Płyta nagrobna księcia Wacława żagańskiego

Na prezentowanej na wystawie „Śląska ars moriendi…” płycie nagrobnej Wacława żagańskiego pochodzącej z kościoła św. Barbary we Wrocławiu pojawia się motyw rozciągniętej za plecami zmarłego kotary.

Choć drugi od góry pas płyt tworzących ten monument do naszych czasów zachował się jedynie częściowo (i z uwagi na umieszczenie płyty w posadzce uległ znacznemu wytarciu), interesujący nas fragment wciąż dobrze widoczny jest ponad lewym ramieniem księcia.

Fot. Arkadiusz Podstawka

Umieszczenie za plecami danej postaci drogocennej tkaniny miało podkreślić jej wysoką rangę. Nie bez znaczenia pozostaje również wzór, który dostrzec możemy na jej powierzchni, a w którym rozpoznajemy owoce granatu. Motyw ten – bardzo popularny w okresie średniowiecza – wyrażał wiarę w nieśmiertelność i życie wieczne. Ponadto drobne, czerwone pestki tego owocu nasuwają skojarzenie z kroplami krwi, które na krzyżu przelał Chrystus.

Bogato zdobioną kotarę na nagrobku księcia żagańskiego prof. Janusz Kębłowski powiązał z zasłoną w świątyni jerozolimskiej, która „oddzielała miejsce święte od najświętszego, niedostępnego, w którym znajdował się tron Łaski”. Tkanina ta, dzięki ofierze Chrystusa, jest również symbolem wejścia do niebieskiego Jeruzalem. Co więcej, miała się ona rozedrzeć w momencie śmierci Jezusa na krzyżu, co też pozwala wywnioskować, iż utożsamiano ją z ciałem Zbawiciela.

Dr Anna Ziomecka wskazywała również na znany na Wschodzie już od IV w. zwyczaj rozpinania na prętach kotar, które otaczały i wydzielały ołtarz. Zwyczaj ten na Zachodzie przyjął się dopiero w XIV i XV stuleciu.

Słuszne wydaje się też skojarzenie tego motywu z tym znanym ze średniowiecznych nastaw ołtarzowych, w szafach których za plecami rzeźbionych wizerunków świętych postaci malowano tła imitujące drogocenne tkaniny.

Agata Stasińska, kuratorka wystawy „Śląska ars moriendi. Średniowieczne metalowe płyty nagrobne”

■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸
 

print