Intrygujące!
„O »bułczanym doktorze« i jego metodzie detoksykacji organizmu”

Paulina Suchecka

Na wystawie czasowej „Podróż za marzeniami. Kultura uzdrowiskowa w Europie” ➸ wzmiankowane są również informacje o terapiach dietetycznych stosowanych w lecznictwie uzdrowiskowym.

Do mniej znanych należy kuracja opracowana przez Johanna Schrotha (1798–1856), śląskiego chłopa z Gräfenbergu (obecnie słynne sanatorium Jesionik, czyli czeskie Láznĕ Jeseník), który jako młodzieniec doświadczywszy urazu kolana (kolano zesztywniało w wyniku kopnięcia przez konia) ozdrowiał dzięki stosowaniu wilgotnych okładów, spożywaniu suchego chleba i niewielkiej ilości wody. Taką terapię zalecił mu wędrowny mnich, a Schroth, widząc efekty, udoskonalił metodę tak, aby zimne okłady były noszone przed zmianą przez kilka godzin.

Będąc z zawodu przewoźnikiem i mając duże doświadczenie w pracy ze zwierzętami, zauważył także, że chore zwierzęta odmawiają jedzenia – opracował więc podobną terapię również dla ludzi. Obok stosowania zimnych kompresów na rany, siniaki, obrzęki czy sztywność stawów, leczenie uzupełniała surowa dieta w reżimie „dni suchych” i „nadających się do picia”.

Odkrywszy w sobie talent i intuicję leczniczą, w 1830 roku w Nieder Lindewiese (ob. Láznĕ Dolní Lipová/sanatorium Dolna Lipowa) Schroth utworzył zakład przyrodoleczniczy, a stosowana tam metoda zimnych okładów, pary i drastycznej diety była reklamowana jako środek oczyszczenia i detoksykacji całego ciała – fizycznego i psychicznego. Kuracja trwała 6 tygodni i poza owijaniem pacjenta mokrymi prześcieradłami i umieszczaniem go pod pierzyną aż do uzyskania potów, w pierwszych tygodniach kuracji podawano płyny – w tym także wino (czyste lub rozcieńczone wodą z cukrem), którego spożycie w kolejnych tygodniach ograniczano.

Przez pierwsze 2–3 tygodnie pacjent przyjmował wyłącznie niesolone sacharydowe pożywienie (suchary lub czerstwe suche bułki), co zgodnie z zaplanowaną terapią miało doprowadzić do osłabienia organizmu i ograniczenia łaknienia. W kolejnych tygodniach pacjent stopniowo powracał do zwykle spożywanych potraw i, jeśli czuł się zdrowy, wracał do domu, a jeśli nie, po 2–3 tygodniach (już bez leczniczych zawijań) rozpoczynał kolejny 6-tygodniowy turnus. Uzyskiwany w wyniku kuracji spadek masy ciała miał oczywiście wpływ na wiele funkcji organizmu, m.in. obniżał ciśnienie krwi. Taka dieta działała korzystnie (odciążająco) na układ krążenia i serce, oczyszczając organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii, a jednocześnie wpływając orzeźwiająco i odmładzająco na ciało i ducha.

Schroth swą metodę stosował najpierw u osób z najbliższego otoczenia i u pacjentów, do których dojeżdżał, ale sława jego modnej kuracji oczyszczającej rozniosła się w szybkim tempie, szczególnie w środowisku artystów, aktorów, ludzi sztuki. Stosowane środki – dieta niskosolna, niskobiałkowa, niskotłuszczowa (ryż, owsianka, kasza manna – uzupełnione gotowanymi warzywami i owocami, a także suchymi bułkami) – ukuły dla Johanna ironiczne określenie „bułczany doktor” (jego szkolnego kolegę Vincenta Priessnitza z Jesionika obdarzono nazwą „doktor wodny”).

Przez wykształconych lekarzy nazywany także szarlatanem i partaczem (Kurpfuscherei) znalazł obronę dla swych teorii na dworze książęcym w Wiedniu, skąd za wstawiennictwem księcia Wilhelma von Wüttenberga (któremu – jak podają źródła – zaaplikowawszy zawijanie i dietę, wskrzesił siły witalne) otrzymał w 1840 roku dekret zezwalający na prowadzenie działalności uzdrowiskowej. Nie osiągnął wprawdzie takiej sławy jak wspomniany Priessnitz, ale należy do grona prekursorów teorii o zdolności organizmu do samoleczenia i o możliwościach osiągania naturalnej regeneracji przez odciążenie u osoby chorej systemu metabolicznego poprzez post – co wspomaga układ trawienny i uwalnia energię. Naturoterapia Johanna Schrotha jest dziś jednym z kanonów medycyny naturalnej.

Po śmierci Johanna jego dzieło kontynuował syn Emanuel Schroth, znacznie łagodząc jednak założenia kuracji. Pacjentów przechodzących kryzysy w trakcie trwania terapii motywował powiedzeniem: „Bez walki nie ma zwycięstwa, bez postu nie ma pragnienia, bez oczyszczenia nie ma uzdrowienia”. Rozbudowując infrastrukturę uzdrowiskową, kurortem zawiadywali kolejno inni przedstawiciele rodziny.

Metoda Schrotha – modyfikowana i unowocześniana, dostosowana do wymagań czasów współczesnych – jest stosowana w wielu ośrodkach spa i wellness w Europie Zachodniej. Ośrodki oferujące tę terapię zawiązały nawet stowarzyszenia Deutsche Schrothverband (klasyczna forma terapii) i Internationale Schrothbund (zreformowana forma leczenia). W jednej z reklam takiego ośrodka spa w Niemczech można przeczytać:

We wczesnych godzinach porannych każdy gość otrzymuje pełny okład na ciało. Powoduje to zwiększenie krążenia obwodowego i stymuluje metabolizm organizmu. W konsekwencji następuje całkowite oczyszczenie organizmu. Rytmiczna zmiana przyjmowania płynów, nazywana „dniami suchymi” i „dniami „picia”, stymuluje moc uzdrawiania i proces detoksykacji. W połączeniu z odpoczynkiem i ćwiczeniami dieta optymalizuje efekt. Posiłek w kuracji Schrotha nie zawiera tłuszczów zwierzęcych, białka ani soli. Zalecany jest kieliszek wina i długi spacer, a nie lekarstwa i pigułki. Aktywność działa leczniczo i pomaga złagodzić napięcie, problemy ze stawami i plecami. Kuracja zmniejsza wagę oraz wzmacnia serce i krążenie.

Wdzięczni pacjenci postawili w 1870 roku w Dolnej Lipowej pomnik ku czci Johanna Schrotha. To kamienna piramida, w górnej części której, jest medalion z portretem „bułczanego doktora”. Poniżej, na metalowej płycie, widnieje napis w języku niemieckim: W wilgotnym upale kwitną drzewo, owoce, wino, a nawet mięso i kończyny. Johannowi Schrothowi. Dobroczyńcy ludzkości. 1870.

Paulina Suchecka, Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu
13 października 2021

Za: Mariusz Migała, Europejskie tradycje leczenia dietą wegetariańską na przykładzie metod Johanna Schrotha i Apolinarego Tarnawskiego upowszechnianych w uzdrowiskach w XIX i początkach XX wieku, [w:] Historia diety i kultury odżywiania, t. III: Zalecenia i regulacje dotyczące odżywiania w historii Europy (XIII–XXI w.) i w wybranych kulturach pozaeuropejskich, Wrocław 2020, s. 275–299.

Więcej wpisów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print