Kara ścięcia mieczem (dekapitacja) uchodziła w dawnych wiekach za honorową, a zmarłych w wyniku egzekucji można było pochować na cmentarzu. Wykonywano ją najczęściej na rynku danego miasta lub innym placu miejskim, ale także poza murami miejskimi – na murowanym podwyższeniu w budowli zwanej Rabenstein.
We Wrocławiu miało to miejsce przy Bramie Świdnickiej. Obok zlokalizowany był też cmentarz św. Salwatora, na którym często chowano skazańców. Kara ta początkowo zarezerwowana była dla szlachty (XIV w.), ale z czasem zaczęto też ścinać mieszczan, sołtysów oraz chłopów. W roku 1497 na rynku w Nysie, za próbę zasztyletowania m.in. biskupa wrocławskiego Jana Rotha, ścięto księcia opolskiego Mikołaja II.
Dekret z 1811 wprowadził w Prusach, w tym na Śląsku, karę ścięcia toporem – zamiast ścięcia mieczem.
Muzeum Narodowe we Wrocławiu na stałej wystawie „Cudo-Twórcy” prezentuje unikatowy zabytek – słynny miecz katowski, którym ścięto barona Hansa Ulricha von Schaffgotscha.
Hans Ulrich von Schaffgotsch (1595–1635), tytułowany „Semperfrei” (zawsze wolny), był jednym z najbogatszych arystokratów śląskich. Jego ród, pierwotnie zwany Schaff, znany później jako Schaffgotschowie, na Śląsku obecny był od XIII w. W 1592 r. ojciec Hansa Ulricha, Christoph, uzyskał tytuł barona ze Żmigrodu.
Hans Ulrich był panem na Żmigrodzie, Gryfie, Chojniku, Cieplicach, Kowarach, Gryfowie Śląskim, generałem kawalerii wojsk cesarskich. Po powrocie z zagranicznych wojaży po Italii, Hiszpanii, Francji, Anglii, Niderlandach w latach 1611–1614 przejął zarząd majątków rodzinnych.
Ożenił się w roku 1620 z księżniczką piastowską Barbarą Agnieszką (1593–1631), córką księcia legnicko-brzeskiego Fryderyka Joachima. Mieli pięcioro dzieci.
Na początku wojny trzydziestoletniej (1618–1648) jako protestant stał po stronie „zbuntowanych” Czechów i „króla zimowego” Fryderyka V Wittelsbacha, w którego koronacji na króla Czech w 1619 uczestniczył. Po klęsce Czechów w 1620 pod Białą Górą, rok później przeszedł do obozu cesarza rzymskiego Ferdynanda II Habsburga (cesarz w latach 1619–1637) i przysiągł mu wierność na zamku we Wrocławiu.
W 1627 otrzymał od cesarza zaszczytny tytuł „Reichs-Semperfrei”. W latach 1632–1633 walczył w obronie Śląska. Dowodził korpusem wojska u słynnego naczelnego wodza wojsk cesarskich generalissimusa Albrechta von Wallensteina (1583–1634) i w 1632 otrzymał stopień generała (Generalwachtmeister – w późniejszym czasie odpowiednik tytułu generał major).
Wraz z Wallensteinem pokonał wojska szwedzko-brandenburskie pod Ścinawą. Upadek Wallensteina spowodował również tragedię Hansa Ulricha, który w lutym 1634 został aresztowany i osadzony w twierdzy kłodzkiej. Rok później przewieziony został do Ratyzbony (Regensburg), gdzie odbył się proces barona o zdradę stanu. Dowodem rzeczowym był znaleziony przy Schaffgotschu memoriał jego autorstwa Statum Silesiae betreffend, w którym odniósł się m.in. do spraw finansowych oraz stosunków religijnych na Śląsku. Sądowi wojennemu przewodniczył generał baron Johann von Götz (Götzen).
W celu wydobycia przyznania się do winy generała barona Schaffgotscha poddano torturom w izbie katowskiej w ratuszu w Ratyzbonie. Nieszczęśnikowi związano ręce za plecami, a do nóg przymocowano stukilogramowe kamienne ciężarki, po czym podciągano na linie przy pomocy kołowrotu. Gdy baron był podciągany – przyznawał się do winy, opuszczany – wszystkiemu jednak zaprzeczał. Gdy wyłamano mu ręce ze stawów, ostatecznie przyznał się do winy. 31 marca 1635 baron został skazany na śmierć.
Początkowo, jako zdrajcy, miano generałowi uciąć prawą rękę, ostatecznie okazano mu jednak „łaskę” i zmieniono karę na honorowe ścięcie.
Generał pozostał wierzącym luteraninem, przed wyrokiem skorzystał zatem z posługi ewangelickich duchownych. Katu Hansowi Crafftowi baron przekazał trzy dukaty, zachęcił go do śmiałej posługi i poprosił o śmierć na siedząco.
13 lipca 1635 na Haidplatz z Ratusza w Ratyzbonie skazany przyjechał karocą zaprzęgniętą w sześć białych koni. Na miejscu kaźni przy dźwiękach werbli generał wstąpił na drewniany, obity na czarno szafot i zasiadł na taborecie. Jego wierny sługa Konstanin von Wegerer zdjął mu kołnierzyk i podwiązał białą chustą włosy. Kat, któremu najpierw generał wybaczył, uciął siedzącemu głowę jednym uderzeniem miecza. Po dekapitacji ciało pozbawione głowy wciąż siedziało. Według przekazów tysiące mieszkańców Ratyzbony, którzy byli świadkami tego wydarzenia, patrzyło na ściętego barona i płakało. Konstantin odciętą głowę zawinął w czarną chustę i włożył wraz z korpusem do trumny. Korpus i głowę scalono.
15 lipca 1635 o godzinie 11 w nocy w krypcie na cmentarzu przy kościele Świętej Trójcy pochowano barona Hansa Ulricha von Schaffgotscha przy blasku pochodni. Grób przykryła płyta piaskowcowa z herbem rodowym (herb czteropolowy, w polach naprzemiennie złoty gryf i cztery czerwone pasy na srebrnym tle). Życzenie barona, aby być pochowanym w śląskiej ojczyźnie – Gryfowie Śląskim – nie spełniło się.
Ów słynny katowski miecz, którym ścięto barona, ma długość 111 cm. Jego rękojeść i jelec są srebrzone. Posiada stalową, szeroką i obosieczną głownię z krótkim zbroczem oraz tępy, zaokrąglony sztych. Na zastawie widnieją inkrustowane miedzią znaki katowskie: szubienica i koło egzekucyjne. Okuto go niewątpliwie w Niemczech.
Miecz użyty do egzekucji Schaffgotscha został wykupiony od kata przez oficera z dawnego pułku generała. Następnie trafił do rodziny Schaffgotschów. Był przechowywany jako pamiątka rodzinna w zbrojowni w należącym do rodu zespole pocysterskim w Cieplicach Śląskich. Do Muzeum Narodowego we Wrocławiu został przekazany w roku 1974 z Muzeum Przyrodniczego w Cieplicach.
Kat Hans Crafft pięć lat po egzekucji generała barona został zlinczowany przez wściekły tłum, podczas egzekucji mordercy dzieci, z wykonaniem której miał kłopoty. Musiał trzykrotnie ponawiać cięcie mieczem.
Warto wspomnieć, że rodzina straconego Hansa Ulricha von Schaffgotsch poprzez konfiskatę została pozbawiona rozlicznych majątków, inwentarza żywego, kosztowności oraz klejnotów. W 1636 roku młodzi Schaffgotschowie przeszli na katolicyzm. Najstarszy syn generała, Christoph Leopold von Schaffgotsch (1623–1703), od 1651 (?) roku hrabia, z czasem odzyskał dobra rodzinne, z wyjątkiem żmigrodzkiego państwa stanowego.
Tadeusz Fercowicz, kustosz w Dziale Kultury Technicznej MNWr
27 stycznia 2021
Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸