Zmarł wybitny artysta szkła Zbigniew Horbowy, rektor Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu w latach 1999–2005, profesor na Wydziale Ceramiki i Szkła. Czołowy polski projektant szkła użytkowego, laureat wielu nagród, odznaczony m.in. Złotym i Srebrnym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Orderem Krzyża Kawalerskiego oraz Złotą Odznaką „Zasłużony dla Dolnego Śląska”.
Prace Zbigniewa Horbowego znajdują się w zbiorach Muzeów Narodowych: we Wrocławiu, w Warszawie czy Krakowie, a także za granicą, m.in. w Musée du Verre w Liège oraz nowojorskim The Corning Museum of Glass.
Artysta związany był z Dolnym Śląskiem, gdzie współpracował z Hutą Szkła „Sudety” w Szczytnej – tu opracował słynną technologię „antico”, Hutą Szkła Artystycznego „Barbara” w Polanicy-Zdroju oraz ZZG INCO we Wrocławiu.
Jego projekty cenione są wśród kolekcjonerów na całym świecie, za swoje prace Zbigniew Horbowy otrzymał wiele wyróżnień, m.in. nagrodę Centralnej Rady Wzornictwa za szczególne osiągnięcia w zakresie projektowania szkła użytkowego, srebrny medal na Triennale Szkła w Jabloncu nad Nysą i złoty medal na Triennale Szkła w Kłodzku.
Kilka lat temu Muzeum Narodowe we Wrocławiu prezentowało monograficzną wystawę „Zbigniew Horbowy. Szkło”, na której znalazły się m.in. praca dyplomowa z 1956 roku – ametystowy zestaw szkieł stołowych, a także kolekcje „antico”, które w latach 60. XX w. odniosły ogromny sukces komercyjny. Profesor Horbowy wspominał wtedy, że ten niezwykły efekt materii szklanej spienionej pęcherzykami powietrza uzyskał przy pomocy… proszku IXI, a popularność tych prac była zupełnie nieoczekiwana: „Ludzie naprawdę się na to rzucili! (…) Ale przypomnijmy sobie, w jakim wtedy świecie żyliśmy (…) wszystko było szare. I naraz ni z gruszki, ni z pietruszki coś kolorowego…”.
Największą pasją artysty były jednak kieliszki, których zaprojektował kilkaset wzorów, m.in. z czaszami, półkoliste, „tulipanowe”, z rozmaicie wyprofilowanym wlewem, proste cylindryczne – o różnych wielkościach i w wielu kolorach. Część z nich prezentowana jest na wystawie stałej Muzeum Narodowego we Wrocławiu „Cudo-Twórcy”.
Będzie nam Profesora dotkliwie brakowało. Cześć Jego pamięci!