Do zbiorów Działu Malarstwa Współczesnego Muzeum Narodowego we Wrocławiu dołączył w ubiegłym roku Portret Bożeny Steinborn z 1959 r. autorstwa Hanny Krzetuskiej.
Hanna Krzetuska (1903–1999) była malarką od 1946 r. związaną z wrocławskim środowiskiem twórczym, pedagogiem, członkinią i współzałożycielką Grupy Wrocławskiej, żoną Eugeniusza Gepperta. W latach 1920–1924 studiowała w Wolnej Szkole Malarstwa i Rysunku im. Ludwiki Mehofferowej w Krakowie, pod kierunkiem m.in. Zbigniewa Pronaszki i Jerzego Fedkowicza, a od 1925 r. kontynuowała edukację w Paryżu.
Była znakomitą, niezależną artystką odważnie posługującą się różnymi technikami. Na początku swojej drogi twórczej uprawiała malarstwo figuratywne, pozostawała pod silnym wpływem szkoły francuskiej, malowała martwe natury, portrety. Po tzw. odwilży artystka zaczęła poszukiwać innej formuły dla swojego malarstwa i zwróciła się w stronę abstrakcji, śmiało eksperymentując z perspektywą, nietypowymi rozwiązaniami formalnymi.
Bohaterką obrazu jest dr Bożena Steinborn – osoba, niezwykle ważna dla historii naszego Muzeum. Historyczka sztuki, muzealniczka, wyjątkowa osobowość, wieloletnia kustosz i wicedyrektor ds. naukowych Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Autorka wielu wystaw oraz publikacji, m.in. pierwszej powojennej prezentacji twórczości Michaela Willmanna, opracowań malarstwa polskiego, malarstwa niderlandzkiego i malarstwa krajów romańskich, odznaczona złotym medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Okoliczności powstania portretu łączą się zapewne z pracą dr Bożeny Steinborn nad katalogami wystaw Hanny Krzetuskiej w 1958 i 1959 roku oraz jej męża Eugeniusza Gepperta w 1958 r.
Malowany dynamicznymi pociągnięciami pędzla, a z drugiej strony precyzyjną kreską portret pulsuje feerią barw: złamanych szarością odcieni ultramaryny, ceglastych czerwieni, zgaszonego malinowego różu i czerni z małymi akcentami bieli.
Artystka ciekawie połączyła figurację z dążeniem do maksymalnej syntezy i abstrakcji, malarstwo z rysunkiem. Duże, miejscami niemal zgeometryzowane plamy koloru oryginalnie zestawiła z ciemnymi, konturowymi liniami uzyskując efekt przenikania się planów i dużą przestrzenność kompozycji.
Obraz ten wspaniale uzupełnienia kolekcje dwunastu prac artystki, które znajdują się w naszym Muzeum.
Anna Chmielarz, kustoszka w Dziale Malarstwa Współczesnego MNWr
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸