Intrygujące!
„Wenus i Adonis czy Angelika i Medor?”

Izabela Żak

Młoda kobieta siedzi na trawie, a właściwie prawie leży, wsparta o nogi i tors usadowionego pod drzewem młodzieńca. Jej ciało jest niemal nagie, tylko biodra zakrywa pofałdowana materia, a twarz unosi się ku obliczu towarzysza. Młody mężczyzna dłonią podtrzymuje dziewczynie podbródek, a utkwionym w niej spojrzeniem wyraża zapewne miłość. Jego pierś częściowo przesłania ukośnie biegnąca draperia, która okrywa też lewe ramię. Głowa mężczyzny, z której spływają długie jasne loki, jest przystrojona uplecionym z liści wieńcem.

Kogo przedstawił artysta? Kim jest ta para kochanków?
Opisana scena jest często identyfikowana jako „Angelika i Medor”. Ten motyw literacki został zaczerpnięty z pieśni XXIII Orlanda szalonego (Orlando furioso) Ludovica Ariosta, wydanego po raz pierwszy w 1515 r. (pełna edycja pochodzi z roku 1532). Bohaterką miedziorytu byłaby wtedy chińska królewna Angelika, która na przekór szalonej miłości jaką ją darzył tytułowy Orlando, zakochała się w rannym Saracenie. On to byłby drugą osobą dramatu. Medor był prostym muzułmańskim żołnierzem, którego – po zadanych mu ranach – uratowała Angelika. Pielęgnując rannego, zaczęła go darzyć miłością – odwzajemnioną, wkrótce więc parę połączyło płomienne uczucie.
Główny bohater Ariosta, Orlando, tułał się po rozmaitych krainach w poszukiwaniu Angeliki, aż dotarł do doliny, w której odnalazł ślad po ukochanej. Nieopodal, w grocie, dostrzegł też wyryte na ścianie napisy upamiętniające rozkosze zaznane przez kochanków.
Oto skrótowo opisana historia miłosna, czy jednak ona jest tematem omawianej kompozycji?

W literaturze przedmiotu można znaleźć inne tytuły, za którymi idzie odmienne rozpoznanie przedstawionych postaci. Czasami jest to „Bachus i Ariadna”, innym razem „Wenus i Adonis”. Za pierwszą z tych identyfikacji przemawiałby wieniec z liści winorośli na głowie młodzieńca. Bachus (grecki Dionizos) – jak wiadomo – był między innymi bogiem wina i nie zawsze wyobrażano go jako starca z wielkim brzuchem. Znany był też typ ikonograficzny, zgodnie z którym Bachus to młody mężczyzna o urodziwej twarzy i muskularnej sylwetce. W mitologii znana jest historia Ariadne, pięknej córki władcy Krety, Minosa. Zakochana w bohaterze pomogła Tezeuszowi odnaleźć drogę w labiryncie, w którym heros miał pokonać Minotaura. Po swoim zwycięstwie Tezeusz odpłynął z Krety wraz z Ariadne, lecz jego uczucia do księżniczki okazały się wyjątkowo nietrwałe. W drodze do Aten, na wyspie Naksos, Tezeusz porzucił śpiącą dziewczynę i odpłynął bez niej. Zawodzenie zrozpaczonej Ariadne usłyszał Dionizos/Bachus. Przypłynął na wyspę i zauroczony niezwykłą urodą kobiety, poślubił ją i zabrał na Olimp.

Kolejna interpretacja tematu miłosnej sceny też ma swoje źródło w mitologii i została rozpowszechniona przez Owidiusza w słynnych Metamorfozach (w księdze X). Mit ten dotyczy romansu Wenus (greckiej Afrodyty) i Adonisa.
Adonis był dzieckiem zrodzonym z kazirodczego związku Mirry z ojcem – królem Syrii Tejasem. Uciekającą przed gniewem ojca Mirrę bogowie zamienili w drzewo mirtu, z którego pnia wypadł owoc kazirodztwa. Bogini miłości przygarnęła pięknego chłopca i oddała na wychowanie Persefonie. Z czasem obie boginie zakochały się w nim, ale Adonis odwzajemniał uczucie Afrodyty i z nią spędzał większość czasu.

Dla takiej identyfikacji przedstawionych w miedziorycie postaci istotny jest jeden szczegół – wieniec zdobiący głowę młodzieńca. U Agostina widzimy liście winorośli, jednak istnieje inna, choć bardzo podobna kompozycja graficzna (grupa figuralna jest odwrócona), której autorem jest Marcantonio Raimondi. W tym ostatnim przypadku w wieniec wplecione są kwiaty określane jako róże. Mogą one mieć odniesienie do mitu o Adonisie, który – chociaż był wyśmienitym myśliwym – w trakcie polowania został śmiertelnie raniony przez dzika. Wenus biegnąca do rannego kochanka nieopatrznie nadepnęła na kwiat róży, której kolec wbił się jej w stopę. Z rany spłynęła krew, barwiąc kwiat – wcześniej biały – na czerwono.

W miedziorycie Raimondiego można zauważyć więcej różnic w stosunku do dzieła Agostina Veneziano. Pomijając całkowicie odmienne tło z elementami architektonicznymi i roślinnymi, jest też wprowadzona przez Marcantonia postać kozła. Zwierzę to, uznawane za nadzwyczaj jurne, traktowane było jako alegoria cielesnych rozkoszy, a nawet żądzy czy lubieżności. Pojawiało się ono w scenach bachicznych (a więc mogło być pomocne przy identyfikacji motywu Bachusa i Ariadne), ale towarzyszyło również Wenus, w jednym z jej „wcieleń”, łączonym z tak zwaną „Miłością Ziemską”, w przeciwieństwie (lub w uzupełnieniu) do „Miłości Niebiańskiej”.

Dzieło Agostina często jest uważane za kopię odwróconą miedziorytu Marcantonia, obie grafiki mogły jednak powstać niezależnie, na podstawie szkicu Giulia Romano (jest to studium wyłącznie grupy figuralnej). Porównując obie grafiki z rysunkiem, można stwierdzić, iż bliższy rysunkowej wersji był Raimondi (wieniec z kwiatami, a nie z winoroślą).
Rysunek stanowił wzór dla fresku wykonanego w pokoju kąpielowym kardynała Bibbieny w Pałacu Watykańskim. Uważa się, że Bernado Dovizi, zwany il Bibbiena, jako humanista i znany erudyta sam był autorem programu ikonologicznego tej dekoracji malarskiej, która miała ilustrować współistnienie w życiu człowieka namiętności i rozsądku (rozumu).

Czyż więc tematyka przedstawienia ma pozostać zagadką?
Analizując wszystkie przesłanki ikonograficzne, możemy wyciągnąć wnioski dotyczące identyfikacji postaci. Należałoby raczej odrzucić romantyczną historię zaczerpniętą z Orlanda szalonego. Obie pozostałe opcje wydają się być prawdopodobne, ponieważ jednak w pokoju kąpielowym Bibbieny zrealizowano cykl malowideł ilustrujący historię Wenus, to zapewne bogini miłości jest bohaterką omawianej sceny, a partneruje jej piękny Adonis.
Tak czy inaczej, można stwierdzić z całą pewnością, że zażywający kąpieli kardynał miał przed oczami piękne widoki!

Izabela Żak, kustosz w Dziale Grafiki XVI–XIX w. MNWr
21 kwietnia 2021

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print