Zdzisław Jurkiewicz

27 czerwca – 25 września 2011

Kuratorka wystawy: Magdalena Szafkowska

Interesuje się astronomią, hoduje egzotyczne kwiaty i wymyśla „przedmioty niemożliwe” , jednak przede wszystkim jest wybitnym artystą, który zawsze wyprzedzał istniejące w sztuce trendy i kierunki. Z okazji przypadających w tym roku 80-tych urodzin Zdzisława Jurkiewicza Muzeum Narodowe we Wrocławiu przygotowuje wielką prezentację jego twórczości.
„Będzie to pierwsza retrospektywna wystawa Zdzisława Jurkiewicza – malarza, rysownika, fotografika, autora tekstów teoretycznych i manifestów artystycznych, jednej z najwybitniejszych postaci sztuki wrocławskiej okresu powojennego – wyjaśnia Mariusz Hermansdorfer dyrektor Muzeum. Zaczniemy od pierwszych prac metaforycznych, pokażemy cykle „Agresji” i „Inwazji”, sztukę geometryczną i konceptualne realizacje przestrzenne. Jak pisze we wstępie katalogu wystawy kuratorka Magdalena Szafkowska, Jurkiewicza nie można utożsamiać z jednym stylem, sam artysta unika zaszufladkowania. „To artysta totalny”, dochodzący własnych granic i przekraczający je, artysta pasjonujący się matematyką, kosmologią, muzyką jazzową, poezją, hodowlą niezwykłych roślin i małych zwierzątek. W wieku 13 lat zbudował swój pierwszy teleskop, natomiast w ramach pracy dyplomowej na Wydziale Architektury Politechniki Wrocławskiej zaprojektował obserwatorium astronomiczne. Wystawę rozpoczną jego wczesne obrazy inspirowane jazzem, którym zafascynował się będąc w liceum, trochę pod wpływem kolegi z równoległej klasy Krzysztofa Komedy Trzcińskiego. Po studiach  tworzył monochromatyczne obrazy malowane w duchu abstrakcji i strukturalizmu (malarstwo materii) inspirowane „mikroświatem form biologicznych” oglądanych przez mikroskop. W 1961 roku rozpoczął cykl „W akcji”, kontynuowany do roku 1967 seriami „Agresje”, „Inwazje”, „Strefy”. Podjął w nich temat malarstwa action painting pokrewnego informelowi.
Eksperymentował ze światłem, próbując przy jego pomocy ingerować w kształt dzieła (budował z płyty pilśniowej bryły, pomiędzy nimi i wewnątrz umieszczał pulsujące niebieskie i czerwone światło). Pod koniec lat 70. obrazy przestały mu wystarczać, powrócił więc do swoich przyrodniczych pasji- budował piramidy, do których prowadziły labirynty dla japońskich tańczących myszek, dom dla chomika, który wychodził z niego przez wykonany z papierowej, skręconej rurki „komin”.
Na wystawie oprócz malarstwa, rysunków i fotografii pokazane zostaną m.in. różnego rodzaju obiekty wymyślone i wykonane przez artystę. Eksponaty pochodzą przede wszystkim z kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu, zbiorów prywatnych artysty oraz z Muzeów Narodowych w Warszawie, Poznaniu i Szczecinie, Zamku Ujazdowskiego, Muzeum Sztuki w Łodzi i „Galerii 72” Muzeum Chełmskiego w Chełmie. Wystawie będzie towarzyszył monograficzny katalog zawierający pełne podsumowanie działalności artystycznej i teoretycznej Zdzisława Jurkiewicza.

print