.

Fot. M. Lorek, A. Kowalów

Na jednym z manekinów obejrzeć można błękitną sukienkę bouclé, bardzo elegancką. Kupiła ją młoda dziewczyna, kiedy latem 1981 r. pojechała pierwszy raz w życiu na Zachód. Pojechała do Włoch, zwiedzała zabytki, kupiła sukienkę. Marzyła o przyjeździe w kolejnym roku i zobaczeniu zabytków, których jeszcze nie widziała. Wróciła i już tam nie pojechała, bo w Polsce wprowadzony został stan wojenny.

Fot. M. Lorek, A. Kowalów

Z kolei przepiękną granatową kamizelkę przerobioną z płaszcza w grudniu i styczniu kolejnego roku haftowała haftem kaszubskim dziewczyna, odreagowując gniew i rozpacz po wprowadzeniu stanu wojennego.

To już ostatnie dni trwania wystawy „Moda stanu wojennego”, warto zatem wybrać się do Gmachu Głównego Muzeum Narodowego we Wrocławiu, polecamy też lekturę zapisu rozmowy, jaką z kuratorką dr Małgorzatą Możdzyńską-Nawotko przeprowadziła Małgorzata Matuszewska ➸

■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸
 

print