od 28 czerwca do 6 sierpnia
Na wystawie zaprezentowana zostanie twórczość trzech artystów o odmiennych rodowodach i innych koncepcjach sztuki, które łączy podobny stosunek do natury – fascynacja jej materialnością i bogactwem struktur.
„Najstarszy, debiutujący w połowie lat trzydziestych ADAM MARCZYŃSKI konsekwentnie upraszcza kształty roślin, ptaków, fal wodnych. Podobnie jak inni artyści awangardowi tego okresu dochodzi do rozwiązań abstrakcyjnych przez przekształcanie wizerunków rzeczywistych, eliminowanie szczegółów, docieranie do form podstawowych.
(…) Młodszy o lat kilkanaście STEFAN GIEROWSKI rozpoczyna pracę w zupełnie innych, powojennych warunkach, w czasie, kiedy polski koloryzm, mutacja francuskiego postimpresjonizmu, skostniał już w akademickim szablonie, a międzynarodowy informel był odkryciem obszaru stwarzającego artystom niespotykane dotychczas możliwości. Prace Gierowskiego są konsekwencją obu tych tendencji, a także abstrakcji geometrycznej.
„Najstarszy, debiutujący w połowie lat trzydziestych ADAM MARCZYŃSKI konsekwentnie upraszcza kształty roślin, ptaków, fal wodnych. Podobnie jak inni artyści awangardowi tego okresu dochodzi do rozwiązań abstrakcyjnych przez przekształcanie wizerunków rzeczywistych, eliminowanie szczegółów, docieranie do form podstawowych.
Stefan Gierowski,
Obraz XIII, 1957,
fot. Edmund Witecki
Leon Tarasewicz
Bez tytułu, 1987,
fot. Edmund Witecki
(…) Młodszy o lat kilkanaście STEFAN GIEROWSKI rozpoczyna pracę w zupełnie innych, powojennych warunkach, w czasie, kiedy polski koloryzm, mutacja francuskiego postimpresjonizmu, skostniał już w akademickim szablonie, a międzynarodowy informel był odkryciem obszaru stwarzającego artystom niespotykane dotychczas możliwości. Prace Gierowskiego są konsekwencją obu tych tendencji, a także abstrakcji geometrycznej.
Energia środowiska, ziemi, pól, lasów, ale także wrośniętej w ten obszar społeczności jest tym, co daje impuls do tworzenia LEONOWI TARASEWICZOWI. Najbardziej ekspresyjny spośród prezentowanych artystów, z typową dla mieszkańców wsi pasją, zacietrzewieniem i uporem kreuje monumentalną wizję natury.
(…) Jest to najbardziej radykalna koncepcja interpretacji natury. Tarasewicz rozpoczął pracę w trzydzieści lat od debiutu Gierowskiego i w pięćdziesiąt od inauguracyjnego wystąpienia Marczyńskiego. Należy już do tej generacji artystów, która wyciągnęła wnioski nie tylko z rewolucyjnych przemian sztuki, jakie dokonały się na początku wieku XX – jak ci dwaj starsi twórcy – ale także z o wiele bardziej ekstremalnych działań z lat sześćdziesiątych” (Mariusz Hermansdorfer, Emocja i ład, wyd. Muzeum Narodowe we Wrocławiu).