Intrygujące!
„Matka Boska w warsztacie szewskim,
czyli krótka historia o ukryciu i (zaskakującym) odnalezieniu wrocławskiej figury Niebieskiej Marii”

Agata Stasińska

Terkot maszyn, stukot prawideł, zapach wosków i past – trzeba przyznać, że nie są to warunki, w których spodziewalibyśmy się ujrzeć średniowieczną figurę. A jednak! Kiedy i gdzie zniknęła zdobiąca niegdyś jedną z wrocławskich kamienic gotycka figura Madonny z Dzieciątkiem? I – przede wszystkim – dlaczego odnalazła się w warsztacie szewskim…?

Znajdująca się dziś w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu piaskowcowa figura Marii z Dzieciątkiem, datowana na koniec XV wieku, z uwagi na barwę płaszcza nazwana jest Niebieską Marią.

Rzeźba ta pierwotnie stanowiła godło kamienicy – kamienicy Pod Niebieską Marią – której historia sięga XV wieku, a która usytuowana była u zbiegu Nowego Targu 13 i dawnej ulicy Szerokiej 51 (odpowiadającej dzisiejszej ul. Jana Ewangelisty Purkyniego). Choć dziś budynek ten już nie istnieje, wiadomo, że przez całe lata w jego wnętrzu znajdowała się karczma.

Jak wynika z przekazu naocznego świadka, gdy w 1848 roku we wspomnianej kamienicy wybuchł pożar, figurę – dla bezpieczeństwa – przeniesiono do wnętrza budynku. Chociaż pierwsza lokalizacja rzeźby wewnątrz karczmy nie jest znana, wiadomo, że w latach 60. XIX wieku figurę umieszczono w przeszklonej niszy znajdującej się w tylnej ścianie jednego z pomieszczeń. Jak się jednak wydaje, o Madonnie musiano w końcu zapomnieć, a sama karczma zamknięta została najpewniej na początku XX wieku. Wtedy też zajmowane przez nią pomieszczenia przekształcono w warsztaty i lokale użytkowe. W jednym z nich otwarto m.in. zakład szewski…

Archiwalne fotografie ze zbiorów Gabinetu Dokumentów Muzeum Narodowego we Wrocławiu

„Śpiąca Królewna dawnych godeł wrocławskich kamienic!” takim hasłem przywitał czytelników „Breslauer Stadtanzeiger”, dodatek do gazety „Schlesische Zeitung” z dnia 7 stycznia 1934 roku, który zaskakującej historii „zgubienia” i odnalezienia figury Niebieskiej Marii poświęcił ponad pół strony. Jak jednak do tego doszło?

Historię swoich poszukiwań opisał we wspomnianej gazecie sam odkrywca – F. Cebulla, wrocławski nauczyciel i regionalista. Mężczyzna, zainteresowany godłami i nazwami kamienic, w roku 1870 odnalazł w „Schlesische Provinzialblätter” krótką notatkę o figurze Niebieskiej Marii. Głosiła ona niestety jedynie, że rzeźba po pożarze domu przeniesiona została do wnętrza tamtejszego lokalu. Jak już jednak zostało wspomniane, po samym przybytku wówczas nie było śladu, ponieważ w kamienicy tej od początku XX wieku działał m.in. warsztat szewski. To natomiast znacznie utrudniało poszukiwania.

Mimo tej – bądź co bądź – dobrej wskazówki, trop w dalszych poszukiwaniach zmylił informator ówczesnego Muzeum Diecezjalnego we Wrocławiu, w którym F. Cebulla odnalazł informację o figurze nazywanej Niebieską Marią. Już wkrótce jednak okazało się, że wspomniana Madonna jest tak naprawdę Katarzyną – św. Katarzyną z Katternecke*, która – choć wówczas również posiadająca niebieski płaszcz – bez wątpienia nie była poszukiwaną rzeźbą. Możemy sobie jedynie wyobrazić, jak (zapewne nieco już zrezygnowany) mężczyzna, rozkładając ręce, zapytał wówczas: „Czy w takim razie prawdziwa Niebieska Maria nie powinna wciąż znajdować się w budynku u zbiegu Nowego Targu i Szerokiej?”.

Początkowo nikt nie potrafił udzielić F. Cebulli żadnych wskazówek, wkrótce jednak mężczyźnie udało się znaleźć pewne i niezawodne źródło informacji, dysponujące do tego ogromnym doświadczeniem – dozorczynię budynku. Frau Hausmeisterin, będąca w ponurym nastroju – co szczególnie podkreślił „Breslauer Stadtanzeiger” (i co niewątpliwie tylko zwiększa nasz podziw dla wytrwałości wrocławskiego nauczyciela) – niezadowolona z wizyty natrętnego gościa przeszkadzającego podczas copiątkowego mycia klatki schodowej, od niechcenia rzucić miała o przykrytej deskami niszy, dekorowanej na wzór gotyckiego okna, w którym znajduje się jakaś figura.

Takiego obrotu sprawy F. Cebulla na pewno się nie spodziewał. Puszczając wodze fantazji, z łatwością wyobrazić sobie możemy, jak wrocławski nauczyciel – zadeptując zapewne, ku większej tylko złości dozorczyni, świeżo umyte schody – popędził do zakładu szewskiego…

Odkrycie figury, z drobnymi uszkodzeniami i nieco już zszarzałą polichromią, zostało udokumentowane na fotografiach. Ówczesny właściciel kamienicy Bennon Elkeles podjął natomiast decyzję o podarowaniu tej rzeźby do zbiorów Schlesisches Museum für Kunstgewerbe und Altertümer. Po II wojnie światowej Niebieska Maria włączona została do zbiorów Muzeum Państwowego we Wrocławiu (obecnie Muzeum Narodowego), dzięki czemu dziś – za sprawą niezwykłej wytrwałości F. Cebulli – podziwiać można ją na wystawie stałej „Śląska rzeźba kamienna XII–XVI wieku”.

Agata Stasińska, adiunkt w Galerii Sztuki XII–XV w. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
9 lutego 2022

* Dzięki uprzejmości Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II rzeźbę przedstawiającą św. Katarzynę Aleksandryjską oglądać można na wystawie stałej „Sztuka śląska XIV–XVI wieku”. O figurze tej przeczytać można więcej tutaj ➸

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print