Intrygujące!
„»Schlesische Malerei und Plastik des Mittelalters«,
czyli skarby śląskiego średniowiecza na wrocławskich Szczytnikach”

Agata Stasińska

Czy kiedykolwiek – przechadzając się po muzealnych korytarzach – zdarzyło się Państwu zastanawiać, jak karkołomna musiałaby być próba niemal pełnego zaprezentowanie skarbów danej epoki? Czy możliwe byłoby zgromadzenie na jednej wystawie wszystkich najważniejszych obiektów regionu? W przypadku śląskiej sztuki średniowiecznej eksperyment ten, z niezwykłym sukcesem, przeprowadzony został już w 1926 roku. Skali tego przedsięwzięcia dowodzą zachowane do dziś materiały archiwalne.

W sierpniu owego roku na wrocławskich Szczytnikach otwarto dla zwiedzających wystawę „Schlesische Malerei und Plastik des Mittelalters”. Jej kuratorami byli Heinz Braune i Erich Wiese, dwaj kolejni dyrektorzy Schlesisches Museum für bildende Künste (Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu) – instytucji, która odpowiedzialna była za organizację tego przedsięwzięcia.

Wystawa ta zaplanowana została na ogromną skalę. Zaprezentowano na niej łącznie ponad dwieście dzieł pochodzących zarówno ze zbiorów muzealnych, jak również z licznych świątyń i kolekcji prywatnych. Fakt włączenia do ekspozycji tak wielu najważniejszych dla śląskiej sztuki średniowiecznej obiektów pokazuje, jak ogromnym zaufaniem obdarzeni zostali jej organizatorzy. Zachowane przekazy potwierdzają, że sprowadzonych na ekspozycję dzieł było tyle, iż z prezentacji niektórych – ze względu na brak czasu na konserwację i odpowiednie przygotowanie – musiano zrezygnować.

Zarówno oszałamiająca skala opisywanego tu przedsięwzięcia, jak również poważane nazwiska kuratorów i renoma wrocławskiego muzeum sprawiły, że otwarciu wystawy towarzyszyły liczne przychylne recenzje, m.in. wielostronicowa i bogato ilustrowana relacja autorstwa E. Klossa umieszczona w Der Cicerone. Halbmonatsschrift für Künstler, Kunstfreunde und Sammler.

Wystawa z roku 1926 to jednak nie tylko wielkie wydarzenie w świecie wystawiennictwa, ale – przede wszystkim – istotny krok dla badań nad śląską sztuką średniowieczną. Zwieńczeniem wspomnianej ekspozycji był bowiem wydany trzy lata później katalog Schlesische Malerei und Plastik des Mittelalter. Kritischer Katalog der Ausstellung in Breslau 1926, który do dziś stanowi niemal obowiązkowy punkt wyjścia dla prowadzonych badań. Wydawnictwo to podzielone zostało na dwie części. Pierwsza z nich zawiera noty katalogowe każdego z obiektów, druga natomiast prezentuje niezwykle bogaty materiał ilustracyjny zgromadzony podczas prac nad wystawą. Interesujące kulisy jego powstawania ukazuje fotografia przechowywana dziś w Instytucie Sztuki PAN w Warszawie. Uwieczniony został na niej mistyczny krucyfiks pochodzący z kościoła pw. Bożego Ciała we Wrocławiu (ob. MNW), oparty o elewację pawilonu, najpewniej na chwilę przed wniesieniem na ekspozycję. Znajdujące się za nim ciemne tło (oraz dosztukowana czarna tkanina) sugeruje, że to wówczas właśnie wykonana zostać musiała fotografia, którą w Katalogu oglądać możemy na stronie 21.

Monumentalna praca H. Braunego i E. Wiesego nie tylko podsumowała ówczesny stan wiedzy, lecz również stanowiła bardzo ważny krok dla nowego spojrzenia na średniowieczną sztukę regionu. Autorzy – m.in. na podstawie analizy stylistycznej – powiązali ze sobą znane śląskie obiekty, przypisując ich stworzenie Mistrzom, których przydomki utworzone zostały w oparciu o najważniejsze dzieła prowadzonych przez nich warsztatów. Taki sposób ujęcia średniowiecznej sztuki, choć dziś niejednokrotnie krytykowany ze względu na zbytnie uproszczenie, został jednak przyjęty, a w swojej wciąż aktualizowanej i korygowanej formie stosowany jest do dziś.

Znając już szczegóły organizacji tej monumentalnej wystawy, powróćmy jeszcze do wspomnianych materiałów archiwalnych i pochylmy nad tym, co w muzealnictwie równie istotne – sposobem ekspozycji. Nie ulega wątpliwości, że przedsięwzięcie planowane z tak wielkim rozmachem okazało się niezwykle wymagające również pod względem rozplanowania przestrzeni, na której zaprezentowane miały zostać dzieła. A mowa tu o obiektach rozmaitej skali – od niewielkich drewnianych rzeźb, aż do monumentalnych nastaw ołtarzowych. Tak rozbudowaną ekspozycję pomieścić zdołał zaprojektowany przez Hansa Poelziga pawilon wystawowy znajdujący się na wrocławskich Szczytnikach. Budynek ten to dziś Pawilon Czterech Kopuł – mieszczący kolekcję sztuki współczesnej oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Archiwalne fotografie jego wnętrz ukazują, że podczas wystawy w 1926 roku zdecydowano się na niezwykle prosty, pozbawiony dodatkowych dekoracji sposób ekspozycji. Nie ulega zresztą wątpliwości, że w tym przypadku zgromadzone w obiekcie dzieła mówiły same za siebie.

Aby jak najlepiej zaprezentować zabytki oraz zapewnić im konieczne bezpieczeństwo, wzdłuż ścian surowych wnętrz pawilonu ustawione zostało podwyższenie, na którym na jednej wysokości umieszczono dzieła. Ten sam rodzaj podestu – niekiedy podzielony na mniejsze podstawy, a niekiedy pełniący funkcję predelli nastawy ołtarzowej – zastosowany został we wszystkich salach ekspozycyjnych, niemal wtapiając się w tło i nie zakłócając odbioru zabytków. Pewnym optycznym urozmaiceniem były rozłożone na podłodze szerokie dywany prowadzące zwiedzających do kolejnych części ekspozycji. Ze względu na ogromną liczbę obiektów nie dziwi fakt, że przestrzeń wystawy zagospodarowana została bardzo ciasno. Zawieszone na ścianach dzieła malarstwa tablicowego niemal stykały się ze sobą ramami, konkurując o uwagę zwiedzających z gąszczem gotyckich figur i ustawionych jedna za drugą nastaw ołtarzowych.

Do dziś niezwykłe wrażenie budzi również część ekspozycji umieszczona w sali przekrytej jedną z kopuł pawilonu. Tuż pod linią okien, górując nad resztą dzieł, zawieszony został pochodzący z kościoła w Koninie Żagańskim krucyfiks (ob. MNWr).

Podziw budzi symetria z jaką rozplanowano to wnętrze oraz niezwykle przemyślany układ prezentowanych w nim dzieł. Znajdujące się poniżej Ukrzyżowanego Chrystusa epitafia – oba prezentujące scenę Sądu Ostatecznego – równoważą się wzajemnie, rozpoczynając dwa ciągi średniowiecznych arcydzieł. Jego zwieńczeniami są umieszczone po dwóch stronach niezwykle cenne dla Śląska dzieła: po lewej stronie pochodząca z Lubiąża Pieta, a po prawej – nastawa ołtarzowa z kościoła w Chichach.

Zorganizowana w 1926 roku wystawa „Schlesische Malerei und Plastik des Mittelalters” to bez wątpienia najważniejsza przedwojenna ekspozycja śląskiej sztuki średniowiecznej. Zgromadzony przy okazji jej organizacji materiał do dziś stanowi bezcenne źródło informacji, a sposób jego opracowania znacząco wpłynął na pracę kolejnych pokoleń badaczy. Choć dziś niejednokrotnie muzea zachwycają nas rozmachem organizowanych wystaw, nie ma wątpliwości, że sukces i znaczenie szczytnickiej ekspozycji trudne jest do przecenienia.

Z perspektywy czasu – niemal już stuletniej – wciąż zdumiewa też niezwykłe zrządzenie losu, który sprawił, że w przedwojennym Wrocławiu z sukcesem udało się zorganizować tak karkołomne przedsięwzięcie. Odpowiedzialni za nie kuratorzy, wraz z całym muzealnym zespołem, nie mogli sobie jednak jeszcze zdawać sprawy z ogromnego znaczenia tego projektu. Taki bieg wydarzeń trudno bowiem przewidzieć. Podobnie zresztą jak fakt, że niektóre z wykonanych wówczas fotografii staną się wkrótce jedynym śladem dzieł, których nikt już więcej nie zobaczy.

Agata Stasińska, adiunkt w Galerii Sztuki XII–XV w. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
17 lutego 2021

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print