Walentynkowe inspiracje z Kossaka

Walentynki – ten wyjątkowy dzień wszystkich zakochanym – są świetną okazją do przywołania garści inspiracji pochodzących z listów Wojciecha Kossaka do narzeczonej (od lipca 1884 r. żony artysty), Marii Kisielnickiej:

„(…) wiesz dobrze, że Twój narzeczony, którego Ty, aniele, mój przewodniku, w świat prawdy i światła prowadzisz, opuszczony przez Ciebie, spadłby tak nisko jak Zwątpienie na obrazie Siemiradzkiego, że Cię kocham najszlachetniejszym uczuciem, jakie człowiek na ziemi w swym sercu żywić może, i że straty Ciebie, zdaje mi się, pomimo że kocham sztukę i rodzinę, przeżyć bym nie potrafił, że pomimo tych dwóch ognisk, przy których ogrzać się mogę, smutno mi i ciemno na świecie bez Ciebie, aniołku mój o jasnej duszy i jasnej główce” [1883].

„Jaka Pani niedobra, tak mi żałować wiadomości o sobie, a tak Panią prosiłem, na serio to niedobrze. Ja nie mogę w tych warunkach mieć swobodnego umysłu, od czwartku do dziś dnia nic i nic, niech Pani mi wierzy, że to nie jest fantazja żadna, ale mi bardzo ciężko na sercu, jak tygodniami całymi nie mam listu od Pani” [1883].

„Całuję rączki mojej narzeczonej, którą no po prostu ubóstwiam, ale i to za mało, moim życiem Ci pokażę, Maryś, jak Cię kocham – prawda? – Twój Wojtek” [9.02.1884].

„[…] Bo nam będzie cudownie razem, skarbie mój najdroższy, zobaczysz Pani. Już to wiem, że od chwili ślubu ani razu nie pomyślę i nie nazwę Cię, Pani, inaczej jak moją żoną bajeczną, moją Maryś śliczną, zupełnie mi to trudno nie przyjdzie, dziś bym już potrafił, a Pani?” [29.02.1884].

„Do widzenia, aniołku mój najdroższy, całuję rączki, nóżki, te nózie cudowne, co bym dał, żeby móc je naprawdę teraz pocałować, uszko i czółko z całej duszy, z całego serca – kochający Cię nad wszystko – Wojtek” [21.06.1884].

Anna Jezierska, Muzeum „Panorama Racławicka” / Dział Malarstwa XVI–XIX w. MNWr

■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸
 

print