23 października 2021 – 30 stycznia 2022
Kuratorki wystawy: Olga Budzan, Marta Derejczyk
Trudno w jeden dzień uratować świat, ale można zacząć od zacerowania skarpetki. To hasło bliskie jest kuratorkom wystawy, która prezentuje rzeczy naprawiane i powtórnie wykorzystane. Wśród pokazywanych przedmiotów znalazły się m.in. dawne formy piernikarskie, ale też obuwie współczesne czy uratowana z kontenera na śmieci figurka z Ćmielowa. Ponadto obejrzeć też tu można rysunki Nikofora, które powstały na odwrociach plakatów i opakowań. Ekologia nie jest ci obojętna? Koniecznie zobacz tę wystawę!
Dawne zasady wiejskiego i miejskiego gospodarowania mogą być wzorem dla dzisiejszych wyznawców idei zero waste. Recycling i upcycling są dziś popularnymi trendami we wzornictwie. To nie tylko chwilowa moda, lecz przede wszystkim wymóg czasów wynikający ze złej kondycji naszej planety.
Wystawa opowiada o ludziach, których działalność obrazuje różne aspekty naprawiania. Podpowiada, jakie strategie postępowania z rzeczami przyjąć, gdy nie chcemy godzić się na świat obiektów jednorazowego użytku. Oprócz wyrobów przedstawiających pracę rzemieślników, na ekspozycji znalazły się także przedmioty naprawione amatorsko, pochodzące zarówno ze zbiorów muzealnych, jak i wypożyczone od osób prywatnych – m.in. załatane drewniaki z Bośni i Hercegowiny sprzed 1939 r., ale i obuwie naprawiane współcześnie czy artystycznie cerowane skarpetki.
„Kluczowe dla nas było ukazanie powodów stojących za decyzją o ratowaniu przedmiotu – od doceniania szczególnych, sprawdzonych już przez lata jego właściwości, przez przypisywanie mu emocjonalnej czy sentymentalnej wartości do, co jest charakterystyczne dla współczesności, niechęci do pochopnego wyrzucania” – mówią kuratorki wystawy, Marta Derejczyk i Olga Budzan.
Dawniej naprawianie rzeczy wynikało przede wszystkim z niedoboru materiałów, dziś towarzyszy najczęściej nadmiarowi, w szczególności produktów. Masowa produkcja rzeczy tanich i jednorazowych dała szansę na zaspokojenie potrzeby posiadania również tym, którzy takiej możliwości wcześniej nie mieli. Nadmiar rzeczy wytworzył więc również nowe rozumienie słowa „śmieci” jako przedmiotów odrzuconych, porzuconych, niepotrzebnych. Obok osób, które wyrzucają, są jednak i takie, które te obiekty gromadzą, naprawiają, przetwarzają, dostrzegając w nich wartość praktyczną, ale również nieoczywiste piękno, świadectwo historii i losów człowieka czy znak czasów.
■ Wydarzenia towarzyszące ➸
■ Rozmowy Małgorzaty Matuszewskiej: „Wiele rzeczy warto ratować” ➸
■ Hanna Wieczorek-Ferens: „Naprawiacze” w Muzeum Etnograficznym („Gazeta Wrocławska”) ➸