Intrygujące!
„Maria Gravida, czyli kilka słów o ikonografii tuż przed Bożym Narodzeniem”

Agata Stasińska

Wraz z nastaniem grudnia w otaczającej nas przestrzeni zaczynają pojawiać się zapowiadające nadchodzące Święta przedstawienia Bożego Narodzenia. Wśród nich bez wątpienia dominują te w typie Adoracji Dzieciątka – z Marią i Józefem pochylonymi nad małym Jezusem, w otoczeniu zwierząt i zbliżających się do Świętej Rodziny pasterzy. To właśnie taki sposób ujęcia tej sceny, ukształtowany na podstawie wizji św. Brygidy Szwedzkiej pod koniec XIV wieku, zyskał największą popularność. Przetrwał on nie tylko w dziełach sztuki kolejnych epok, ale i dziś zobaczyć możemy go w postaci m.in. zupełnie już współczesnych przedstawień na kartkach świątecznych.

Warto jednak wiedzieć, że z tym niezwykłym dla kalendarza liturgicznego czasem wiążą się również inne przedstawienia, które – choć dziś już o wiele mniej popularne – zajmują ważne miejsce w chrześcijańskiej ikonografii.

Maria Gravida to typ ikonograficzny przedstawiający młodą, brzemienną Marię. W realizujących go dziełach błogosławiony stan Matki Chrystusa podkreśla mocno zaokrąglony brzuch. Niekiedy jest on dodatkowo podtrzymywany lub osłaniany dłonią przez kobietę.

Usamodzielnione w XIV wieku wizerunki Marii Brzemiennej badacze wywodzą często z innego typu ikonograficznego – Nawiedzenia. Scena ta, bardzo częsta wśród średniowiecznych motywów maryjnych, przedstawia spotkanie Marii i św. Elżbiety, które opisane zostało w Ewangelii św. Łukasza. W scenach tych – choć nie jest to zasadą – niekiedy widoczne jest wyraźne zaokrąglenie brzuchów obu kobiet. W niektórych scenach Nawiedzenia, aby jeszcze silniej zwrócić uwagę na dzieci znajdujące się w łonach kobiet, ich niewielkie, niemowlęce sylwetki (zamknięte najczęściej w promienistych mandorlach), niekiedy przedstawione zostają na wysokości brzuchów niewiast. Taki właśnie sposób realizacji tej sceny odnaleźć możemy m.in. w zbiorach Bawarskiego Muzeum Narodowego (Bayerisches Nationalmuseum) w Monachium.

Wczesne samodzielne przedstawienia ciężarnej Marii, tak wyjątkowe z dzisiejszej perspektywy, często budziły wiele pytań. Heinz Stafski, omawiając jeden z takich przykładów – niewielką rzeźbę pochodzącą z Regensburga i datowaną na ok. 1300–1310 r. – w swoich rozważaniach stawiał nawet pytanie, czy przestawienie to nie mogło stanowić pierwotnie elementu grupy Zwiastowania lub Nawiedzenia. Na co jednak uwagę zwrócił sam badacz, możliwości tej zdaje się przeczyć postawa Marii – ze złożonymi dłońmi, zdająca się zwracać do znajdującego się przed nią wiernego. Ten właśnie zwrot do oglądającego, swoiste wyrwanie się z narracyjnej sceny biblijnej, typowe dla wielu przedstawień Marii Brzemiennej, sugeruje nam, że mamy do czynienia z pojedynczymi, niezwiązanymi z większymi scenami przedstawieniami.

Podobnie jak w przypadku wspomnianych już scen Nawiedzenia, również w przedstawieniach typu Maria Gravida często decydowano się na wyobrażenie Dzieciątka w łonie Marii pod postacią niewielkiej osobnej figurki. Badacze zwracają w tym przypadku uwagę, że na rozwinięcie się i spopularyzowanie takich przedstawień wpływ mogły mieć również starsze wizerunki w typie Platytera, wywodzące się jeszcze z form bizantyńskich, w których to przed postacią Marii o rozłożonych, uniesionych w modlitewnym geście dłoniach znajduje się medalion z Dzieciątkiem Jezus.

Figury Marii z małym Jezusem, wyobrażonym pod postacią osobnej figurki w łonie kobiety, szczególnie popularne stały się w kręgu sztuki południowoniemieckiej. Spośród wielu takich przedstawień wyjątkowym kultem otoczona została datowana na ok. 1400 r. rzeźba znajdująca się w Sanktuarium Maryjnym w Bogenberg (Bawaria, Niemcy). W tym przypadku niewielkich rozmiarów Dzieciątko – stworzone jako osobna rzeźba – widoczne jest przez specjalnie przygotowany, obwiedziony dodatkowym zdobieniem otwór o prostokątnym wykroju.

Jak w swojej pracy poświęconej ikonografii maryjnej zaznaczyła Gertrud Schiller, taki sposób prezentacji Dzieciątka w brzuchu Matki to również sposób na zobrazowanie obietnicy zbawienia. Wspomniany już Heinz Stafski w swoich rozważaniach wysunął natomiast hipotezę, że być może właśnie w okresie świąt Bożego Narodzenia Dzieciątko opuszczało brzuch Marii, stając się osobną, towarzyszącą Madonnie figurką, szczególnie czczoną w tym właśnie okresie.

Agata Stasińska, adiunkt w Galerii Sztuki XII–XV w. w Muzeum Narodowym we Wrocławiu
23 grudnia 2020

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print