Intrygujące!
„Tajemniczy kamień z siedzącymi kochankami”

Magdalena Szafkowska

Na idealnie wygładzonej powierzchni ciężkiego kamienia (łupka) litograficznego z charakterystycznym wyszczerbionym narożnikiem widnieje znakomicie zachowany rysunek wykonany wytłuszczoną czarną kredką. Przedstawia on obwiedzione wyraźnym konturem sylwetki kochanków zatrzymanych w czułym geście.

Praca zatytułowana Siedzący kochankowie ew. Kucająca para (Hockende Paar) / Kucająca para kochanków (Hockende Libespaar), czasem z dopiskiem „mała” (kleine), przedstawia parę smukłych, nagich postaci, siedzących ze zgiętymi kolanami. Kamień znajduje się w kolekcji współczesnej grafiki i rysunku Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Wizerunek kochanków nasuwa skojarzenie ze staroegipskimi freskami. Idylliczna scena rozgrywa się wśród delikatnie zasugerowanego, pozornie przypadkowymi kreskami, pejzażu. Zakochani zdają się siedzieć na długich palmowych liściach. Subtelne uproszczenia, deformacje postaci, ich proporcji, jak również perspektywy, w sposób lapidarny przekazują silne emocje artysty, wywołując podobne u widza.

Autorem tego przedstawienia jest wybitny niemiecki ekspresjonista Otto Mueller (urodzony w roku 1874 w Lubawce na Dolnym Śląsku, zmarły w Obornikach Śląskich w 1930), kojarzony ze znaną grupą „Die Brücke”.

Rysunek na kamieniu, jak również pięć wykonanych z niego, niestety u nas niezachowanych, odbitek litograficznych powstało w 1919 roku. Dwie z nich przechowywane są w zbiorach niemieckich. Zostały opatrzone tytułem: Siedząca para kochanków, wersja 3, mała (w oryginale: Sitzendes Liebespaar, 3, klein) bądź: Kucająca para, mała (w oryginale: Paar hockende, klein).

Scena z motywem aktów na tle pejzażu należy do charakterystycznych, powstałych w tym czasie w twórczości Muellera, dzięki którym zaczęto go określać mianem liryka lub romantyka wśród ekspresjonistów. Kamień z wrocławskich zbiorów w pełni potwierdza tę opinię.

Okazuje się, że ten masywny prostopadłościenny blok wielokrotnie pełnił rolę matrycy innych przedstawień autorstwa Ottona Muellera, bowiem jego ukruszony narożnik jest widoczny na wcześniejszych pracach artysty, oglądanych przeze mnie pod koniec lat 90. XX wieku w berlińskiej Galerii Nierendorf. Galeria ta, specjalizująca się w niemieckim ekspresjonizmie oraz klasycznym modernizmie, od lat gromadzi i sprzedaje prace Muellera, podobnie jak Barlacha, Dixa, Kirchnera, Noldego.

Właśnie pośród jej zasobów przechowywana jest jedna z odbitek z „naszego kamienia”.

Natomiast w latach 90. XX wieku pojawiła się tamże również „duża”, nieco zmieniona w stosunku do „małej”, wersja Kucającej pary (Hockende Paar Groß), powstała w liczbie piętnastu odbitek, również w 1919 roku.

Otto Mueller, podobnie jak i inni artyści, zeszlifowywał z kamiennych matryc starsze rysunki i nakładał na nie nowe. Na ogół trudno dostępne, a tym samym drogie kamienie litograficzne są specjalną odmianą drobnoziarnistego spoistego wapienia trzeciorzędowego. Wydobywa się je metodą odkrywkową głównie z kamieniołomów w środkowej Azji, zwłaszcza w Chinach, jak również w Bawarii i we Francji. Przeważnie występują w postaci równoległych bloków w regularnych układach warstwowych na głębokości od kilku do 50 metrów.

Przydatność kamienia do druku mierzona jest wielkością, a tym samym ciężarem oraz składem chemicznym, z którego wynika miękkość i barwa minerału. Istotną rolę odgrywa również charakter odprysków na jego krawędziach. Łupek litograficzny zawiera w sobie złom muszlowy, którego regularny i gładki ślad również decyduje o jakości i przydatności do wykonywania litografii. Najwyżej cenione są jednorodne pod względem barwy i struktury, pozbawione przebarwień wynikających z obecności związków żelaza, krzemu i kwarcu. W zależności od nasycenia związkami krzemu, kamień ma barwę od jasno-żółtej, wpadającej w odcień beżowy aż po ciemno-szarą. Im więcej zawiera on wapnia, tym jest jaśniejszy, a co za tym idzie, jest bardziej podatny na przyjęcie tłustej farby bądź kredki litograficznej.

Szaro-beżowy kamień z zachowanym rysunkiem Ottona Muellera jest absolutnym rarytasem w polskich zbiorach i nie tylko. Pewien ich zbiór przechowywany jest jedynie w magazynach kompleksu na Wyspie Muzeów (Museuminsel) w Berlinie.

W „Lagerbuchu” (księdze inwentarzowej) dawnego wrocławskiego Muzeum Sztuk Pięknych (Museum für Bildende Künste) zachował się wpis dotyczący omawianego obiektu: Signatur: 26621; Künstler/Titel: Müller, Otto. – Hockende Paar; Typ: Litographie; Herkunft (pochodzenie): Geschenk vom aufgelösten Museumsferein (dar rozwiązanego Stowarzyszenia Muzealnego); Laufzeit (czas trwania): Okt. 37.

Pomimo tej zachowanej archiwalnej adnotacji do 1999 roku kamień przypisywany był Ludwigowi Peterowi Kowalskiemu. A to za sprawą błędnie odczytanej inskrypcji na jego odwrocie: Geschenk von Peter Kowalski.

Bowiem tak się złożyło, że obu artystów, nota bene należących do Grupy 1922 – Kowalskiego i Muellera łączyła przyjaźń. W jej imię Mueller podarował Kowalskiemu kamień ze szczęśliwie zachowanym rysunkiem przedstawiającym Siedzących kochanków. Ten zaś przekazał go Muzeum Przemysłu Artystycznego i Starożytności (Museum für Kunstgewerbe und Altertümer) we Wrocławiu na ręce jego ówczesnego dyrektora Ericha Wiesego. Zapewne za jego poruczeniem umieszczono na rewersie kamienia wspomnianą wyżej dedykację.

Ten wspaniały rysunek Ottona Muellera zachowany na kamieniu można było oglądać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu w 2019 r. na wystawie „Malarz. Mentor. Mag. Otto Mueller a środowisko artystyczne Wrocławia”, której kolejna odsłona miała miejsce w berlińskiej Neue Galerie im Hamburger Bahnhof.

Magdalena Szafkowska, kustosz w Dziale Grafiki i Rysunków MNWr
4 sierpnia 2021

Więcej wpisów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print