Najcenniejsza ekspozycja Muzeum Narodowego we Wrocławiu – wystawa sztuki średniowiecznej – wzbogaciła się o kolejne bezcenne zabytki. Stało się to dzięki współpracy z Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu, Muzeum Narodowym w Warszawie oraz Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II.
Fot. Magdalena Wyłupek
„Nieczęsto zdarza się okazja, aby właśnie ten – jakże wyjątkowy – fragment naszej kolekcji udało się rozbudować” – mówi Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. „Dzięki życzliwości i otwartości dyrekcji Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu i Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego nasza prezentacja została w jakże istotny sposób wzbogacona. Udało się nam nie tylko scalić dwa – znajdujące się częściowo u nas, a częściowo w obcych kolekcjach muzealnych – bezcenne dzieła śląskiej sztuki średniowiecznej: pentaptyk Pięciu Boleści Marii oraz nastawę ołtarzową z Pietą (obecnie zaginiona) z kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu, ale także dopełnić naszą wystawę niezwykłej urody figurą św. Katarzyny autorstwa Jacoba Beinharta. To muzea muszą robić wszystko, aby zachowując bogactwo spuścizny artystycznej wieków minionych, scalać rozproszone dzieła sztuki i prezentować je w ich najbliższej do intencji i talentu fundatorów oraz artystów postaci. Taki cel przyświecał właśnie nam, a wielka życzliwość wspomnianych powyżej muzeów na to pozwoliła”.
Pentaptyk Pięciu Boleści Marii, z 1507 r.– stanowił najpewniej pierwotnie nastawę ołtarza św. św. Stanisława i Wincentego znajdującego się w katedrze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Choć w trakcie barokizacji katedry został on usunięty ze świątyni i przekazany do kościoła w Minkowicach Oławskich, na początku XX w.wrócił do Wrocławia. Wówczas dzieło włączone zostało do zbiorów dawnego Erzbischöfliches Diözesanmuseum. Po II wojnie światowej pentaptyk podzielono– obecnie część środkowa znajduje się w kolekcji Muzeum Archidiecezjalnego we Wrocławiu, natomiast dwie pary skrzydeł należą do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu.
Fundację tej wyjątkowej nastawy przypisuje się wrocławskiemu biskupowi Janowi V Turzonowi. Fakt ten potwierdza inicjał „JEW”, odczytywany jako Johannes Episcopus Wratislaviensis, który umieszczony został na środkowym panelu. Dobór i treść przedstawionych w obrębie nastawy scen oraz pojawiające się na środkowej kwaterze – na płaszczu Matki Boskiej – słowa odpustowej modlitwy maryjnej skłaniają również do uznania tego dzieła za wynik prywatnej pobożności fundatora. Co więcej, sam biskup Turzon najprawdopodobniej aż dwukrotnie przedstawiony został w obrębie nastawy – jego rysy rozpoznać można zarówno w postaci klęczącego fundatora, jak i w osobie św. Stanisława – na awersie prawego zewnętrznego skrzydła.
Wykonanie tego pentaptyku – odróżniającego się od ówcześnie powstającej śląskiej produkcji artystycznej – przypisuje się warsztatowi, którego mistrz wykształcony został najpewniej w środowisku południowoniemieckim. Wyraźnie widoczne jest również jego zaznajomienie ze sztuką niderlandzką, a także inspiracje sztuką północnowłoskiego renesansu.
Baldachimowa nastawa ołtarzowa z figurą Piety (obecnie zaginiona) z kościoła św. Elżbiety we Wrocławiu, ok. 1470–1480 – prezentowane obecnie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu kwatery stanowią zachowane malowane części nastawy w typie baldachimowym. Pierwotnie, we wnętrzu tego retabulum znajdowała się kamienna Pieta, która zaginęła jednak podczas II wojny światowej. Ta wykonana z piaskowca figura powstała o wiele wcześniej niż jej malowana oprawa – datuje się ją bowiem na ok. 1384 r. Zachowana do naszych czasów bogata oprawa, stworzona niemal wiek później, świadczy o silnym kulcie, jakim figura ta musiała być otaczana. Dodatkowo, możliwość zamykania i otwierania skrzydeł ołtarzowych – a co za tym idzie, odsłaniania i zakrywania Piety – dowodzi o jej niezwykłym dla wiernych znaczeniu.
Figura św. Katarzyny, początek XVI w. – wyeksponowana została dzięki uprzejmości Muzeum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, które przekazało ją Muzeum Narodowemu we Wrocławiu w depozyt. Rzeźba pochodzi z nieistniejącego już klasztoru dominikanek we Wrocławiu. Jej autorstwo przypisywane jest pracowni Jacoba Beinharta, po niedawnej gruntowej konserwacji odzyskała swoją pierwotną kolorystykę i formę, którą silnie przekształciły XIX-wieczne ingerencje. Figura św. Katarzyny w swej „nowej odsłonie” bez wątpienia stanowić będzie prawdziwą ozdobę wystawy stałej „Sztuka śląska XIV–XVI w.”.
Agata Stasińska, Galeria Sztuki XII–XV w.