Intrygujące!
„Węzeł perski, nie gordyjski”

Małgorzata Możdżyńska-Nawotka

To trochę jak zabawa w poszukiwanie szczegółów, którymi różnią się identyczne z pozoru obrazki. Kasztelan Kazimierz Aleksander Ossoliński (zm. 1728) na portrecie pochodzącym z rodowej galerii dumnie prezentuje polski strój narodowy: zamaszysty błękitny kontusz, którego długie rękawy częściowo rozcięte i odrzucone do tyłu ukazują rękawy złocistego żupana. Żółte safianowe buty, sumiasty wąs, podgolona czupryna, przy boku karabela. Archetypiczny wizerunek polskiego szlachcica. Kontusz przepasany jest wzorzystym pasem – i tu właśnie kryje się znaczący szczegół.

W odróżnieniu od aranżacji uwiecznionych na większości XVIII-wiecznych portretów w stroju narodowym, zwanym kontuszowym od jego najważniejszego elementu, nie widzimy tu wyeksponowanych ozdobnych końców pasa. Pozostają one ukryte w węźle lub zasłonięte połą kontusza. Ten z pozoru drobny detal jest zachętą do podróży w czasie i przestrzeni, a zarazem ważną wskazówką w poszukiwaniu źródeł inspiracji dla polskiego stroju narodowego, jednej z najbardziej uderzających modowych stylizacji w historii.

Strój kontuszowy rozpowszechnił się w XVII w. równolegle z utrwalaniem się ideologii sarmatyzmu i stał się jej najważniejszym symbolem. Mit założycielski sarmatyzmu, do którego nawiązuje już w XV w. Jan Długosz, wywodził pochodzenie polskiej szlachty od starożytnego wojowniczego ludu Sarmatów, który przybywszy z głębi azjatyckich stepów, miał podbić zamieszkałe przez Słowian ziemie. Ten dość ekstrawagancki pogląd uzasadniał wyższość stanu szlacheckiego i jego prawo do sprawowania władzy. Teoria o sarmackim pochodzeniu służyła także podkreśleniu kulturowej odrębności (i oczywiście wyższości) szlachty zarówno wobec reszty społeczeństwa, jak i Zachodu. Sarmacka tożsamość łączyła się z kultem tradycyjnego obyczaju, patriotyzmu i cnót wojennych, w stroju zaś wyrażała się w ubiorach świadomie nawiązujących do wschodnich (ze wschodu wszak przybyli Sarmaci), odrębność tę przyoblekając w malownicze formy.

Kontusz pojawił się w ubiorze szlacheckim w latach 30. XVII w., stopniowo wypierając popularne wcześniej okrycia. Jego geneza nie jest do końca jasna. Często wskazuje się na podobieństwo kontusza do kaftanów tureckich, ale mimo bezpośrednich kontaktów, także w formie licznych wojen, źródło ideowej inspiracji raczej nie znajdowało się w imperium osmańskim. To nie Turek był wzorem dla polskiego Sarmaty – ale… Pers. Już Długosz uważał Sarmatów za lud irański – w czym zresztą współczesna nauka przyznaje mu rację. W pierwszej połowie XVII w. nastąpiło ożywienie w europejskich, także polskich, kontaktach handlowych i dyplomatycznych z Persją, przeżywającą wówczas rozkwit pod panowaniem dynastii Safawidów. Polakom znane były również urzekające barwne miniatury perskie i miniatury z państwa Wielkich Mogołów w północnych Indiach przedstawiające tamtejsze stroje bardzo do perskich podobne, wręcz je naśladujące. Ubiory perskie oddziaływały też na modę zachodnioeuropejską: uważa się, że stamtąd przywędrowały w pierwszej ćwierci XVII w. obcasy w męskich butach i długie kamizelki. A polscy Sarmaci w nawiązaniu do swego rzekomo irańskiego rodowodu przyjęli perski kontusz (słowo też jest perskie) i „buchaste” spodnie, czyli (również perskie) szarawary.

Wraz z kontuszem pojawił się wzorzysty pas kontuszowy. Zwyczaj opasywania jedwabnym pasem wówczas jeszcze nie kontusza, ale żupana istniał w Polsce od XVI w. Pochodził z Persji i Indii, rozprzestrzenił się w imperium osmańskim, a stamtąd dotarł na Węgry, do Polski i Rosji. Pojawienie się w polskim stroju kontusza dostarczyło nowego impulsu. Kupcy ormiańscy, którzy już wcześniej zmonopolizowali handel jedwabnymi pasami tureckimi, zaczęli sprowadzać do Polski wspaniałe, wzorzyście tkane pasy perskie. Kompozycyjny podział pasa perskiego z końcami ozdobionymi wyodrębnionymi motywami wykształcił się z kolei pod wpływem Indii. Jednak o ile w Indiach pas noszono zawiązany w ten sposób, że jego ozdobne zakończenia były widoczne, w Persji ukrywano je w fałdach szat. W Polsce przyjął się sposób indyjski, ale na nielicznych portretach – tak jak na wrocławskim – widzimy aranżację pasa nawiązującą do stroju perskiego.

Gdy tzw. inwazja afgańska na państwo Safawidów w 1722 r. utrudniła handel pasami perskimi, a zapotrzebowanie na nie rosło, ormiańscy tkacze pracujący w Stambule na zlecenie ormiańskich kupców zaczęli wyrabiać na polski rynek pasy wzorowane na perskich, ale nieco zmodyfikowane. W XVIII w. zakładali w Polsce manufaktury, których nazwa – persjarnie – wskazywała na źródło inspiracji oczywiste dla ówczesnych odbiorców.

Małgorzata Możdżyńska-Nawotka, Dział Tkanin i Ubiorów MNWr
10 maja 2023

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print