Tuż przed Dniem Dziecka, prosto z Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu, chwila na spotkanie z obrazem Jana Pelczarskiego Marzenie.
Oto kobieta w oknie! Ten piękny motyw zafascynował wielu: i Caspara Davida Friedricha, i Salvadora Dalí – dobre towarzystwo.
Otóż stoi i patrzy na bogactwo za oknem: słońce, księżyc, kobietę, której towarzysz właśnie odfrunął, żaglówkę na tle przytulonych do siebie cerkiewek. Może liczy na to, że mężczyzna powróci, albo obserwuje baśniowy spektakl z zadziwieniem i chęcią uczestniczenia w nim.
Na widocznym księżycosłońcu stoi nasza wrocławska katedra. Na innym obrazie lecąca w grubaśnym niczym trzmiel samolocie para nowożeńców mija właśnie Iglicę i – sądząc po dymiącym kominie – ciepłownię.
Plastycy nieprofesjonalni, podobnie jak dawni twórcy ludowi, często inspirowali się sztuką oficjalną. „Podglądali” ją, korzystali z jej podpowiedzi w zakresie techniki i stylu, przejmowali wzory ikonograficzne, ale ostatecznie tworzyli dzieła własne, całkowicie autorskie, często bardziej ekspresyjne niż ich pierwowzory. Inspiracje Jana Pelczarskiego są wyraziste, klimatem i stylistyką najbliżej mu do Marca Chagalla. Jak pisze o nich Elżbieta Berendt, kierująca naszym Muzeum Etnograficznym, „miarą artyzmu ich dzieł jest to, jak zadomawiają się w naszej rzeczywistości i wyobraźni”.
Elżbieta Baluch, Dział Dokumentacji i Inwentaryzacji w Muzeum Etnograficznym we Wrocławiu
■ Więcej w tekście Elżbiety Baluch „Jan Pelczarski” z 30 marca 2020 r. ➸
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸