Intrygujące!
„Koronkowy zawrót głowy”

Alicja Waścińska

Przechadzając się korytarzami Muzeum Narodowego we Wrocławiu, napotkamy spojrzenie zerkającej z obrazu na widza Cecylii Lubomirskiej, mijamy zamyśloną Helenę Marcello czy pozującego z dumą księcia Janusza Radziwiłła. Na portretach ich przedstawiających uwagę przyciąga także pewien wspólny detal. Eteryczne, lekkie i zwiewne lub usztywnione i eleganckie – koronki wydają się ważnym elementem ich strojów, wyrazem znajomości mody i dowodem kunsztu pracowni. Czy portretowane osoby skusiłyby się na podróż do Wenecji w poszukiwaniu najpiękniejszych na świecie wzorów?

Unoszący się w powietrzu zapach świeżego prania, sklepiki z pamiątkami, butiki z lnem i wreszcie błyszczące w słońcu fasady barwnych kamienic. Tak rysuje się obraz niewielkiej wyspy na Lagunie Weneckiej – Burano.

Fot. A. Waścińska

Spacerując po wyspie wzdłuż głównego traktu, trafimy na Piazza Galuppi. To tam, w dawnej siedzibie słynnej szkoły koronek mieści się Museo del Merletto (Muzeum Koronki).

Fot. A. Waścińska

Wąskie schodki prowadzą do pierwszej sali. W szklanej gablocie dumnie prezentuje się kremowa suknia z satyny z lat 30. XX w., z długim, misternie wykonanym koronkowym welonem.

Fot. A. Waścińska

Cóż mogło zainspirować tak zachwycający wzór? Tajemnice odkrywają wysuwane szuflady, prezentując coraz to nowsze dekoracje. Wzory geometryczne, arabeski, rozety przeplatają się z elementami roślinnymi. Czujny obserwator zauważy także elementy groteski.

Fot. A. Waścińska

Przyglądając się ażurowemu rękodziełu, przenosimy się do czasów, gdy upowszechniły się modellari. Księgi te 400 lat temu pełniły funkcję wzorników z projektami koronek i haftów. Korzystały z nich damy trudniące się sztuką haftu i koronkarstwa w domowym zaciszu.

Wkrótce tak niewielka produkcja okazała się niewystarczająca. W XVII w. koronki stawały się coraz bardziej powszechne, zdobiły ubiór dziecięcy, męski i kobiecy. Nosili je świeccy i duchowni. Wenecja słynęła wówczas z koronek zwanych gros point. Te trójwymiarowe arcydzieła przypominały relief z kości słoniowej, gdzie plastyczny barokowy ornament łączy się z wypukłymi liśćmi. Doceniono je na dworze Ludwika XIV, który sprowadził weneckie mistrzynie do Francji.

Fot. A. Waścińska

Kultowe mięsiste koronki gros point ustąpiły jednak modzie na delikatniejsze wzory. Drobne płatki śniegu, ptaki wpisane w okręgi i zwielokrotnione miniaturowe pikotki (pętelki) to już era rose pointpoint de neige.

Nowe koronkowe wzory nie były jednak w stanie zapobiec zbliżającej się recesji. Najtrudniejszy okres przypada na XIX i XX w., gdy tradycyjne rzemiosło zostało poddane nierównej rywalizacji z produkcją maszynową.

Mimo trudnej sytuacji ekonomicznej podjęto starania o utrzymanie wyrobów rzemieślniczych na rynku m.in. poprzez utworzenie pierwszej weneckiej szkoły koronkarstwa w Burano w 1872 r., dzięki której udało się odtworzyć dawne wzory. Wprowadzenie elementów dekoracyjnych charakterystycznych dla art déco i secesji ożywiło koronkarski rynek na kilka dziesięcioleci. Niestety nie na zawsze. Po I wojnie światowej okres świetności weneckich koronek przeminął.

Szkoła prowadziła działalność jeszcze do 1970 r., osiem lat później budynek przystosowano do celów wystawienniczych i urządzono ekspozycję opowiadającą o wyjątkowej historii szkoły, jej podopiecznych i niezwykłej sztuce weneckiego koronkarstwa.

Fot. A. Waścińska

W muzeum poza znakomitym rękodziełem odnajdziemy czasopisma modowe z końca XIX w., przypominające o wiktoriańskim zamiłowaniu do koronkowych sukni. Wśród wielu eksponatów nie zabrakło również polskiego akcentu. W jednej z ostatnich sal, w 2022 r. prezentowana była nagrodzona w siódmej edycji konkursu „Un Merletto per Venezia” praca Teresy Andrzejewski La vita è meravigliosa.

Fot. A. Waścińska

W tym roku rusza kolejna edycja tego wyjątkowego konkursu. Pozostało jedynie odszukać interesujące nas modellari, a potem już tylko szyć, haftować lub szydełkować. Inspiracji może dostarczyć także poszukiwanie wyjątkowych, choć w zdecydowanej większości brabanckich koronek na portretach prezentowanych w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.

Alicja Waścińska, Dział Promocji i Komunikacji MNWr
31 maja 2023

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print