Pożoga Waldemara Cwenarskiego

To jedna z najbardziej poruszających metafor czasu wojny, ale i przykład odważnej formalnie, niezależnej sztuki powojennej. W rocznicę wybuchu II wojny światowej przypominamy wybitny obraz Waldemara Cwenarskiego Pożoga (1951).

Został on dostrzeżony i nagrodzony w 1955 r. na słynnej Ogólnopolskiej Wystawie Młodej Plastyki „Przeciw wojnie – przeciw faszyzmowi” w warszawskim Arsenale. Zapisał się w pamięci wielu uczestniczących w pokazie twórców, cenił go m.in. Jerzy Panek czy Franciszek Starowieyski.

 Cwenarski kształtował materię obrazu pędzlem, szpachlą, nakładał farby dłonią. Miał znakomite wyczucie koloru.

Niezwykle ekspresyjny układ kompozycyjny obrazu opiera się na deformacji i dekonstrukcji, olbrzymich skrótach perspektywicznych, które razem z pulsującymi kontrastami barw tworzą bardzo niepokojący rytm przedstawienia, obraz zagłady.

Inspiracją do namalowania obrazu mogła być zarówno słynna Guernica (1937), Walka byków. Śmierć torreadora (1933) Pabla Picassa, jak i ekspresyjna sztuka Francisca Goi, np. grafika Zawsze się zdarza (1810–1820) z przejmującego cyklu Okropności wojny, lub litografia Eugene’a Delacroix Lew pożerający konia (1844).

Na wystawie „Waldemar Cwenarski. Czułość. Powroty i poszukiwania” pokazywanej od 28 września 2025 w Pawilonie Czterech Kopuł zobaczyć będzie można właśnie ten obraz, a także inne dzieła malarza, jak i kompozycje towarzyszących mu artystek i artystów, którzy w przejmujący i czuły sposób w swojej sztuce ukazali zapis dramatycznych losów pokolenia naznaczonego piętnem II wojny światowej (np. Jonasz Stern, Andrzej Wróblewski, Marek Oberländer czy Izaak Celnikier).

Anna Chmielarz, kuratorka wystawy „Waldemar Cwenarski. Czułość. Powroty i poszukiwania”

■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸
 

print