Na najnowszej wystawie „Galeria mody” w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu „przewodniczką” po ekspozycji jest wrocławska malarka Krzesława Maliszewska (1927-2018).
Kobiety i mężczyźni z obrazów artystki, ubrani w stylu, który pod względem form i kolorystyki jest kwintesencją współczesności, choć nie można przy nim postawić konkretnej daty, należą zarówno do historii, jak i do współczesności. Są jednocześnie postaciami z „Galerii mody” i nami – współczesnymi widzami.
Warto przyjść do Muzeum i w towarzystwie postaci z prac Maliszewskiej odbyć spacer przez kolejne pomieszczenia wystawy, poświęcone poszczególnym barwom. Zwiedzanie rozpoczyna się od sali żółtej – w kolorze tego roku według amerykańskiej firmy Pantone – a kończy się na bieli, zgodnie ze scenariuszem każdego pokazu haute couture, który kończy tradycyjnie prezentacja sukni ślubnej.
Kolor żółty. W kulturze Zachodu ubiór w kolorze żółtym, barwie utożsamianej z Innym, był w swoich znaczeniach symbolicznych obciążony. Lęk przez żółtym znalazł wyraz w niezliczonych przedstawieniach ubranego na żółto Judasza wydającego Chrystusa zdradzieckim pocałunkiem w Ogrodzie Oliwnym.
Choć w samej Biblii nie ma żadnych dowodów na zamiłowanie Judasza do żółtych szat, łatwo dostrzec, jak wzbierająca w Europie od średniowiecza fala antysemityzmu połączyła się z rosnącą równocześnie liczbą praw przeciwko zbytkowi i innych regulacji dotyczących stroju, przywołując postać ubranego na żółto Judasza jako uosobienie zdrady, chciwości i podłości.
Jednak dzięki oczywistym skojarzeniem z miodem, szafranem, życiodajnym słońcem i cennym złotem, recepcja koloru żółtego w modzie bywała także bardziej pozytywna. Eleganckie zestawienie czerni i złota pojawia się na renesansowych portretach.
W XVII w. władcy i arystokraci malowani przez Antona van Dycka, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, dumnie prezentowali szaty z cudownie marszczącego się jedwabnego atłasu w kolorze starego złota.
Osiemnastowieczna moda lubiła żółcień w kobiecych sukniach z gładkiego atłasu, wykończonych riuszkami i falbanami z tej samej tkaniny, oraz w kreacjach uszytych z wzorzystych brokatów o złocistym wzorze lub tle.
W wieku XIX jaskrawa żółcień uzyskiwaną dzięki barwnikom anilinowym uznawano za kolor nowoczesny, choć niektórzy uważali ją za zbyt ostentacyjną i trudną w noszeniu, podkreślającą wszelkie niedoskonałości cery.
(Por.: J. Faiers, Yellow is the New Red…; Michel Pastoureau, Yellow. The History of a Color).
#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸