Nigdy nie będzie skończone, co nie było zaczęte, czyli zbyt długie zastanawianie się nad rozpoczęciem zadania często prowadzi do jego zaniechania. Trzeba więc odważyć się na efektywne przystąpienie do niego, w miarę szybko podejmując ważne decyzje. Trudności powinny mobilizować, bowiem w życiu nic nie układa się „po różach”, zawsze pojawiają się trudności. Ta zasada pozwala zachować równowagę między negatywnymi i pozytywnymi zdarzeniami.
Dewiza życiowa profesor Ireny Huml
Niedziela 18 maja 2025 r. była ostatnim dniem cieszącej się wielkim powodzeniem u publiczności i zainteresowaniem mediów wystawy „Moda – historia osobista. Profesor Irena Huml (1928–2015)”. Wystawa była też hołdem dla niezwykłej kobiety, której dziesiąta rocznica śmierci przypada 19 maja. Prezentując ponad sto ubiorów i akcesoriów mody należących do Pani Profesor i wiele znakomitych zdjęć z rodzinnego archiwum, wystawa była próbą rekonstrukcji modowej biografii polskiej inteligentki w PRL-u.
Fot. archiwum rodzinne prof. I. Huml
Ta osobista historia mody mówiła o zmieniających się trendach i o życiu wybitnej jednostki – znakomitej historyczki i krytyczki sztuki – ale także o pokoleniu polskich kobiet, zwłaszcza tych z kręgów inteligencji. Urodzone w okresie międzywojennym, jako dzieci i nastolatki przetrwały II wojnę światową, często doświadczając, jak Irena Huml w okupowanej Warszawie, dramatycznych wydarzeń, a potem okres powojennego niedostatku i odbudowy. Dorastały w czasach stalinowskich za ciasno zaciągniętą „żelazną kurtyną”. Październik 1956 r. i polityczna odwilż dały im nową nadzieję. Potem przyszła „mała stabilizacja” lat 60. i kolejna dekada względnego dobrobytu (na kredyt, jak się miało okazać), zakończona głębokim kryzysem. Przeżywały „karnawał Solidarności” i wprowadzenie stanu wojennego, zapaść społeczną, polityczną i gospodarczą, upadek systemu i transformację.
Choć postawa władz wobec mody ewoluowała – od ideologicznie motywowanej wrogości do wymuszonej akceptacji i próby zaspokojenia potrzeb konsumpcyjnych, a wreszcie całkowitego oddania pola w obliczu kryzysu lat 80. – dla Polek, które nieodmiennie chciały pozostać „obywatelkami świata”, osiągnięcie eleganckiego, modnego wyglądu zawsze stanowiło wyzwanie. Wymagało wysiłku, przemyślności, zaradności… i znajdowania alternatywnych źródeł zaopatrzenia.
Fot. M. Lorek
Podobnie jak jej działalność zawodowa i zainteresowania artystyczne, dla Ireny Huml, znanej w środowisku z elegancji i wyczucia stylu, ubiór i moda stanowiły obszar, w którym poszukiwała osobistej autonomii i możliwości pozytywnego działania. Jej wysiłek i starania można umieścić w kontekście praktyk podejmowanych przez wiele Polek, dzięki którym codzienna, rzeczywiście noszona moda „podmywała” system przez wprowadzanie zmian, sprzyjanie indywidualnej ekspresji oraz przełamywanie narzucanego przez władze izolacjonizmu.
Myślę też, że wiele żywych reakcji odwiedzających i wzruszeń, których byliśmy świadkami, a także szybkie wyczerpanie nakładu katalogu, dowodzą nie tylko zainteresowania publiczności modą, ale także – zakorzenionej w naszym doświadczeniu osobistym – wrażliwości na rolę ubrania w życiu, a także na jego funkcję jako medium pamięci.
Ubrania towarzyszą nam codziennie, w dobrych i złych chwilach, przez całe życie. Umożliwiają funkcjonowanie w środowisku naturalnym i w społeczeństwie. Związane z ciałem i poczuciem tożsamości, podatne na zmiany mody, są instrumentem samopoznania, osobistej ekspresji i autodefinicji, a jednocześnie odbiciem zmian psychologicznych, fizycznych i życiowych rozgrywających się w planie jednostkowym i zbiorowym. Spinając to, co zewnętrzne i wewnętrzne, stają się elementami komunikatu skierowanego do otoczenia i do samego siebie. Nasycamy odzież emocjami, zwłaszcza tą noszoną w formatywnych okresach i ważnych momentach życia. Wpisujemy ją w osobisty wymiar czasu, ale jest to też produkt czasu historycznego; medium, przez które próbujemy oba te wymiary czasu oswoić, zmierzyć się z nimi.
Wystawa „Moda – historia osobista. Profesor Irena Huml (1928–2015)” pozwoliła nam na skonfrontowanie się nie tylko z modą i historią, ale też – poprzez ubrania – z prawdziwym życiem: ciekawym, pracowitym i twórczym.
Małgorzata Możdżyńska-Nawotka, kuratorka wystawy
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸