Zygmunt August i Barbara

Popularne walentynki skłaniają do refleksji nad naturą i konsekwencjami miłosnych relacji między mężczyzną i kobietą. Erotyka kojarzy się z przyjemnymi doznaniami – zauroczeniem, zakochaniem, pożądaniem, miłosnym uniesieniem czy rozkoszą. Są jednak również zgoła odmienne stany emocji związane z miłością – udręka, rozterki, duchowe (a często i fizyczne) cierpienia.

Te ostatnie stały się tematem mało znanego malowidła w kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu Zygmunt August i Barbara Franciszka Żmurki. Tytuł niewielkiego obrazka (14 × 24 cm), namalowanego farbami olejnymi na tekturze, przypomina o powszechnie znanych w historii Polski namiętnej miłości i małżeństwie ostatniego na tronie Jagiellonów – Zygmunta II – z litewską arystokratką Barbarą Radziwiłłówną.

Romantyczna (ale też zmysłowa) miłość, potajemny ślub (1547) i małżeństwo przerwane tragicznie śmiercią Barbary (1551), owiane famą głośnego skandalu obyczajowego z politycznymi konsekwencjami, stały się kanwą dla tematów wielu obrazów, utworów literackich, legend, sztuk teatralnych, a w wieku XX nawet filmów (Barbara Radziwiłłówna z 1936, serial Janusza Majewskiego Królowa Bona z 1981 i produkcja filmowa tegoż reżysera Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny z 1983).

Głośny mezalians, nacechowany dramatem poświęcenia i walki kochanków z przeciwnościami losu, stał się jednym z najpopularniejszych tematów w sztuce polskiej, eksploatowanych również przez wielkich mistrzów rodzimego malarstwa. Warto tu wymienić m.in. Śmierć Barbary Radziwiłłówny Józefa Simmlera (1860), Zygmunt August z Barbarą Radziwiłłówną na dworze radziwiłłowskim w Wilnie Jana Matejki (1867) i tegoż malarza Twardowski wywołuje ducha Barbary czy Wojciecha Gersona Duch Barbary Radziwiłłówny (1886).

Franciszek Żmurko (ur. 18 lipca 1859 we Lwowie, zm. 9 października 1910 w Warszawie) – mniej znany uczeń Franciszka Tepy w rodzinnym Lwowie i Jana Matejki – erudyta i podróżnik, malarz salonowy łączący w swej twórczości wątki orientalne, historyczne z subtelnym erotyzmem nie mógł pominąć tak atrakcyjnego tematu. Artysta malował średnie i duże drobiazgowo dopracowane kompozycje malarskie: półakty, główki kobiet, obrazy o tematyce antycznej, sceny historyczne, religijne oraz portrety. Prezentowany tu szkicowo potraktowany obrazek, utrzymany w czarno-białej skali barwnej z dodatkiem żółci, ugru i błękitu, zdaje się być projektem (pierwszą przymiarką) do zapewne znacznie większego i starannie namalowanego dzieła. O spełnieniu tego zamiaru jednak nic nie wiemy. Znamy natomiast jeszcze co najmniej jeden niewielki szkic olejny Żmurki na tekturze (własność prywatna) o tym samym temacie, lecz o zupełnie innej kompozycji.

Jaki jest więc obrazek z kolekcji MNWr? Ten dynamiczny, prawie monochromatyczny szkic stworzono w celu poruszenia widza. W silnym zbliżeniu widzimy parę kochanków. Chora, czarnowłosa Barbara w zmysłowo wydekoltowanej sukni, oparta o sofę w postawie półleżącej, pochyla się w stronę klęczącego u jej stóp króla. Ten, zrozpaczony, wtula twarz w jej suknię, ona zaś nerwowo wczepia dłoń w jego włosy. Można się domyślać, że scena przedstawia dramatyczne pożegnanie Augusta z umierająca Radziwiłłówną. Porzucona po prawej lutnia, otwarta księga i tląca się świeca mogą symbolizować miłość i przemijanie. Uwagę przykuwa mocno oświetlona jasna kotara łoża, na tle której namalowano postacie kochanków. Szczegóły wydobyte są czarną linią, kontrastującą z bielą oraz błękitem w centrum. Tak zaaranżowana sytuacja świetlna dobrze podkreśla dramatyczną wymowę sceny. Obraz doskonale wpisał się w XIX-wieczną tradycję malarskich ilustracji legendarnej historii miłosnej Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta. Autor zaskoczył jednak intensywnością ekspresji w przedstawionej chwili. Należałoby się spodziewać, że obraz powstały na kanwie opisanego szkicu malarskiego, z pewnością robiłby duże wrażenie na oglądających.

Na końcu warto zadać pytanie, które stawiają sobie współcześni historycy polscy: czy podziwiana w XIX wieku legendarna miłość wspomnianych tu sławnych postaci nie jest mitem, wytworem współczesnych wyobrażeń i tęsknot? Czy miłość Augusta do Barbary nie była tylko namiętnym romansem, powodem kłopotów króla i okazją do zamanifestowania jego niezależności i ambicji? Na te pytania warto odpowiedzieć, dokładnie studiując i interpretując źródła i fakty historyczne. Niewątpliwie jednak legendy są piękniejsze i bardziej wzruszające.

Grzegorz Wojturski, kustosz w Dziale Oświatowym MNWr

#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸

 

print