OD ZMIERZCHU DO ŚWITU. MODA NA WIECZÓR I KARNAWAŁ

25 stycznia 2007 – 9 kwietnia 2007

Wernisaż 22 stycznia o godzinie 18.00

Kostium maskaradowy w stylu hiszpańskim, XIX – wieczne krynoliny,
nieśmiertelna „mała czarna”, suknie wieczorowe rodem z „Dynastii” a także
kreacja uszyta z jedwabnych szlafroków przysłanych tuż po II wojnie światowej w paczce
UNRY – te i wiele innych eksponatów można oglądać na wystawie
przygotowanej przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu.

Nosi ona tytuł „Od zmierzchu do świtu. Moda na wieczór i karnawał” i 
prezentuje kilkadziesiąt damskich strojów balowych, a także akcesoria: pantofle, szale, biżuterię, torebki  oraz XIX wieczne grafiki z projektami kostiumów balowych i scenami rodzajowymi.

”Zaczynamy od kreacji z początku XIX wieku czyli od stylu empire a kończymy na 
latach 80-tych XX wieku – mówi Małgorzata Możdżyńska – Nawotka autorka
wystawy – lata 80-te w Polsce  to pod względem odzieżowym dekada szara i nieciekawa, ale na świecie wręcz przeciwnie, bardzo barwna. To moda napuszonych fryzur, jaskrawych dodatków, błyszczących dekoracji, szerokich ramion i zamaszystych spódnic .

Wystawa daje możliwość prześledzenia jak zmieniła się moda wieczorowa na 
przestrzeni prawie 200 lat, ale także uzmysławia, że pewne tendencje w modzie
powracają ( np. modne w końcu XIX wieku gorsety, halki, rusztowania
podtrzymujące suknię pojawiają się ponownie w latach 50-tych XX wieku). To,
co łączy kreacje wieczorowe z różnych okresów to luksus i ekstrawagancja:
błyszczące ozdoby, cekiny, wymyślne broszki i naszyjniki, czasem egzotyka i elementy zapożyczone z natury jak pióra czy wężowa skóra.
„Moda balowa to coś, co jest rozpięte między rzeczywistością a marzeniem –
tłumaczy autorka – między chęcią zademonstrowania swojej atrakcyjności i statusu a pragnieniem zagrania wymarzonej roli, wcielenia się w kogoś innego.
Oglądając wystawę warto zwrócić uwagę na strój z pracowni znanego
amerykańskiego projektanta Jamesa Galanosa, u którego ubierała się Nancy
Raegan oraz wieczorową suknię uszytą po II wojnie światowej z jedwabnych
szlafroków, które przyszły do Polski w paczce z UNRY. Inną ciekawostką jest
sukienka z lnianej dzianiny, którą jej właścicielka zabrała ze sobą na Syberię. Tam
podpruwała ją na nitki do cerowania skracając jej dół. Po powrocie do kraju, kiedy okazało
się, że modne są krótsze spódnice, sukienka znów była noszona.

Wystawie towarzyszy publikacja „Od zmierzchu do świtu. Historia mody balowej” Małgorzaty Możdżyńskiej-Nawotki przygotowana przez Wydawnictwa Dolnośląskie we współpracy z Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

print