Przedwojenne notgeldy

Na większości znanych mi monet i banknotów ukazane są sceny patriotyczne, bohaterowie narodowi, artyści, naukowcy, cuda przyrody. Jednym słowem, tematy „godne”.

Ciekawym wyjątkiem od tej reguły były ilustracje umieszczane na pieniądzach zastępczych (niem. notgeld). Trafiały one do obiegu w okresach kryzysów gospodarczych i wojen. W Europie pojawiły się już w XVI w. w formie monet, a pod postacią bonów – od XVIII w.

W XX w. pieniądz zastępczy stał się popularnym środkiem płatniczym w trakcie pierwszej wojny światowej oraz po jej zakończeniu. Był dostępny w wielu krajach europejskich, m.in. Belgii, Holandii, Francji, Austrii, Polsce, Rosji i na Węgrzech. Bony zastępcze były drukowane przez miasta (z inicjatywy magistratów lub miejskich kas oszczędności), banki, przedsiębiorstwa, a nawet osoby prywatne.

Nigdzie jednak nie były tak powszechne, jak w Niemczech w latach 1914–1924. W tym okresie ich interesująca szata graficzna sprawiła, że stały się obiektem zainteresowania kolekcjonerów. Magistraty wydawały nawet specjalne pamiątkowe monety wykonane z porcelany!

Na bonach drukowano przedstawienia o przeróżnym charakterze. Umieszczano na nich przedstawienia patriotyczne, które stanowiły element polityki germanizacyjnej w czasie plebiscytów na Śląsku. Często też drukowano zabawne scenki, karykatury, pejzaże, przedstawienia inspirowane tradycyjną niemiecką wycinanką oraz sceny z lokalnych legend.

Na Śląsku, zarówno Górnym, jak i Dolnym, pieniądze zastępcze zaczęły zanikać w momencie ustabilizowania się waluty niemieckiej w 1924 r.

Na wystawie „Obrazy do opowiadania” obejrzeć można kilka banknotów zastępczych z kolekcji krakowskiej Fundacji Muzeum Komiksu. Jednak ten krótki tekst chciałam zilustrować pieniędzmi zastępczymi z kolekcji kierownik Muzeum Etnograficznego Elżbiety Berendt, która od lat zbiera przedmioty związane z Bolkowem, jego kulturą, historią, życiem codziennym i świętowaniem. Zatem na załączonych obrazkach zobaczyć można Bolków i jego zakamarki na przedwojennych notgeldach.

Olga Budzan, kuratorka wystawy „Obrazy do opowiadania”

■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸

 

print