Intrygujące!
„Żelazny kapelusz – znak targowy pochodzący z Głogowa”

Tadeusz Fercowicz

Czyż może być coś równie intrygującego i nieznanego jak żelazny kapelusz? Może to wywieszka kapelusznika? Może bojowe nakrycie głowy typu hełm?

Z tym unikatowym przedmiotem wiąże się mnóstwo informacji. Każdy widzi i wie, co to jest, ale co ten przedmiot oznacza – to już niekoniecznie. Kapelusz – świadek dawnego prawa handlowego ożywia nieistniejący już historyczny mikroświat.

Różnego typu znaki, wywieszane m.in. na budynkach, były charakterystycznym elementem przestrzeni publicznej miast od co najmniej XIII w. Mogły być nim oznaczone warsztaty pracy, np. piekarnia – precel, siedziba ślusarza – klucz, siedziby cechowe, kamienice i gospody (pod złotym psem), siedziby burmistrzów (np. kula) itp. Wiele z nich zamocowanych szczęśliwie przetrwało do naszych czasów – np. wrocławskie godła cechowe wyrzeźbione w kamieniu: nożyce postrzygackie (godło cechu postrzygaczy sukna) na fasadzie kamienicy przy ul. Ruskiej, godło cechu szklarzy złożone ze skrzyżowanych: młotka szklarskiego, kolby do lutowania, i obłamywacza do szkła na fasadzie kamieniczki przy ul. Psie Budy.

Prezentowany unikatowy w skali Europy – jedyny zachowany żelazny kapelusz – znak targowy z XVII w., należy do ruchomych prawnych znaków handlowych. Pierwotnie kapelusz, tak samo jak rękawica czy miecz, stanowił symbol osoby panującej. Był znakiem zgody władcy na założenie targu.

Czas i przebieg handlu na jarmarkach i targach miejskich był w dawnej Europie regulowany przepisami zawartymi w miejskich statutach (wilkierzach). Wobec stałego braku niektórych towarów oraz korzystniejszych cen na jarmarkach niż na straganach lub w sklepach, władze miejskie regulowały handel targowy. W celu umożliwienia zakupu np. żywności od producentów w pierwszej kolejności mieszkańcom oraz rzemieślnikom (zakupy surowców) wywieszano na słupie w rynku bądź z ratusza lub obok pręgierza znak handlowy – np. kapelusz. Odsprzedający towar, np. straganiarze, mogli dokonywać zakupów dopiero po zdjęciu takiego kapelusza.

Do najbardziej znanych znaków należały wiecheć słomiany, chorągiewka, czasem rękawica. Dopóki wisiał znak, nie mogli robić zakupów straganiarze (dosł. zydlarze), przekupnie czy kupujący hurtowo w celu odsprzedawania towaru. Po zdjęciu znaku zakupy mogli robić wszyscy. Jak podaje śląski kronikarz Friedrich Lucae w swojej kronice Schlesiens curiose Denckwürdigkeiten… (Frankfurt am Main 1689), zwyczaj wystawiania kapelusza w dniach targów cotygodniowych znany był w każdym mieście na Śląsku.

Wybitny historyk prawa Witold Maisel stwierdza, że przepis wywieszania znaków targowych wymieniony jest już w statutach nieszawskich z 1454 r., wydanych przez króla Kazimierza Jagiellończyka, a dotyczyły one ziem Królestwa Polskiego. Znano ten przepis na terenie obowiązywania prawa sasko-magdeburskiego, chełmińskiego, a w dużych miastach, takich jak Wrocław, Kraków, Elbląg, Chełmn, Świdnica, dodajmy – Głogów, posługiwano się w tym celu właśnie kapeluszem (W. Maisel, Archeologia prawna Polski, Warszawa 1982), zapewne żelaznym.

Żelazny kapelusz – unikatowy zabytek – znak targowy z XVII/XVIII w., napisy przemalowane z pocz. XIX w., pochodzi z Głogowa, prawdopodobnie miejscowej roboty. Wykonany jest z blachy żelaznej, posiada owalne rondo, z przodu faliście wygięte do góry, główka wysoka okrągła. Do denka zamocowany jest okrągły pierścień z dwuogniwkową poprzeczką do zawieszania. Całość pomalowana na kolor czarny, na zewnętrznej stronie główki występuje napis żółtą farbą – MARKTRECHTS HUT. Jest sporych rozmiarów: 41,8 × 40,5 cm, wys. 17,3 cm (bez wys. pierścienia).

Kapelusz ofiarowany został przez władze miasta Głogowa jeszcze w XIX w. do ówczesnego wrocławskiego Muzeum Śląskich Starożytności. Dziś eksponowany jest w Muzeum Narodowym we Wrocławiu na wystawie stałej „Cudo-Twórcy”.

Tadeusz Fercowicz, kustosz w Dziale Kultury Technicznej MNWr
29 września 2021

■ Więcej wpisów z cyklu „Intrygujące!” ➸
 

print