Śląska ars moriendi.
Średniowieczne metalowe płyty nagrobne [10]

Ślaska ars moriendi

Technika i technologia

Stop mosiężny zawiera przede wszystkim miedź i cynk. W jego składzie pierwiastkowym mogą znajdować się również pochodzące z rud zanieczyszczenia oraz inne metale, które dodawane są celowo, by zmodyfikować właściwości stopu. Znane są trzy sposoby wytwarzania mosiądzu poprzez dodanie do miedzi: cynku, galmanu (smithsonit, hemimorfit), czyli rudy cynku, lub kadmii/tutii, czyli tlenku cynku, który osiada w piecach podczas wypalania rud polimetalicznych.

Mosiądz wytwarzany poprzez dodatek cynku po raz pierwszy zastosowano w XII w. w Indiach, w Europie natomiast dopiero w XVIII w. Pozostałe dwie metody otrzymywania tego metalu są znane w Europie od starożytności i były stosowane do XIX w. Wiadomo, że od starożytności mosiądz wytwarzano w procesie cementacji – do tygla wrzucano kruszoną rudę cynku lub tlenek cynku, wymieszane z węglem drzewnym oraz miedzią. Całość podgrzewano w piecu aż do uzyskania temperatury utleniania się cynku (907°C) i topnienia miedzi (1085°C). Wówczas węglan cynku osadzał się na miedzi, tworząc mosiądz. Choć dodawany tlenek cynku nie był uważany za metal, to po procesie cementacji dostrzegano zmianę barwy, przyrost wagi metalu oraz modyfikację innych właściwości fizyko-chemicznych.

Sporządzanie stopu mogło odbywać się bezpośrednio w warsztatach rzemieślniczych lub pośrednio – w hutach, z których później dostarczany był do warsztatów rzemieślniczych w formie wylewek. Otrzymany materiał, po powtórnym stopieniu, można było modyfikować według własnych potrzeb.

Odlewy mosiężne najczęściej wykonywane były w dwuczęściowych skrzynkach wypełnionych masą formierską. W przygotowanej masie odciskano metalową lub drewnianą matrycę, np. litery, po czym modelowano w niej system kanałów wlewowych i odpowietrzających. Po dokładnym przygotowaniu i wysuszeniu formy wlewano do niej roztopiony metal. Powierzchnię odlewów szlifowano tylko od strony lica, wyrównując taflę odlewu i usuwając ślady korygowania ich wad. W tym celu wykorzystywano różnego rodzaju kamienie oraz pyły, szlifując powierzchnię na sucho lub mokro tak długo, aż przez swą gładkość i blask przypominała połyskujące złoto.

Po wykonaniu odlewu i wyszlifowaniu lica blachy przystępowano do obróbki metalu na zimno. Każda z takich przeróbek była nieodwracalna, więc tylko w niektórych przypadkach można było skorygować dekorację. Dlatego pracę w metalu na zimno rozpoczynano od przeniesienia rysunku na powierzchnię metalu – trasowania. Wstępny rysunek nanoszono bezpośrednio na płytę za pomocą farby lub igły grawerskiej, co pozwalało na precyzyjne rozmieszczenie elementów kompozycji i wprowadzanie ewentualnych korekt. Do grawerowania wykorzystywano dłuta pobijane młotkiem. Najczęściej stosowano dłuta fasetowe, płaskie, półokrągłe i nożowe. Dzięki takim narzędziom wykonywano dekorację w formie grawerunku płaskiego lub półprzestrzennego – półreperce.

W płytach nagrobnych pochodzących z XIV w. aplikacje metalowe były łączone z płytą kamienną za pomocą smoły, wzbogaconej kruszywem. W XV w. metalowe aplikacje już w całości przykrywały podłoże, a zmiana kompozycji zapoczątkowała również nowe sposoby łączenia elementów metalowych z kamiennym blokiem. Od strony odwrocia wszystkie arkusze blach nitowano do stalowych płaskowników, które przechodziły przez całą długość płyty metalowej zarówno w pionie, jak i poziomie. Końcówki płaskowników były zakrzywione do dołu, co ułatwiało mocne osadzenie konstrukcji. Po osadzeniu płyty metalowej na płycie kamiennej przy użyciu smoły, zakrzywione końcówki płaskowników, które wchodziły w głąb kamienia (we wcześniej przygotowane kwadratowe otwory), były wypełniane roztopionym ołowiem.

■ Przejdź dalej ➸

 

print