W związku z ogromnym zainteresowaniem i licznymi pytaniami zwiedzających najnowszy nabytek – obraz Lato Berthy Wegmann – prezentowany jest na wystawie stałej „Sztuka europejska XV–XX wieku”.
W styczniu wróci na jakiś czas do Pracowni Konserwacji Sztuki, by potem już na stałe cieszyć oczy widzów. Namalowany na początku XX w. na ziemi kłodzkiej przez duńską artystkę Berthę Wegmann obraz Lato został nielegalnie wywieziony z terytorium RP po II wojnie światowej. Powrócił w wyniku działań restytucyjnych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W soboty obraz oglądać można bezpłatnie. Zapraszamy!
Fot. materiały prasowe MNWr
Tymczasem zespół pracowników Muzeum Narodowego we Wrocławiu odwiedził Międzygórze w poszukiwaniu śladów Berthy Wegmann.
Duńska artystka, której obraz został odzyskany dzięki działaniom MKiDN i trafił do zbiorów MNWr, już od końca lat 80. XIX w. bywała w Międzygórzu. Na stałe mieszkała tam aż przez 5 lat – do co najmniej 1909 r. Miała tam swoją pracownię i bliski krąg przyjaciół, wiele jej obrazów powstało właśnie tam.
Fot. domena publiczna
Przyjechała na Dolny Śląsk, ponieważ stąd pochodziła jej przyjaciółka, wrocławianka Toni Möller. Wspólne życie Wegmann i Möller trwało od 1892 r. do śmierci artystki w 1926 r., po czym Möller wstąpiła do klasztoru katolickiego w Kopenhadze.
Jak twierdzi historyczka literatury Birgitta Holm: „intymne relacje między kobietami wymykają się łatwej kategoryzacji i należy raczej postrzegać je jako ewoluujące wzdłuż płynnej skali, która w tym przypadku oscylowała między przyjaźnią a miłością”.
To właśnie ojciec Toni wybudował willę w Międzygórzu – jednej z najmodniejszych miejscowości uzdrowiskowych w ówczesnych Niemczech, nazywanej śląskim Tyrolem i ulubionej przez artystów. Z myślą o Bertcie Wegmann stworzył tam pracownię malarską.
Fot. M. Lorek
Szukając informacji o artystce, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu dr hab. Piotr Oszczanowski dotarł do korespondencji, którą Bertha wysyłała z Międzygórza, Wrocławia czy Obornik Śląskich. Analizując listy, zawarte w nich wskazówki, a także szukając informacji o rodzinie Toni, odnalazł willę rodziny Möllerów w Międzygórzu. Nazywa się tajemniczo: willa Trebla, jeśli jednak odczytać tę nazwę od tytułu, ujawnia imię ojca Toni Möller.
Fot. arch. MNWr
Pracownicy wrocławskiego Muzeum Narodowego nie tylko odwiedzili tę przepiękną willę, mieli również okazję porozmawiać z jej właścicielami, którzy z ciekawością i dumą poznawali część historii tego miejsca.
A tak Bertha Wegmann pisała o Międzygórzu w swoich listach:
„Jesienią kolory były wyjątkowe, wszędzie widać było purpurę, złoto i złocisty brąz. Dałam się również skusić, aby namalować kolorowy jesienny bukiet, w którym prawie nie ma kwiatów, ale są najpiękniejsze liście, kilka dmuchawców i ostów. Bukiet stoi przy oknie mojej pracowni, a na zewnątrz widać fragment góry i krajobraz z różnobarwnymi drzewami.
Ostatnie liście wirują niespokojnie, a nocny spokój zakłócają grzmoty i huk. Wstajemy z łóżek, biegamy wszędzie, na balkonie, we wszystkich zakamarkach, aby znaleźć złego ducha, który robi to zamieszanie, ale na próżno, dopóki się szuka, jest cicho, ale ledwie kładziemy się z powrotem do łóżka i chowamy nosy pod kołdrą, zaczyna się wszystko od nowa.
W końcu godzimy się ze swoim losem i spędzamy dość bezsenna noc. Następnego dnia słońce znów wyłania się z otoczonej złotem chmury, niebo staje się ciemnoniebieskie i nadchodzi najpiękniejszy dzień, który pozwala zapomnieć o nocnych udrękach”.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że prezentowany obecnie na wystawie stałej w Muzeum Narodowym we Wrocławiu obraz Berthy Wegmann Lato powstał właśnie w Międzygórzu!