Najprzyjemniejszą stroną „kwarantanny w czasach zarazy” jest wolny czas na czytanie zaległych książek.
Chwalimy się publikacjami wydanymi przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu i polecamy ich lekturę w każdych okolicznościach.
❦
Marta Derejczyk, Anna Kurpiel, Otwarty teren sztuki ➸
Wrocław 2017
„Sztuka – jak zauważył Aleksander Jackowski – może oznaczać zarówno kategorię przedmiotów, jak i efekt wartościowania, gdy mówimy, że coś jest, a coś nie jest sztuką” (A. Jackowski, Kultura ludowa – sztuka ludowa, „Lud” t. LXXIV, 1991, s. 189). Przed problemem takiego wartościowania, a zarazem odpowiedzi na pytanie, czym jest sztuka, stanęli autorzy ekspozycji, wybierając artystów, których zaprezentują na wystawie. Podczas badań terenowych udało się spotkać wiele osób, które coś wytwarzały – z pasji, potrzeby własnej ekspresji, chęci udekorowania najbliższego otoczenia. Część z tych wytworów zachwycała precyzją wykonania, pomysłem, koncepcją, a jednak nie wszystkie z nich znalazły się na ekspozycji.
[…]
Etnograficzne badania terenowe zawsze prowokują do refleksji na temat tego, co najtrudniejsze do uchwycenia – spotkania z drugim człowiekiem. Otwarcie na takie spotkanie – dotyczące obu stron, zarówno badaczy, jak i osób, które otworzyły przed nimi drzwi – jest podstawowym założeniem tzw. terenu. Szczególnie, że pytając o twórczość, badacze pytali również o życie artystów, ich biografie, a także zakorzenienie (lub jego brak) w lokalności. Co więcej, sam Dolny Śląsk jest terenem, który prowokuje i wymaga jeszcze większej otwartości. Brak jasno zdefiniowanych ram dziedzictwa kulturowego regionu poszerza pole działania, daje możliwość tworzenia nowych i przekształcania starych definicji. Powojenny postulat szukania polskich elementów kultury na tzw. Ziemiach Odzyskanych, zgodny z politycznym mitem powrotu Polski do jej średniowiecznych granic, przez lata skutkował niedostatecznym zainteresowaniem dolnośląskimi wspólnotami lokalnymi w ich aktualnej, zróżnicowanej formie. Tym samym, w przeciwieństwie do regionów intensywnie eksplorowanych etnograficznie i socjologicznie (jak np. Podhale), Dolny Śląsk nadal pozostaje „terenem otwartym”, zachęcającym do dalszych badań i nowych spotkań.
— Więcej wpisów w cyklu #zoom_na_książki ➸
— Zapraszamy również do lektury wpisów z cyklu ↡ Muzealnicy polecają ➸