Wszystkie muzea posiadają swoje tajemnice i zakątki, do których wstęp mają tylko nieliczni pracownicy. Jednymi z takich miejsc są magazyny, gdzie niczym w skarbcu przechowywane są dzieła sztuki. Oto kolejna część cyklu „W białych rękawiczkach”, w którym kustosze MNWr prezentują ukryte i niedostępne na co dzień skarby.
Jedyne trzy prace Aliny Szapocznikow, znajdujące się w kolekcji współczesnej grafiki i rysunku w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, pochodzą z kolekcji Ewy Garzteckiej, krytyka sztuki, współzałożycielki Klubu Krzywego Koła oraz działającej przy nim do 1965 r. galerii. Dwa rysunki oraz litografia ukazuje zbliżone do siebie kształtem, przypominające struktury biologiczne, abstrakcyjne kompozycje.
Fot. Magdalena Lorek
Spośród nich uwagę przyciąga odbitka litograficzna na czerpanym, niebiesko-szarym papierze, która posłużyła jako plakat wystawy artystki w Galerii Krzywe Koło z lipca 1960 r. Figura przedstawiona na pozbawionej tytułu pracy kojarzy się z nocnym motylem – ćmą, a jej charakter sugeruje wyobrażenie ewentualnej, przyszłej rzeźby.
Najprawdopodobniej praca ta stanowi autonomiczne dzieło, a jego wyjątkowość, podobnie jak pozostałych obu rysunków, polega na braku skojarzeń z ludzkim ciałem, które było głównym temat twórczości artystki.
W berlińskiej Galerie Isabella Czarnowska znajduje się oryginalna monotypia, która posłużyła za kanwę omawianej litografii. Jedna z takich odbitek z kamiennej matrycy, wykonana również na niebieskawym, czerpanym papierze, znalazła się pośród około stu innych prac, m.in. monotypii, na wystawie „Od rysunku do rzeźby”, poświęconej Alinie Szapocznikow. W twórczości tej zdeklarowanej, wybitnej rzeźbiarki rysunek zawsze odgrywał niezwykle ważną rolę.
Magdalena Szafkowska, Dział Grafiki i Rysunku Muzeum Narodowego we Wrocławiu
#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸