Obrazy Olgi Boznańskiej, Meli Muter, Franciszka Ksawerego Lampiego, Antonia Ponce oraz płaskorzeźba Henryka Wicińskiego wzbogaciły kolekcję Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Dzieła zakupiono dzięki specjalnej dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Ich wybór – dokonany na drodze konsultacji w zespole muzealnym MNWr – sprawił, że wrocławskie Muzeum Narodowe wzbogaciło się o wyjątkowo cenne dzieła sztuki, w tym artystów, których prac do tej pory nie miało w zbiorach. Zostały zakupione z prywatnych kolekcji polskich i zagranicznych oraz w jednym przypadku (obraz Lampiego) w salonie dzieł sztuki.
Prezentowany powyżej obraz Martwa natura z rybami namalowała na początku XX w. Mela Muter. Żyjąca w latach 1874–1967 artystka w 1902 r. wyjechała do Francji, gdzie spędziła większość swojego życia. Jeszcze w Warszawie uczęszczała na kurs w Szkole Rysunku i Malarstwa dla Kobiet Miłosza Kotarbińskiego, a w Paryżu uczestniczyła w zajęciach Academie Colarossi i Academie de la Grande Chaumiere.
Muter była znakomitą portrecistką, autorką pejzaży oraz martwych natur, niezwykle uzdolnioną, skłonną do eksperymentów formalnych, kolorystycznych, barwną i niezależną osobowością twórczą luźno związaną ze środowiskiem Ecole de Paris. Jej prace obok dzieł Olgi Boznańskiej czy Anny Bilińskiej-Bohdanowicz składają się na jedną z najciekawszych spuścizn malarskich polskich artystek przełomu XIX i XX w. W Paryżu zasłynęła jako autorka portretów francuskiej elity artystycznej. Portretowała również zaprzyjaźnionych wybitnych polskich pisarzy, np. Henryka Sienkiewicza, Władysława Reymonta, Stanisława Żeromskiego.
Prace Muter wyróżniają się dużą ekspresją plamy barwnej, dynamiką i zróżnicowaniem struktury malarskiej oraz doskonałym wyczuciem harmonii kompozycji i ciekawym kadrowaniem przestawień. Martwa natura z rybami jest doskonałym przykładem jej ekspresyjnego stylu i dużej klasy malarskiej. Malowana impasto, gęsto kładzionymi, mięsistymi plamami barwnymi, pełna jest wyrafinowanych, kolorystycznych niuansów, ale i intensywnych, soczystych barw.
W tej kompozycji można zauważyć tzw. miserabilistyczny rys charakterystyczny dla jej malarstwa portretowego. Bezradne, rzucone na stół martwe ryby ukazane w towarzystwie bukietu purpurowych rzodkiewek i świeżej zieleni niedojrzałych jabłek z rekwizytów urastają do motywu bezbronnej ofiary.
Autorką Portretu Henri Pierre’a Roche jest wybitna polska malarka Olga Boznańska (1865–1940). Malarstwa uczyła się w Monachium, pierwsze międzynarodowe sukcesy zaczęła odnosić w 1896 r., od 1898 r. była czynna w Paryżu. Jej prace w początkach XX w. wystawiane były obok dzieł Moneta, Renoira, Bonarda czy Denisa, później jej artystyczna kariera wygasła.
Portret z ok. 1903 r. przedstawia Henri-Pierre’a Roche (1879–1959) – pisarza i krytyka artystycznego awangardy, należącego do kręgu paryskiej Bohemy Montmartre’u w czasach Maxa Jacoba, Gertrudy Stein i Pabla Picassa, później związanego m.in. z ruchem dada.
Obraz reprezentuje szczytowy okres sukcesów malarki. To malarski szkic skupiony na studium twarzy, w której opracowaniu widać powracające napięcie między rzeczowością i wnikliwością portrecistki, wsparte obserwacją efektów świetlnych i postimpresjonistycznym dążeniem do dezintegracji zwartości form.
To żywy, porywający dowód malarskich poszukiwań sygnalizowanych w wielu pracach artystki także bezkompromisowymi efektami non finito – tu odsłonięciem koloru tektury podobrazia nie tylko przy krawędziach, ale i w sąsiedztwie efektownie wypracowanej karnacji twarzy.
Jest to dowód brawurowego popisu kolorystyki i nonszalancji wobec dzieła niby pozbawionego kompozycji, niepozowanego zarówno w przypadkowym geście modela, jak i w decyzji o zaprzestaniu pracy. Te elementy emocji i przerwanego skupienia to dodatkowe walory pracy.
Portret Kazimiery ze Skoraszewskich Żółtowskiej namalował ok. 1825 r. Franciszek Ksawery Lampi (1782–1852) – syn malarza Jana Chrzciciela Lampiego st. (1751–1830), Włocha osiadłego w Austrii, w latach 1788–1791 działającego w Warszawie na dworze Stanisława Augusta. Franciszek malarstwa uczył się od ojca, a następnie w wiedeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jego uczniami byli m.in. Piotr Michałowski i Wojciech Korneli Stattler. Od 1815 r. do śmierci Lampi mieszkał i działał głównie w Warszawie. Malował krajobrazy, sceny pasterskie, mitologiczne, religijne, batalistyczne, a zwłaszcza portrety.
Przedstawiona na obrazie dama to Kazimiera ze Skoraszewskich Żółtowska (ok. 1781–1829), córka Macieja i Rozalii z Otockich, od roku 1803 żona Edwarda Józefa Benedykta Żółtowskiego herbu Ogończyk. Córką portretowanej była Magdalena (Nina) z Żółtowskich Łuszczewska, której portret autorstwa Lampiego znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Około 1650 roku Antonio Ponce (ok. 1608–1677) namalował Martwą naturę z naczyniami i owocami. Artysta był jednym z kilku działających w Madrycie około połowy XVII w. popularnych malarzy wyspecjalizowanych w gatunku martwej natury. Uczył się i pracował w warsztacie Juana van der Hamena, wtedy też wykonywał kopie i warianty obrazów mistrza. Po jego śmierci Ponce nadal naśladował dzieła swojego nauczyciela, jednak najprawdopodobniej w latach 30. XVII w. zmienił i rozwinął schemat kompozycyjny tworzonych prac.
Elementy w martwych naturach zaczął ustawiać na kilku poziomach, ale też rozbudował kompozycje w głąb, czasem nawet dodając pejzażowe tła. Niezwykłość kompozycji obrazu polega na dość agresywnym sygnalizowaniu głębi przestrzeni. Z lewej strony pięć ustawionych w perfekcyjnym porządku białych talerzy sygnalizuje rytm perspektywy. Nieco w głębi, pośrodku i z prawej, na drewnianej skrzynce połyskują miękko światła na dwóch ceramicznych naczyniach.
Z prawej, nieco bliżej na szóstym talerzu z kompletu leży kilka jabłek, przed nim łupiny migdałów, z lewej pomarańcza i cytryna, a na drugim talerzu z szeregu – porcja poziomek. Smukły, niewielki szklany wazon w misie eksponuje białe róże i pomarańczowe nagietki. Pojedyncze porzucone kwiaty wystają z misy, leżą na podeście i talerzu z jabłkami.
Klasyczny spokój linii horyzontalnych i niepokojąca asymetryczność perspektywy mogłaby sugerować, że pierwotnie obraz posiadał pendant, do umieszczenia z lewej strony.
Gipsowe Akty wiązane (1936–1937) to wyjątkowe dzieło pochodzące ze zbiorów Grupy Krakowskiej. Autor tej pracy, Henryk Wiciński (1908–1943), był wybitnym rzeźbiarzem, rysownikiem, scenografem, projektantem kostiumów, a także autorem tekstów o społecznej funkcji sztuki oraz poetą. Studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie u Xawerego Dunikowskiego, który uważał go za swojego najzdolniejszego ucznia.
Współtworzył Grupę Krakowską (1932) i eksperymentalny Teatr Plastyczny Cricot. Obok Marii Jaremy i Katarzyny Kobro Wiciński był głównym reprezentantem nurtu awangardowego w rzeźbie polskiej okresu dwudziestolecia międzywojennego.
Tworzył rzeźby pełnoplastyczne oraz reliefy, rysunki, projekty scenografii oraz kostiumów. Wyróżniała je bogata, nieregularna bryła, złożona z wzajemnie przenikających się form. Ważną rolę w ich percepcji odgrywały efekty światłocieniowe. Punktem odniesienia większości pomysłów artysty oraz jego wielką fascynacją była postać ludzka, którą poddawał mniej lub bardziej radykalnym uproszczeniom i deformacjom.
Fryz Akty wiązane został przygotowany przez Henryka Wicińskiego z patynowanego, kolorowanego gipsu, na podstawie którego wykonano odlew w brązie znajdujący się obecnie w Muzeum Narodowym w Krakowie. To jedna z niewielu rzeźb Wicińskiego, które przetrwały wojenną zawieruchę i zachowały się do naszych czasów.
Tematem kompozycji jest zrytmizowany motyw kobiecych sylwetek ujętych zarówno w ruchu, jak i statycznych, zwróconych w różne strony, eksponujący wdzięk odindywidualizowanych kobiecych kształtów, które są pretekstem do gry formą rzeźbiarską. Falisty kształt fryzu podkreśla płynność wynikających z siebie form.