Ważnym uzupełnieniem zbiorów artystycznych gromadzonych w muzeach pozostają rozmaite pamiątki. Najczęściej są to materialne świadectwa dokumentujące historie życia artystów. Czasem wzbudzają one wielkie emocje i przywołują wspomnienia.
Fot. A. Podstawka
O, wspomnienie! / Desko ratunku z rozłupanej łodzi,
Którą fale wśród wichrów powodzi / Wyrzucają na suchą ziemię.
Sándor Petőfi, wiersz Wspomnienie
Pomysłodawca i współautor Panoramy Racławickiej Jan Styka (1858–1925) był lwowianinem z urodzenia. Po odbyciu studiów malarskich w Wiedniu, Rzymie i Krakowie oraz dłuższym pobycie w Paryżu na krótko zamieszkał w Kielcach, aby następnie w 1890 r. przenieść się do stolicy Galicji. We Lwowie wraz rodziną Styka spędził dziesięć niezwykle pracowitych lat. Tu powstały jego najważniejsze dzieła malarskie – Polonia, panoramy – Racławice, Golgota, Bem w Siedmiogrodzie oraz cykl obrazów ilustrujących Chorał.
Jeszcze w Kielcach narodził się pomysł monumentalnego przedstawienia Polonii. W 1890 r. Styka przystąpił do prac wstępnych i poczynił nawet pierwsze szkice. Szybko okazało się jednak, że w mieście bez muzeów, galerii i salonów artystycznych trudno będzie mu twórczo pracować. Po przeniesieniu się do Lwowa, gdzie zamieszkał w okazałej miejskiej wilii, którą specjalnie dla niego zaprojektował znany lwowski architekt Julian Zachariewicz i która mieściła przestronne atelier malarskie, kontynuował prace nad wielkoformatową Polonią.
W 1891 r. stolica Galicji postanowiła nadać uroczystościom z okazji stulecia Konstytucji 3 Maja charakter wielkiej narodowej manifestacji. Styka doskonale zdawał sobie sprawę, że płótno przedstawiające Polonię, nad którym pracował, ma szansę stać się głównym akcentem obchodów. Swym projektem artystycznym zainteresował wielu opiniotwórczych lwowian. Zaowocowało to powołaniem komitetu, który miał gromadzić fundusze na zakup obrazu dla miasta Lwowa. Na jego czele stanął hrabia Włodzimierz Dzieduszycki. Trzeba podkreślić, iż odzew mieszkańców był duży i bez problemów udało się zgromadzić potrzebną kwotę. Prasa na bieżąco podawała do wiadomości aktualny stan zbiórki. Po zaledwie kilku dniach od jej ogłoszenia na koncie komitetu było już 4484 zł. Celem pozyskania potrzebnych środków sprzedawano również fotodruki obrazu.
Poza tym Styka, jak każdy sprawny biznesmen, świadomie nagłaśniał swą pracę nad Polonią. Talent menedżerski i nieprzeciętne zdolności komunikacyjne ułatwiały mu pozyskanie przychylności włodarzy miasta i jego elity intelektualnej. Spektakularnym wydarzeniem była, odnotowana przez lokalną prasę, wizyta pary książęcej – arcyksięcia Leopolda Salvatora i arcyksiężnej Blanki – w pracowni artysty. Malarz miał okazję zaprezentować swe prace oraz porozmawiać z Habsburgami.
Oficjalne uroczystości rocznicowe z udziałem władz miejskich odbyły się w lwowskim ratuszu, w którym w wielkiej sali udekorowanej purpurową draperią zaprezentowano Polonię, będącą rozbudowaną alegorią narodową. W obrazie Styki odnajdujemy tragedię upadku Polski, męczeństwo narodu, jego walkę o wolnościowe ideały, patriotyczną postawę przywódców oraz historycznych bohaterów, m.in. Kościuszkę, Poniatowskiego, Pułaskiego, Dąbrowskiego. Sama Polonia – kobieta zawierająca w sobie tożsamość narodu – została przedstawiona w tle przedstawienia. Niewiasta w białej szacie z rozwianymi włosami przykuta została do skały pod tablicą z napisem: „Konstytucja 3 Maja”. U jej stóp leży zamordowany Naród, a pod skałą – ofiary walk o niepodległość. Kobieta patrzy na proporzec z trupią czaszką i datami trzech rozbiorów. W Polonii mamy wiele wątków zebranych w jedną alegoryczną całość. Z całą pewnością Jan Styka świetnie zdawał sobie sprawę, iż pamięć silnie skorelowana jest z emocjami. W jego dziele właśnie o emocje chodzi. Dlatego obraz nasycony został dość egzaltowaną tematyką patriotyczno-religijną. Cieszył się ogromnym powodzeniem. Bywały dni, że w lwowskim ratuszu Polonię oglądało nawet 900 osób!
Następnym ważnym przedsięwzięciem artystycznym Styki była malarska interpretacja Chorału Kornela Ujejskiego. W latach 1893–1894 powstało sześć obrazów olejnych przedstawiających poszczególne części pieśni. Publicznie zaprezentowano cykl w pałacu sztuki na Powszechnej Wystawie Krajowej w 1894 r. Natomiast reprodukcje obrazów wraz z tekstem i nutowym zapisem muzyki Józefa Nikorowicza złożyły się na piękne albumowe wydawnictwo. Ciekawe są losy obrazów ilustrujących Chorał. W 1912 r. artysta podarował je – w prezencie ślubnym – swojej siostrzenicy Marii Chlebus, która wyszła za mąż za ziemianina Franciszka Thetschela, właściciela dóbr w Jaszczurowej i Mucharzu na ziemi wadowickiej. Przez lata płótna przechowywane były w posiadłości w Jaszczurowej. Thetschelowie mieszkali tam w dużym dworze otoczonym rozległym parkiem angielskim. Podczas II wojny światowej przez kilka miesięcy obrazy ukryte były w rodzinnym grobowcu. W 1957 r. cykl został wywieziony do Kanady, gdzie mieszkała na stałe jedna z córek Marii i Franciszka – Irena Thetschel-Moskal.
Oczywiście najważniejszym dziełem Styki powstałym w okresie kiedy zamieszkiwał we Lwowie była Panorama Racławicka. Malowidło, udostępnione publiczności w dniu otwarcia Powszechnej Wystawy Krajowej – 5 czerwca 1894 r. – odniosło spektakularny sukces i później przez lata było magnesem przyciągającym do Lwowa turystów.
Jesienią 1895 r. pojawiła się propozycja pokazania Racławic w Budapeszcie. Sprawa ta była omawiana na dziesiątym posiedzeniu Komitetu Panoramy Racławickiej, które odbyło się 30 października 1895 r. Niebawem było już pewne, że Panorama Racławicka na jakiś czas opuści Lwów. Styka tak wspominał tamten czas: „W 1896 roku Węgrzy urządzali wystawę milenarną (tysiącletnią) w Peszcie – zawiązał się tamże komitet celem wystawienia naszych Racławic, które tam nazwano »Kościuszko gyözelem« – Zwycięstwo Kościuszki (…)”.
W styczniu 1896 r. do stolicy Węgier – na rozmowy z dyrekcją Wystawy Milenijnej – udał się Jan Styka. Właśnie podczas tego pobytu artysta został obdarowany wieńcem laurowym, który obecnie jest prezentowany w Muzeum „Panorama Racławicka” we Wrocławiu.
Fot. A. Podstawka
Jako twórca Polonii i współautor Panoramy Racławickiej Styka cieszył się dużym uznaniem w kręgach Polonii węgierskiej. Jednocześnie sam kreował się na duchowego przywódcę Polaków, który w swych wielkoformatowych dziełach wskrzesił bohaterską postać Kościuszki. Z pewnością właśnie dlatego Stowarzyszenie Polaków w Budapeszcie postanowiło uhonorować artystę.
Wieniec laurowy ze zbiorów wrocławskiego Muzeum Narodowego jest jednym z najciekawszych artefaktów związanych z postacią Jana Styki. Wykonany jest z papierowych liści oraz żołędzi ze szkła i modeliny i ułożony na atłasowej poduszce w kolorze kremowym. Pośrodku znajduje się napis: „1896 / 23 stycznia / Budapeszt”. Z prawej strony zwisają dwie szarfy: czerwona i biała z naturalnego jedwabiu. Na czerwonej widnieje napis: „Twórcy / „Polonii” i „Racławic” / Janowi Styce”, a na białej: „Hołd / Stowarzyszenia Polaków / w Budapeszcie”. Węgierska Polonia wyraziła w ten sposób podziw i szacunek dla malarza, który swą sztuką trafiał do szerokiego kręgu odbiorców.
Fot. A. Podstawka
Wieniec jest bardzo interesującym obiektem, który do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu trafił za pośrednictwem III. Społecznego Komitetu Panoramy Racławickiej w 1983 r. Był w złym stanie zachowania dlatego konieczna była całościowa konserwacja zabytku. Przeprowadzono ją w latach 1983–1984.
Fot. E. Witecki
Stowarzyszenie Polaków w Budapeszcie – ofiarodawca wieńca – działa w stolicy Węgier do dziś. Jest to najstarsza polonijna organizacja na Węgrzech, która powstała w 1867 r.
Panorama Racławicka została udostępniona budapeszteńskiej publiczności 29 maja 1896 r. Spotkała się ze znakomitym przyjęciem. Prasa podkreślała wysoki poziom artystyczny malowidła oraz złudzenie uczestnictwa w przedstawionej na płótnie bitwie, które uzyskane zostało w sposób perfekcyjny. Géza Lampérth był pod tak wielkim wrażeniem dzieła Styki i Kossaka, że poświęcił bohaterowi spod Racławic wiersz Kościuszko. Dzięki zachowanym protokołom lwowskiego Komitetu Panoramy Racławickiej wiemy, że w Budapeszcie malowidło Styki i Kossaka obejrzało 170 tysięcy osób.
Podkreślić należy, że wieniec laurowy jest zabytkiem unikatowym, materialnym świadectwem związanym bezpośrednio z Janem Styką – artystą, który przez 25 lat mieszkał i tworzył poza Polską. Wiele jego dzieł uległo rozproszeniu, w szczególności obrazy zgromadzone w Museo Quo Vadis na Capri. Wiele znalazło się w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej gdzie po II wojnie światowej mieszkali jego synowie.
Pobyt Jana Styki w Budapeszcie w styczniu 1896 r. zapoczątkował współpracę malarza z Węgrami. Początkowo koncentrowała się ona na przygotowaniu prezentacji Racławic w stolicy Węgier, a później na realizacji batalistycznego malowidła z okazji 50. rocznicy węgierskiego powstania czyli Panoramy Siedmiogrodzkiej.
Fot. M. Lorek
Pierwszą osobą, która z wielkim zainteresowaniem obejrzała zabytkowy wieniec, był dr Sándor Nedeczky – wicekonsul Węgier, który 22 czerwca 2021 r. odwiedził Muzeum Narodowe we Wrocławiu.
Beata Stragierowicz, kustosz w Gabinecie Dokumentów MNWr
16 lutego 2022
■ Wieniec laurowy Jana Styki w Panoramie Racławickiej ➸
■ Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸