„Pieta – ból matki po stracie najdroższego syna. Nie było dawniej na wsi rodziny, gdzie ten ból nie byłby bliski, zrozumiały. To nie przypadek, że tak często twarz rzeźbionej matki ma chłopskie rysy”*.
Nie inaczej jest w przypadku pracy Jerzego Kaczmarka – przyglądamy się matce cierpiącej po śmierci syna, jej twarz, przedstawiona schematycznie, mogłaby być równocześnie twarzą każdej z kobiet, co podkreśla uniwersalność doświadczenia bólu i straty.
Zapewne właśnie to szczególne na wsi zrozumienie przejmującej sceny sprawiło, że forma ludowej piety była tak powszechna. Tutaj rzeźbiarz w nietypowy, frontalny sposób przedstawia postać Chrystusa, który zamiast spoczywać na kolanach matki, zdaje się sam podpierać o ziemię stopami i nadnaturalnie długą ręką.
Jerzy Kaczmarek (1926–2004) urodził się i mieszkał we Wróblewie koło Sieradza. Ten region był mu zawsze bliski, interesował się lokalnymi podaniami, demonologią ludową, a nawet znaleziskami archeologicznymi. Ukończył pięć klas szkoły podstawowej, później pracował jako rolnik w odziedziczonym po rodzicach pięciohektarowym gospodarstwie.
Najpierw zaczął malować, przede wszystkim pejzaże, pierwszą rzeźbę dla Muzeum w Sieradzu wykonał w 1965 roku. W swoich pracach przedstawiał charakterystyczne postacie wiejskie, które pamiętał z dzieciństwa – rolników, rzemieślników, Żydów, scenki rodzajowe. Wykonywał też rzeźby o tematyce sakralnej i demonologicznej – między innymi cykle o czarownicach i diabłach sieradzkich.
Prace Jerzego Kaczmarka i wielu innych twórców zobaczyć będzie można w tym roku na wystawie „Kolekcja osobista. Wystawa z prywatnych zbiorów sztuki nieprofesjonalnej Anny i Pawła Banasiów”.
Marta Derejczyk, edukatorka w Muzeum Etnograficznym
Jerzy Kaczmarek, Pieta, 1999; fot. Arkadiusz Podstawka
*A. Jackowski, O rzeźbach i rzeźbiarzach, Warszawa 1998
#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸