Madonna Dunikowskiego

ImmaculataXawery Dunikowski wywołał w roku 1906 wielkie poruszenie cyklem „Brzemiennych” – przedstawionych w naturalnej wielkości ciężarnych kobiet, zamyślonych, skupionych na swoich ciałach, zastygłych w oczekiwaniu.

Madonna przedwojennaOburzenie wywołało samo podjęcie takiego tematu, ale także ustawienie rzeźb bezpośrednio na podłodze, z pominięciem cokołów, co pozwalało figurom na „wmieszanie się w tłum” i ich bezpośredni kontakt z odbiorcami (warto dodać, że kilkanaście lat wcześniej w taki sposób chciał prezentować swoich Mieszczan z Calais Auguste Rodin, co również wywoływało stanowczy sprzeciw). Kilka lat później, w roku 1911, Dunikowski zgłosił swoją pracę do konkursu Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Krakowie na figurę Immaculaty, czyli Niepokalanej Najświętszej Marii Panny.

Jego projekt, który zdobył drugą nagrodę, pozbawiony tradycyjnych atrybutów i oznak świętości, nie przypomina żadnego ze znanych dotąd przedstawień sakralnych, za to wyraźnie nawiązuje do subtelnych figur „Brzemiennych” – Maria również została przedstawiona w całej postaci i w długiej szacie, pochyla głowę i dotyka dłonią serca, wsłuchując się w swoje ciało i w skupieniu oczekując na rozwiązanie, a jej dziewczęca twarz emanuje spokojem. Jest to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych rzeźb Dunikowskiego.

Całopostaciowa rzeźba zgłoszona do konkursu nie zachowała się, artysta odlał jednak także gipsowe popiersia – jedno z nich znajduje się w kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Na prezentowanym po prawej stronie zdjęciu widać rzeźbę w pracowni Dunikowskiego (za: „Sztuki Piękne”, 1931, nr 8-9, s. 327).

Barbara Andruszkiewicz, Dział Rzeźby XVI–XIX w.

#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸

 

print