Roman Opałka „Z wnętrza” i „Ziemia”

#dziełomiesiąca

Kolekcja polskiej sztuki współczesnej Muzeum Narodowego we Wrocławiu liczy ponad 20 tysięcy eksponatów, a muzealne sale mają niestety swoje wystawiennicze limity, dlatego w cyklu #dziełomiesiąca prezentowane są wybrane prace nieeksponowana na co dzień na wystawie stałej.

Kwietniowymi „dziełami miesiąca” w Pawilonie Czterech Kopuł są Z wnętrzaZiemia Romana Opałki – hipnotyzujące, srebrzyste grafiki z cyklu Opisanie świata, które sprawiają wrażenie pulsujących i rozpływających się na papierze. Artysta osiągnął intrygujący efekt przez wielokrotne zmniejszanie i powiększanie jednego elementu.

„Czego się najbardziej boisz?” – na takie pytanie zadane przez zaprzyjaźnionego fotografa artysta konceptualny Roman Opałka (1931–2011) odpowiedział: „Zmarnowania czasu głupstwami”. Czas chciał bowiem wypełniać rozmyślaniami i zadawaniem sobie fundamentalnych pytań.

Wiosną 1965 r. w warszawskim hotelu Bristol artysta czekał na swoją spóźnioną o trzy godziny narzeczoną, rzeźbiarkę Halszkę Piekarczyk. Oczekując na umówione spotkanie, niespodziewanie odnalazł pomysł na dzieło życia. Rozpisany na dekady monumentalny, monochromatyczny cykl rysunków (Detale, Kartki z podróży) i obrazów (Obrazy liczone), czyli seria OPALKA 1965/1 – ∞, polegał na zapełnianiu płócien szeregiem liczb przedstawiającym niekontrolowany upływ czasu. Obrazy uzupełniało słowo – Opałka rejestrował swój głos, odliczając – a także fotograficzne autoportrety, które wykonywał na zakończenie dnia pracy nad dziełem.

Ważkość tej koncepcji w kontekście dotychczasowej twórczości artysta podkreślił znacząco w 1972 r. podczas wystawy w William Weston Gallery w Londynie, gdzie rozłożył grafiki na podłodze, a na ścianie wyeksponował wyłącznie jeden z obrazów liczonych. Gdy zaczynał je malować, był już 35-letnim dojrzałym malarzem i grafikiem. Jego prace zdobywały międzynarodowe nagrody i znajdowały się w najważniejszych muzeach w Polsce.

Zanim Opałka poświęcił się wyłącznie filozofii czasu, badał własny dialekt w obszarze sztuki, eksperymentując w cyklach malarskich i rysunkowych (Chronomy, 1961–1963; Fonematy, 1963–1964; Alfabet grecki, 1965), obiektach przestrzennych (Poduszkowce, Integracje, 1964–1966), plakatach, ilustracjach, a przede wszystkim w cyklach graficznych. Po serii poetyckich linorytów Żagle na morzu (1965), barwnych litografiach z cyklu Sztandary (1967) przyszedł czas na Opisanie świata (1968), a części swoistego apokryfu artysta zatytułował: Adam i Ewa, Wieża Babel, Potop, 333, Ziemia, Z wnętrza, Do słońca, Miasto.

Artysta przenosił na matrycę jeden wybrany kadr lub kilka kadrów fotograficznych postaci ludzkiej, ptaków w locie lub fragmentów zabytkowej architektury, a następnie powielał je, stopniowo zmniejszając i powiększając. Dzięki multiplikacji oraz rozmyciu czytelności fotograficznego pierwowzoru mozolnie utkana gęstwina kształtów przybiera formę mgławicy. Wybrany przez artystę motyw ikonograficzny podlega unifikacji, budowanej za pomocą gradacji wymiarów, ale także natężeniem czerni i bieli. Hipnotyzujące kompozycje srebrzystych grafik rozpływają się miękko na papierze, pulsują i wirują, a niekiedy przepływają falami z góry na dół. Poprzez układ znaków graficznych ilustrujący miriady ludzi Opałka wciąga widzów w otchłanie wizji i przemawia w nich niczym biblijna przepowiednia „Mene, tekel, fares”.

Justyna Chojnacka, Dział Grafiki i Rysunku MNWr

Prezentację z cyklu #dziełomiesiąca dopełnią wydarzenia towarzyszące. Justyna Chojnacka w trakcie wykładu pt. „Zanim Opałka rozpoczął »liczenie«” (23.04, g. 16:00) przyjrzy się artystycznym eksperymentom twórcy. Iwona Gołaj poprowadzi warsztaty dla dorosłych pt. „Roman Opałka – »Z wnętrza Ziemi«”, których uczestnicy będą mierzyć się z technikami graficznymi kwasorytu, linorytu i drzeworytu (26.04, g. 12:00). Z kolei Małgorzata Micuła w cyklu „Kurs historii sztuki. Klasycy nowoczesności” wygłosi wykład pt. „Konceptualizm, czyli pomysł na dzieło” (23.04, g. 11:00).

■ Dzieło miesiąca ➸
■ Aktualności i fotorelacje ➸

 

print