Barbara Zworska-Raziuk „Pełnia”, 2001

#dziełomiesiąca

Kolekcja polskiej sztuki współczesnej Muzeum Narodowego we Wrocławiu liczy ponad 20 tysięcy eksponatów, a muzealne sale mają niestety swoje wystawiennicze limity, dlatego w cyklu #dziełomiesiąca prezentowane są wybrane prace nieeksponowana na co dzień na wystawie stałej.

Rzeźba „Pełnia” autorstwa Barbary Zworskiej-Raziuk to dzieło miesiąca prezentowane w grudniu 2023 r. w Pawilonie Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej.

Fot. A. Podstawka

Szkło artystyczne zazwyczaj kojarzy się z działaniami hutniczymi, z pracą przy piecu, z zespołem hutników, z gorącą plastyczną masą, którą zręcznie ujarzmia się zgodnie z intencjami artysty. Poszukiwania artystyczne Barbary Zworskiej-Raziuk sytuują się na przeciwległym biegunie, co od początku sprawiało, że jej twórczość pozostawała odrębna.

Barbara Zworska-Raziuk studiowała w Katedrze Szkła Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, jedynej – co należy podkreślić – tego typu placówce dydaktycznej w kraju. Dyplom w pracowni prof. Henryka Wilkowskiego obroniła w 1984 r. Niewątpliwie wpływ na jej drogę artystyczną miały poszukiwania prowadzone wówczas przez jej mentorów: prof. Wilkowskiego i jego asystenta Jerzego Chodurskiego, którzy już w latach 70. XX w. zainteresowali się szkłem płaskim, zwanym kolokwialnie okiennym. Pierwsze eksperymenty realizowane w skromnych uczelnianych warunkach wykorzystywały jednak ów przypisany szkłu proces obróbki w wysokiej temperaturze, a polegały na topieniu szklanych tafli w piecach ceramicznych.

Barbara Zworska-Raziuk rozpoczynała artystyczną przygodę od takich doświadczeń, prób tworzenia „witrażowych” kompozycji z odpowiednio układanych kształtek szkła inkrustowanych barwnymi proszkami. Szybko jednak znalazła swój własny pomysł na szkło i świadomie zrezygnowała z jego topienia. Dotąd wykorzystywano gładkie płaszczyzny szkła czy to zatapiając je, czy to tworząc kompozycje z jego kawałków. Barbarę Zworską-Raziuk zainteresował fragment dotąd zupełnie lekceważony – niepozorny, nieistotny, niedostrzegany. Szklana krawędź.

Dwa, trzy, pięć milimetrów. Niebezpiecznie ostrych, połyskliwych, lecz w środku jakby zwichrowanych, nieprześwitujących, zielonkawych. To właśnie ten fragment szklanej tafli stał się budulcem rzeźbiarskich kompozycji artystki. Pierwsze jej prace mają charakter abstrakcyjny – warstwy szklanych płytek z poszarpanym duktem krawędzi układane jedna na drugiej tworzą ożywające w kontakcie ze światłem migotliwe płaszczyzny rzeźb.

Już u progu lat 90. z „szybek” stworzyła rzeźbiarskie popiersie. Odpowiednio przycięte i ułożone jedna na drugiej tafle składają się na bryłę „głowy” – mają swoje nosy, podbródki, czoła, a nawet kapelusze. Osadzała je na szamotowych postumentach ramion – ich porowata, barwiona tlenkami metali, fakturowa struktura interesująco kontrastuje z świetlistymi zielonymi szklanymi fragmentami.

Po seriach rzeźb figuratywnych pojawiły się nowe formy inspirowane światem geologicznych tworów – urzekających urodą kryształowych geod. Już nie krawędź płaskiego szkła, ale jego pełna materia ujęta w formie ostrego trójkątnego „kolca” jest budulcem niezwykłych zawijających się spiralnie obiektów. Jeden z nich, „Drużę” (2011), eksponujemy na wystawie stałej „Cudo-Twórcy” w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

„Pełnia” powstała w 2001 r. i należy do cyklu, który artystka realizowała od 1999 r. Masywny obelisk o półkolistym konturze przypomina hipnotyzującą tarczę księżyca. Rozwarstwienie w centralnym miejscu, wychodzący ku nam falującym klinem fragment sprawia, że odpowiednio podświetlony obiekt zyskuje mocne zimne lśnienie, choć nie w całości. Uwypuklony segment kładzie miękki cień na jakby rozedrganą strukturę nawarstwionych szklanych tafli.

Szkła Barbary Zworskiej-Raziuk podobnie jak srebrny glob mają moc zachęcającą do kontemplacji. Do wyciszenia, do zadumy…

dr Barbara Banaś, kustoszka Działu Ceramiki i Szkła Współczesnego MNWr

■ Dzieło miesiąca ➸
■ Aktualności i fotorelacje ➸

 

print