W 1951 roku Waldemar Cwenarski brał udział w plenerze studenckim w Długopolu Zdroju. Stamtąd na rowerze jeździł ze swoim przyjacielem Kazimierzem Wadowskim do pełnej uroku Bystrzycy Kłodzkiej, która była dla nich bardzo wdzięcznym tematem malarskim.
Na jednym z trzech namalowanych w miasteczku pejzaży widać śmiałe operowanie spiętrzonymi płaszczyznami intensywnych barw, których rytm doskonale oddaje układ architektoniczny miasta ze szczególnym uwzględnieniem kaskadowej konstrukcji dachów w Bystrzycy Kłodzkiej.
W kolejnym niewielkim pejzażu Cwenarski za pomocą perspektywy kulisowej i harmonijnego zestawienia kolorów intrygująco przedstawił widok na miasto od strony Bramy Wodnej.
Widać w tych kompozycjach doskonale odrobioną lekcję koloryzmu, którą młody artysta rozpoczął jeszcze w kierowanym przez Stanisława Kopystyńskiego Liceum Plastycznym, i kontynuował ją na studiach w PWSSP pod okiem profesorów Eugeniusza Gepperta oraz Stanisława Dawskiego.
Koloryzm oraz postimpresjonizm uwrażliwił Cwenarskiego na kontrasty światłocieniowe, zachęcił do eksperymentów z barwą i fakturą obrazu.
Na ostatnim „Pejzażu z Bystrzycy Kłodzkiej” artysta za pomocą zamaszystej kreski oraz dynamicznej plamy barwnej z wielką lekkością i wyczuciem nakreślił scenę rodzajową rozgrywającą się w Małym Rynku. Widać w tym obrazie niezwykły zmysł obserwacyjny malarza, charakterystyczną dla jego stylu ekspresję oraz dążenie do geometryzacji form.
Warto wybrać się do malowniczej Bystrzycy Kłodzkiej, poszukać miejsc, które zainspirowały artystę i odkryć samemu co na płótnach Cwenarskiego było wiernym oddaniem rzeczywistości, a co malarską kreacją.
Prace artysty oglądać można w Pawilonie Czterech Kopuł na wystawie „Waldemar Cwenarski. Czułość. Powroty i poszukiwania” jeszcze tylko do 18 stycznia 2026 r. Zapraszam!
Anna Chmielarz, kuratorka wystawy
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸