Nowosielski we Wrocławiu

We wrocławskim Muzeum Narodowym znajduje się 21 prac jednego z najwybitniejszych i zarazem najoryginalniejszych polskich artystów – Jerzego Nowosielskiego. Artysty, który łączył tradycję, szczególnie pisania ikon, ze sztuką współczesną. Znakomicie o tym świadczą dzieła pozyskane w latach 1964–1979 drogą zakupów od samego autora.

Najstarsze z nich – Martwa natura z lustrem z 1954 r. – łączy realizm z abstrakcją geometryczną. Zwyczajne naczynia kuchenne nasycone intensywną czerwienią, zdublowane lustrzanym odbiciem stają się jedyną w swoim rodzaju apoteozą codzienności, sakralizując wręcz rzeczywistość. Podobnie dzieje się w jego pejzażach – widoku stacji kolejki wąskotorowej w górach czy fragmencie ulicy za oknem, przy którym siedzi naga kobieta. Sakralizowane przez Nowosielskiego akty kobiet – orantek, ciemnolicych pływaczek w białych czepkach – odwołują się do tradycji malarstwa ikon.

Ikony Nowosielskiego
Jerzy Nowosielski, Św. Jan Chrzciciel i św. Efrem Syryjczyk, lata 80. XX w.

Prawdziwe, choć uwspółcześnione ikony Nowosielskiego z lat 80. XX w. wypełniają gotyckie wnętrze obecnego kościoła greckokatolickiego pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (dawniej św. Wincentego) przy placu Nankiera. Ikonostas z carskimi wrotami, poszczególne ikony z przedstawieniami chrztu Rusi, św. Józefa, św. Jana Chrzciciela i św. Efrema Syryjczyka oraz cztery chorągwie liturgiczne prezentują tradycyjną bizantyńską ikonografię w syntetycznym ujęciu formalnym, w intensywnej, przyciemnionej kolorystyce. Wywołany nimi modlitewny nastrój kojarzy się z mrocznymi wnętrzami… buddyjskich świątyń tybetańskich.

Nowosielski zaprojektował również witraże dla poprzedniej siedziby cerkwi unickiej pw. św. Bartłomieja, mieszczącej się do 1997 r. w dolnym kościele św. Krzyża na Ostrowie Tumskim, gdzie nadal można je podziwiać wraz z fragmentami fresków artysty.

Dziełem Nowosielskiego, zrealizowanym we Wrocławiu w latach 60. XX w. (częściowo wspólnie z Adamem Stalony-Dobrzańskim), jest wystrój prawosławnego Soboru Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy przy ul. św. Mikołaja (dawniej kościoła św. Barbary). Szczególne wrażenie robi lekki, ażurowy ikonostas oraz ikona Krzyża Świętego, które sprawiają, że „to malarstwo modli się samo”, jak pisała o nim Krystyna Czerni, monografistka mistrza Jerzego.

Jako niespełniony architekt, Nowosielski z wielką radością podejmował wyzwania scenograficzne dla teatrów. We Wrocławiu zaprojektował oprawę plastyczną do scenicznej adaptacji Antygony Sofoklesa, wystawionej w 1971 r. na scenie kameralnej Teatru Polskiego. W tej realizacji, jak zwykle u Nowosielskiego, znów spotkały się ze sobą sacrumprofanum.

Niematerialnym, ale niezwykle istotnym śladem, jaki krakowski ikonopisarz pozostawił w naszym mieście, jest niezwykła, wieloletnia przyjaźń z Tadeuszem Różewiczem, po której pozostała korespondencja opublikowana w nr. 11 „Odry” w 1983 r. pod tytułem Notatki do Nowowosielskiego oraz „obrazki” ofiarowywane poecie przy okazji jego wizyt w Krakowie.

Magdalena Szafkowska, Dział Grafiki i Rysunków w Pawilonie Czterech Kopuł

#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸

 

print