Intrygujące!
„Skanowanie Ewy”

Jenka Minh

Weekend udostępnienia zwiedzającym w Pawilonie Czterech Kopuł wystawy „Kolekcja otwarta!”, z prezentacją ponad 400 dzieł sztuki współczesnej z kolekcji Muzeum Narodowego we Wrocławiu, obfitował w liczne wydarzenia, w tym spotkania z artystami, oprowadzania kuratorskie, warsztaty tańca intuicyjnego czy zajęcia integracyjne.

Jednym z kluczowych punktów programu w sobotę 14 grudnia 2024 r. była rozmowa w ramach cyklu „Sztuka w dialogu” z Ewą Zarzycką, artystką związaną ze sztuką performance. Ponieważ jestem absolwentką Pracowni Performance wrocławskiej ASP, gdzie dr Zarzycka prowadziła jedyne tego rodzaju zajęcia na uczelniach artystycznych w Polsce, i tematyka ta jest mi bliska, koordynowałam spotkanie z artystką, w trakcie którego zaprezentowała ona performance mówiony, komentując prezentowane na wystawie prace z perspektywy upływającego czasu.

Fot. archiwum EZ | TO

Tak o jednym z performance’ów Ewy Zarzyckiej mówi kurator wystawy „Kolekcja otwarta!” Adam Pacholak: „W filmach jakaś pani przymierza buty na obcasie, coś gdzieś opowiada, niewiele widać, niewiele słychać. Wszystko wygląda, jakby nakręcono to kalkulatorem na początku lat zerowych. O co chodzi?
Ta pani to artystka znana z Wrocławia, Ewa Zarzycka. Uprawia tzw. performance mówiony, w którym w ironiczny sposób pokpiwa sobie z popularnych konwencji świata sztuki. W jej historiach, improwizowanych i dość surrealistycznych, usłyszymy o egzystencjalnych rozmowach z jej listonoszem czy o utrzymaniu pozycji artystycznej. Dość dosłownie przez założenie butów na obcasie. Buty te inspirują kolejne pokolenia artystów, którzy powtarzają performance Zarzyckiej, utrzymując swoją pozycję, a ona sama zaś twierdzi, że jak tak dalej pójdzie, to wkrótce powstaną już tylko jej buty gigantycznych rozmiarów, mówiące jej tekstem i bez niej. No i tyle z tego będzie”.

Fot. archiwum EZ | TO

Ewa Zarzycka (ur. 1953 w Szczecinie) jest artystką wywodzącą się z epoki postkonceptualnej, która sztuką performance zajmuje się nieprzerwanie od lat 80. Twórczyni performance mówionego, a także autorka instalacji, obiektów, prac audio, wideo, tekstów-rysunków i podcastów. Jej rysunki można traktować jako zapis autorskich tekstów, schematów, map, wykresów. Studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie Akademia Sztuk Pięknych) we Wrocławiu w latach 1973–1978, a artystyczny rodowód Zarzyckiej łączy się z legendarną Galerią Labirynt w Lublinie, która miała ogromny wpływ na jej twórczość. Artystka mieszka i pracuje w Lublinie i Kazimierzu Dolnym.

Zarzycka wypracowała schemat wystąpień performance mówionych, opartych na bezpośrednim przemawianiu do publiczności, co stało się motywem przewodnim jej twórczości. Swoje działania artystyczne opiera na podobnej formule: „Nazywam się Ewa Zarzycka i jestem artystką sztuki performance. Nie tylko performance i nie tylko sztuki, w ogóle artystką” – tym lub podobnym zdaniem artystka rozpoczyna swoje wystąpienia.

W latach 80. uczestniczyła w festiwalu Nieme Kino w Łodzi oraz w Biennale Nowej Sztuki w Zielonej Górze. Miała wystawy indywidualne w Galerii Labirynt w Lublinie, Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej w Ustce, Galerii BWA w Zielonej Górze oraz Lokal_30 i Galerii Studio w Warszawie. Brała udział w ważnych wydarzeniach związanych ze sztuką performance, takich jak Europejski Festiwal Performance w Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie, Międzynarodowy Festiwal Performance w Piotrkowie Trybunalskim, Międzynarodowy Festiwal Sztuki Efemerycznej Konteksty w Sokołowsku oraz Performance Platform w Lublinie. Na początku roku 2024 jej twórczość była prezentowana w BWA Wrocław na wystawie „Olbrzymki”, a obecnie na ważnej wystawie zbiorowej „Chcemy więcej życia” w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. W grudniu 2024 została laureatką Nagrody im. Katarzyny Kobro w Muzeum Sztuki w Łodzi.

Prace Zarzyckiej znajdują się w zbiorach m.in. Muzeum Narodowego we Wrocławiu oraz w Warszawie, Galerii Wymiany Józefa Robakowskiego w Łodzi, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie, MOCAKu w Krakowie, Fundacji Moje Archiwum Andrzeja Ciesielskiego i Zachęty Lubelskiej. Dokumentacja jej prac znajduje się też w Secondary Archive (Artystki Europy Środkowo-Wschodniej ) i Archiwum Saga w Szwajcarii.

Fot. archiwum EZ

Zestaw pięciu zapisów wideo z performance’ów Zarzyckiej „Utrzymanie pozycji artystycznej”, „Walizka znaków performance (2 części)”, „Niezatapialność”, „Teraz” są prezentowane w przestrzeni wystawy „Kolekcja otwarta!” w Pawilonie Czterech Kopuł. Filmy pochodzą z różnych lat działalności artystki, oferując przekrojowe spojrzenie na jej twórczość oraz pozwalając na głębsze zrozumienie jej dorobku artystycznego.

Performance „Utrzymanie pozycji artystycznej” jest jednym z jej najbardziej znanych. Wykonany został w 1989 r. podczas sympozjum „Sztuka jako gest prywatny” w koszalińskim BWA. W działaniu artystka zadaje kluczowe, retoryczne pytanie: czy zasługuje na wystąpienie przed tak znamienitą publicznością? Niepewna swojej wartości, zakłada białe szpilki – narzędzie, które ma jej pomóc w utrzymaniu artystycznej pozycji i wzbiciu się na wyżyny sztuki. Próbując utrzymać równowagę na wysokich obcasach, opowiada o budowaniu i podtrzymywaniu statusu w świecie sztuki. Ostateczne pozbycie się szpilek może być rozpatrywane nie tylko w kontekście dystansowania się do rywalizacji i korporacyjnego ducha zarządzania własną karierą, ale także jako gest przewrotnie feministyczny. Odrzucenie szpilek, które stały się symbolem normatywnej kobiecości, stanowi swoisty rewers postawy Ewy Partum, która używała tego atrybutu, by przyciągać uwagę i grać obrazem kobiecości. Tymczasem Zarzycka, odrzucając je, wybiera funkcjonowanie na własnych warunkach.

„Walizka znaków” (2006, 2014) składa się z dwóch części. Pierwsza zaprezentowana została w 2006 r. podczas Festiwalu Jana Świdzińskiego „W kontekście sztuki/różnice”. Druga miała miejsce w 2014 r. na Festiwalu Brunona Schulza w Drohobyczu. Stanowią one sztandarowy przykład performance mówionego Ewy Zarzyckiej. Artystka kolejno opisuje historię swojego przyjazdu do Drohobycza oraz przedmioty znajdujące się w walizce. Poprzez szczegółowe opisywanie każdego etapu podróży i szeroką gamę przedmiotów, stwarza siebie na nowo, transferując swoje „ja” zarówno w miejsca drogi, jak i do wnętrza walizki. Sugeruje tym samym, że to właśnie ona, w swojej fizycznej i mentalnej obecności, jest samym performancem – nieustannie się tworzy i przekształca.

„Nieztapialność” (2015) zaprezentowany został przez Zarzycką w 2015 r. podczas V Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Efemerycznej „Konteksty” w Sokołowsku, którego tematem przewodnim była woda. Element ten stał się głównym motywem wystąpienia artystki. Jak w wielu wcześniejszych wystąpieniach, prowadzi tu pełen pytań monolog, który bada jej miejsce w świecie sztuki, sens własnej działalności artystycznej oraz sensu sztuki w ogóle. Dystans między artystką a odbiorcami zostaje zredukowany, a performance staje się nieformalną, pełną humoru rozmową w intymnej i przyjaznej atmosferze. W działaniu uwidacznia się dobrze znany schemat twórczości Zarzyckiej, w którym pozornie proste, codzienne historie prowadzą do głębokich egzystencjalnych rozważań nad sensem życia.

Performance „Teraz” (2015) został wykonany podczas otwarcia wystawy „Lata świetności” w galerii lokal_30 w Warszawie. Wydarzenie pełne osobistych przemyśleń i narracyjnego dialogu z publicznością wpisuje się w główny nurt twórczości Zarzyckiej – bezpośredniego, mówionego performance, w którym codzienne doświadczenia stają się punktem wyjścia do rozważań nad sztuką i życiem.

Artystka stosuje odmienne metody niż chłodny, refleksyjny styl metaartystycznej sztuki. Już we wczesnych działaniach wyraźnie zaznaczał się ironiczny humor, który stał się jednym z wyróżników jej twórczości. Dodatkowo performace opiera nie na ciele i wyrazistym geście, lecz na języku. Kiedy sięga po rekwizyt czy metaforę, robi to w sposób całkowicie pozbawiony patosu, prześmiewczy i autoironiczny.

Fot. archiwum EZ | TO

Od lat 80. XX w. jej wystąpienia opierają się na bezpośrednim przemawianiu do publiczności, co stało się fundamentem jej twórczej aktywności. W wystąpieniach łączy humor, ironię oraz filozoficzne pytania, prowadząc widzów od pozornie banalnych opowieści do głębokich refleksji egzystencjalnych. W opowieściach snuje rozważania nad tym, czym właściwie jest sztuka. Zamiast prostych definicji mnoży pytania, pielęgnuje wątpliwości. Prawie każdy performance Zarzyckiej dotyczy własnego powstawania, procesu twórczego, który jest nieustanną grą z pytaniami i wątpliwościami.

Spotkaniu z Ewą Zarzycką w Pawilonie Czterech Kopuł towarzyszyło wydarzenie artystyczne „Skanowanie Ewy”, zorganizowane przez Tomasza Opanię z Katedry Mediacji Sztuki ASP we Wrocławiu, gdzie Zarzycka współtworzyła Pracownię Performance. W zamyśle był to jednodniowy festiwal performatywny i wystawa poświęcona jej twórczości. Tytuł nawiązuje zarówno do fizycznego procesu skanowania, jak i idei „prześwietlenia” pełnego spektrum praktyk artystycznych stosowanych przez artystkę. Program obejmował performance, prezentacje obiektów i filmów oraz inne działania artystyczne.

Fot. archiwum EZ | TO

Festiwal rozpoczął się wspólną kolacją – na zastawionym stole pojawił się na przykład napar z patyków od mamy Liliany Zeic czy tradycyjna śląska zupa przygotowana przez Jarosława Słomskiego. Po posiłku Wojtek Kozłowski wykonał performance, w trakcie którego założył czerwone szpilki, nawiązując do słynnego wystąpienia Zarzyckiej „Utrzymanie pozycji artystycznej”.

Fot. archiwum EZ | TO

Kolejni artyści, m.in. Marcin Derda i Dariusz Fodczuk, kontynuowali dialog z twórczością Zarzyckiej, tworząc własne interpretacje inspirowane jej pracami. Derda utrzymywał się na obrotowych kawaletach rzeźbiarskich, a Fodczuk przygotował szablon z napisem „ZARZYGA”, który namalował na szarej ścianie, do której przytwierdził też półkę z butami.

Fot. archiwum EZ | TO

„Ze szpilkami wiąże się taka historia… Kiedyś, dawno, dawno temu byłem świadkiem performance’u Ewy w czasie którego założyła szpilki i powiedziała, że są to buty do utrzymania pozycji w świecie sztuki. Ten gest zrobił na mnie wielkie wrażenie, zresztą chyba nie tylko na mnie, bo wydaje mi się, że jest on przywoływany w różnych sytuacjach i tekstach… Kiedyś zapytałem Ewę, czy ma jeszcze te szpilki. Ewa powiedziała, że już nie. W styczniu 2023 r. w czasie festiwalu Aktomar w Krakowie, Ewa obchodziła urodziny. Kupiłem wtedy dla niej szpilki – czerwone na wysokim obcasie – i publicznie je jej wręczyłem, żeby dalej mogła utrzymywać pozycję. Ewa trochę wyśmiała prezent i powiedziała, że już wszyscy tylko o tych szpilkach w koło i w koło, a to w ogóle nie o to chodziło… Śmiałem się razem z innymi kiedy to mówiła, ale też trochę było mi głupio, a może nawet trochę przykro, że tak źle trafiłem z prezentem. Tymczasem pod koniec lata byłem w BWA Wrocław na wystawie »Olbrzymki« i w części wystawy poświęconej Ewie – w jednej z walizek z charakterystycznymi dla jej twórczości rekwizytami – zobaczyłem szpilki, które jej podarowałem, które na tej wystawie już miały status »legendarnych«”.

Finałem festiwalu było wykonanie karaoke przez Jurka Kosałkę, który zaśpiewał „Nie płacz Ewka”. W wydarzeniu „Skanowanie Ewy” udział wzięli m.in. Liliana Zeic, Anna Płotnicka, Wojtek Kozłowski, Agnieszka Rayzacher, Ola Ska, Maciej Sierpień, Dominika Borkowska, Marek Sienkiewicz, Marta Bosowska, Wassiliy Dergachyov, Tomasz Opania, Marcin Mierzicki, Maria Bitka, Dariusz Fodczuk, Patrycja Mastej, Paweł Korbus, Małgosia Kazimierczak, Róża i Rafał Tomikowscy, Dominika Łabądź, Kasper Minciel, Irmina Rusicka, Kasia Łukojko, Asia Urbańska, Martyna Przybyło, Jola Ziembicka, Marcin Derda, Michał Kowalczys, Zuzia Leszczyńska, Anna Lazar, Jarosław Futymski, Jarek Słomski, Marta Błachut, Maria Hoyin, Wowa Topiy, Tomasz Szrama i Jurek Kosałka. Organizatorami byli Katedra Mediacji Sztuki ASP we Wrocławiu oraz Pawilon Czterech Kopuł Muzeum Sztuki Współczesnej Oddział Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Wystawa „Kolekcja otwarta!”, z prezentacją prac, które w ciągu ostatniej dekady wzbogaciły zbiory sztuki współczesnej Muzeum Narodowego we Wrocławiu, jest już dostępna dla zwiedzających. Polecam!

Jenka Minh, Dział Promocji i Komunikacji MNWr
15 grudnia 2024

Prezentacja „Kolekcja otwarta!” oraz zakup dzieł sztuki współczesnej przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu były możliwe dzięki środkom Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzącym z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego. Nazwa zadania: Rozbudowa kolekcji Muzeum Sztuki Współczesnej w Pawilonie Czterech Kopuł Oddziale Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print