W okresie rokoka w buduarach, czyli w kobiecych pokojach, stawiano toaletki. Nazwa mebla pochodzi od francuskiego słowa toile oznaczającego płótno, czyli tkaninę rozkładaną na stole w czasie zabiegów upiększających.
W tamtej epoce na dworach zabiegi upiększające celebrowano, nadając im nadzwyczajne znaczenie. Uczestniczyło przy nich wiele osób, nie tylko służba, ale także rodzina i przyjaciele. W Polsce toaletkę nazywano gotowalnią. Pięknie, prawda?
Co ciekawe powstawały też modele dla panów, które miały być przede wszystkim pomocne przy goleniu, ale także bardziej rozbudowane, które nazywano beau brummels – od nazwiska George’a Bryana Brummella, znanego angielskiego dandysa, eleganta i kreatora mody męskiej, słynącego z niezwykłej dbałości o higienę osobistą.
Dlaczego ten wpis został poświęcony toaletce? Ponieważ jeszcze tylko przez tydzień trwa wystawa „Płaszczyzna porozumienia. Stoły w XVIII i XIX w.”, warto wybrać się do Muzeum Narodowego we Wrocławiu i wśród prezentowanych pięknych innych mebli znaleźć właśnie ją.
#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸