Aż do XIX w. małe miasto Wałbrzych było zdominowane przez tkactwo lniane. Wraz z wprowadzeniem mechanicznych krosien przemysł tekstylny rozkwitł. Pojawiły się też nowe gałęzie gospodarki: wydobycie węgla i produkcja porcelany.
Eksploatacja złóż węgla od początku XIX w. szybko zyskała na znaczeniu. W ciągu kilku lat w Wałbrzychu i okolicach powstały liczne kopalnie, w których „czarne złoto” wydobywano pod ziemią na głębokości do 2000 metrów. Miasto stało się największym zagłębiem górniczym na Dolnym Śląsku. W 1913 r. wydobyto tu 5,5 miliona ton węgla.
Aż do lat 90. XX w., kiedy to wydobycie stało się nieopłacalne i kopalnie zamknięto, miasto i okoliczne wzgórza pokrywały liczne wieże szybowe i pióropusze dymu wydobywającego się z kominów przemysłowych.
Trudno o większy kontrast – brudny węgiel i czysta porcelana. A to właśnie z nich obu słynął Wałbrzych.
Fot. M. Lorek, M. Skrabek
Już w 1831 r. Karl Krister założył fabrykę porcelany w samym Wałbrzychu, a w 1845 r. w sąsiednim Starym Zdroju powstała fabryka Carla Tielscha. Obie firmy przez kilka dekad były największymi producentami porcelany w Niemczech. Ich sukces opierał się między innymi na ciągłym doskonaleniu procesów produkcyjnych. Wdrażano też nowe metody zdobienia za pomocą procesów fotomechanicznych i kalkomanii.
Również inne dolnośląskie fabryki porcelany rozwinęły się na fali tych sukcesów. Podstawowym wyrobem była porcelana stołowa, ale powstały również firmy zajmujące się produktami specjalnymi, takimi jak porcelana elektrotechniczna. Wytwarzały one izolatory lub bezpieczniki do sieci trakcyjnych i słupów telegraficznych.
Piękne dolnośląskie wyroby porcelanowe ze zbiorów Muzeum Śląskiego w Görlitz oglądać można na wystawie „Dolny Śląsk pnie się w górę” już tylko do 17 sierpnia 2025. Zapraszamy!
Magdalena Skrabek, Dział Promocji i Komunikacji MNWr
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸