Jan Matejko rozpoczął prace nad cyklem rysunków z wizerunkami władców Polski w lutym 1890 roku. We wrześniu mógł już zaprezentować portrety Henryka, Brodatego, Konrada Mazowieckiego, Kazimierza Wielkiego, Ludwika Węgierskiego i królowej Jadwigi.
Wygląd Kazimierza Wielkiego uznawany jest przez badaczy cyklu za najbliższy prawdzie. Artysta oparł go nie tyle na rzeźbionej podobiźnie na nagrobku wawelskim (po 1371 r.) czy wyobrażeniu z tablicy erekcyjnej w kolegiacie w Wiślicy, co na opisach kronikarskich oraz przede wszystkim oględzinach szczątków króla i jego insygniów dokonanych podczas otwarcia grobu monarchy w katedrze wawelskiej 14 czerwca 1869 r.
Wykonana wtedy dokumentacja rysunkowa m.in. czaszki króla posłużyła artyście do sporządzenia – jakbyśmy dziś powiedzieli – kryminalistycznej rekonstrukcji wyglądu głowy Kazimierza, o czym świadczy zachowany rysunek w zbiorach MN w Krakowie.
Warto też dodać, że przy okazji otwarcia grobowca królewskiego powstał jeden z najoryginalniejszych obrazów Matejki Wnętrze grobu Kazimierza Wielkiego, obecnie znajdujący się w kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, Domu Jana Matejki.
Ale wróćmy do samego wizerunku w Poczcie. Berło, które dzierży w prawej ręce Kazimierz, zakończone podwójnym kwiatonem i wysoka kameryzowana korona zwieńczona liliami andegaweńskimi zostały przerysowane z insygniów z grobowca. Płaszcz spięty dwiema zaponami w kształcie miniaturowych tarcz z herbami kujawskim z lewej i godłem Królestwa Polskiego (orłem w koronie) po prawej, a także ciemna tunika królewska zapinana licznymi guzami oraz pas z segmentami w kształcie kaplic lub baszt – to skopiowane elementy z nagrobka królewskiego.
Zagadkowym symbolem jest księga, na której spoczywa lewa dłoń monarchy, co zapewne oznacza jej zatwierdzenie, akceptację. Mogą to być zarówno ważne dla ówczesnego królestwa statuty wiślickie i piotrkowskie, jak i symbol aktu fundacji Akademii Krakowskiej, dokonanej 12 maja 1364 r.
Grzegorz Wojturski
Więcej wpisów ➸