Michel Victor Acier i jego relief

W zbiorach Działu Rzeźby znajduje się płaskorzeźbiony relief wykonany przez Michela Victora Aciera, z którym od początku mojego z nim zetknięcia wiązały się różne kłopoty.

Czterdzieści lat temu, w roku 1980, jako student czwartego roku historii sztuki zostałem zatrudniony we wspomnianym Dziale Rzeźby Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Od razu otrzymałem od jego dyrektor ds. naukowych dr Bożeny Steinborn bardzo odpowiedzialne zadanie – przygotowania pierwszej w historii wrocławskiego muzealnictwa stałej prezentacji śląskiej sztuki nowożytnej. Projekt tej wystawy przygotowała wprawdzie jeszcze moja poprzedniczka, Bożena Łyp-Sobota, ale dr Steinborn, obdarzając mnie wielkim zaufaniem, powierzyła mi jego urzeczywistnienie.

Przekazała przy tej okazji dwa stanowcze polecenia, aby na wystawie znalazły się szerokie informacje o kontekstach prezentowanych dzieł i aby rozszerzyć scenariusz o sztukę na Śląsku po 1741 r. Chodziło jej o to, by jak w większości ówczesnych podręczników historii sztuki śląskiej wiek osiemnasty nie kończył się właśnie na tej dacie.

Jakież to było dla mnie wyzwanie! Nie mając wówczas praktycznie szerszego pojęcia o sztuce śląskiej tego okresu, miałem zapełnić salę kończącą wystawę dziełami z 2. połowy XVIII w. Jak to zrobić? Nie miałem wtedy spokojnego snu. Po przemyśleniu kwestii poszedłem do muzealnego magazynu i zacząłem szukać pasujących do zadania dzieł.

Jak wielka była moja radość, kiedy na jednej z prac dojrzałem datę: 1783. Była to silnie zabrudzona gipsowa płaskorzeźba, która ku mojemu zadowoleniu była również sygnowana. Jej twórca Acier okazał się wprawdzie Francuzem, ale dzieło pochodziło ze Śląska. Pani Steinborn była przeszczęśliwa z tego znaleziska i oczekiwała, iż znajdzie ono odpowiednią oprawę na wystawie, tym bardziej, że miało bardzo ciekawą historię.

W 1783 r. król Fryderyk Wielki ofiarował swemu przyjacielowi i ministrowi, hrabiemu Friedrichowi Albrechtowi von Schwerin (1717–1789), płaskorzeźbiony relief autorstwa Aciera przedstawiający śmierć w bitwie pod Pragą jego znakomitego przodka Kurta Christopha von Schwerin (1684–1757).
Otrzymał go zapewne jako prezent z okazji ślubu ze swą drugą żoną Friedrike Sophie Elizabeth von Maltzahn und Peccadil (1740–1814), zawartego 11 lutego 1783 r. Umieścił go w empirowej ramie z czarnego marmuru i wmurował jako kenotafium na ścianie w loży kolatorskiej kościoła parafialnego w Borowej Oleśnickiej.
Borowski kenotaf nie dotrwał jednak do dziś. W latach siedemdziesiątych XX w. w związku z przebudową wnętrza kościoła relief Aciera przekazano w 1974 r. do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a jego obramienie zdemontowano.

Kiedy dzieło zostało już przygotowane do ekspozycji na ostatniej sali przyszłej wystawy, a potem zostało tam powieszone, niemal od razu ktoś życzliwy z muzeum musiał donieść, że na stałej wystawie pokazywana będzie sztuka niemiecka. Dyrektor Steinborn została natychmiast wezwana na „rozmowę dyscyplinującą” do Wydziału Kultury Urzędu Wojewódzkiego, któremu podlegało wówczas muzeum. Całe szczęście, że był to już czas po wydarzeniach Sierpnia ‘80 i udało się przekonać urzędników, że XVIII w. to sztuka nie niemiecka tylko pruska, i bez tego dzieła nie będzie prawdziwego obrazu śląskiej sztuki nowożytnej.

Ponieważ stan płaskorzeźby nie prezentował się najlepiej, gdyż była silnie zabrudzona i miała liczne ubytki w różnych partiach figuralnych, zdecydowano o jej konserwacji i uzupełnieniu brakujących fragmentów. Prace te wykonywał jeden z najwybitniejszych wówczas konserwatorów sztukaterii i pozłotnik, zatrudniony w pracowni konserwatorskiej naszego muzeum Andrzej Buchaniec.
Płaskorzeźba w trybie pilnym trafiła do jego pracowni, bo termin otwarcia wystawy był bliski. Pan Andrzej zdążył z wszystkim na czas, wykonując swoją pracę doskonale. Tak dobrze, że nawet dziś nie możemy odróżnić, które partie są dziełem Aciera, a które Buchańca. Utrudnia to przede wszystkim brak dokumentacji fotograficznej przed wykonaniem uzupełnień, gdyż pośpiech sprawił, że nikt nie pomyślał o tym przed rozpoczęciem prac.

Kiedy dzieło spokojnie zawisło już na wystawie, nikt nie przypuszczał, że to nie koniec z nim kłopotów. Gdy kilkanaście lat później na kolejnych wersjach wystawy stałej śląskiej sztuki nowożytnej płaskorzeźba Aciera nie pojawiła się na ekspozycji, zauważyliśmy wyjątkową nadaktywność widzów z różnych rejonów świata, którzy zaczęli o nią dopytywać. Okazało się bowiem, że dzieło to jest powszechnie znane melomanom z całego świata, ponieważ jego twórca okazał się być pradziadkiem znanego rosyjskiego kompozytora Piotra Czajkowskiego.

Michel Victor Acier (1736–1799), urodzony w Wersalu, ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Paryżu, potem pracował dla francuskich manufaktur wyrobów porcelanowych. W 1764 r. osiadł w Saksonii, gdzie został twórcą porcelanowych figurek w wytwórni w Miśni. W 1766 r. poślubił pochodzącą z Drezna Marię Christinę Eleonorę Wittig (1846–1811), z którą miał sześcioro dzieci, a wśród nich Michaela Heinricha Maximiliana Aciera, znanego w Rosji jako Andriej Michajłowicz Acier, który zapewne dzięki kontaktom artystycznym swego ojca trafił w 1795 r. do tego kraju, gdzie został nauczycielem języka francuskiego i niemieckiego w szkole wojskowej w Sankt Petersburgu.
W 1800 r. poślubił on Jekaterinę Popową, a z tego związku urodziła się Aleksandra Andriejewna (1813–1854), którą z kolei poślubił Ilja Piotrowicz Czajkowski (1795–1880) – i z tego małżeństwa urodził się znany później kompozytor Piotr Czajkowski (1840–1893).
Dalekie korzenie, ale dla miłośników twórcy Jeziora łabędziego widać, nie ma to znaczenia.

Romuald  Nowak, kierownik Muzeum „Panorama Racławicka”

Michel Victor Acier, Śmierć Kurta Christopha von Schwerin w bitwie pod Pragą, 1783

20 marca 2020

#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸

 

 

print