Intrygujące!
„Rzecz o modzie i… historii Panoramy Racławickiej”

Beata Stragierowicz

Prezentowana obecnie we wrocławskim Muzeum Narodowym wystawa „Moda stanu wojennego” pokazuje, iż szara rzeczywistość PRL lat osiemdziesiątych XX w. miewała również jaśniejsze oblicze.

Z całą pewnością zabawy modą były wówczas czymś, co pozwalało na wyrażenie siebie i przełamanie wszechogarniającej szarzyzny. Materialne niedobory kompensowano sobie poprzez artystyczną inwencję, rozmaitość inspiracji i osobiste zaangażowanie w tworzenie własnego looku. Prezentowane na wystawie ubrania są świadectwem pewnego określonego momentu dziejowego.

W powojennej historii wrocławskiej kultury najważniejszym wydarzeniem dekady 1980–1990 było udostępnienie publiczności Panoramy Racławickiej, które miało miejsce 14 czerwca 1985 r. Malowidło od lat otoczone było mitem, na który złożyły się jego burzliwe losy oraz brak decyzji władz o eksponowaniu płótna przedstawiającego porażkę wojsk rosyjskich. Dopiero po wstrząsie Sierpnia 1980 r. stało się możliwe ostateczne pozytywne rozstrzygnięcie kwestii udostępnienia Panoramy społeczeństwu.

W dniu 1 grudnia 1981 r. rozpoczęła działalność Pracownia Konserwacji Panoramy Racławickiej będąca oddziałem PP PKZ we Wrocławiu. Jej szefem został Stanisław Filipiak. Wprowadzenie stanu wojennego po zaledwie kilkunastu dniach od rozpoczęcia prac konserwatorskich w rotundzie stwarzało realne zagrożenie dla ich kontynuacji. Szczęśliwie prace nie zostały przerwane i już 18 grudnia 1981 r. rozwinięty został pierwszy bryt płótna.

W latach 1981–1985 w budynku Panoramy przy ul. Purkyniego przeprowadzono kompleksowe prace konserwatorsko-restauratorskie, które przywróciły malowidłu Jana Styki i Wojciecha Kossaka pełen blask.

Archiwalne zdjęcia przechowywane w Gabinecie Dokumentów pozwalają dziś spojrzeć na bohaterów tamtego czasu poprzez pryzmat ich ubioru, czyli jak to dziś mówimy outfitu.

Fot. archiwalna, Gabinet Dokumentów MNWr

Na pierwszym zdjęciu młody konserwator, zatrudniony w Pracowni Konserwacji Panoramy Racławickiej, nosi sweter szetland wkładany przez głowę i spodnie ogrodniczki. Takie swetry były wówczas bardzo modne. Przed salonem „Mody Polskiej” na wrocławskim Rynku ustawiały się po nie długie kolejki, które robiły ogromne wrażenie na przybyszach z Zachodu. Taką kolejkę uwiecznił znany fotograf Chris Niedenthal dokumentujący polską rzeczywistość stanu wojennego. W tamtym czasie nastąpiła swoista pogoń za modnymi ubraniami, które niezwykle trudno było kupić. Tryumfy święciła pomysłowość i kreatywność. Wiele niebanalnych ubiorów powstawało z przeróbek, z wykorzystaniem materiałów i surowców, które były po prostu pod ręką.

Fot. Chris Niedenthal, archiwum „Gazety Wrocławskiej”

Na innym zdjęciu dokumentującym prace konserwatorsko-restauratorskie przy płótnie Panoramy widzimy konserwatorkę zszywającą fragmenty malowidła. Ma na sobie bawełnianą koszulkę typu T-shirt i spódnicę.

Fot. archiwalna, Gabinet Dokumentów MNWr

Bardzo interesujące jest zdjęcie przedstawiające prace porządkowe wokół rotundy Panoramy Racławickiej. Wykonano je zapewne na początku 1985 r. i uwieczniono na nim studentki ówczesnej Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych. Dziewczyny ubrane są zarówno w kurtki, jak i w kożuchy. Osoba na pierwszym planie nosi ciemny kożuch, który kojarzony może być ze słynnym kożuchem Marka Hłaski obecnie przechowywanym w zbiorach Biblioteki Narodowej w Warszawie. W latach osiemdziesiątych XX w. twórczość Hłaski była bardzo popularna, a jego książki ukazywały się poza cenzurą, w drugim obiegu wydawniczym. W Polsce kożuchy były noszone od zawsze, zapewniały bowiem komfort cieplny podczas mroźnych zim. Niełatwo było je kupić i czasem wiązało się to z wyprawą do Nowego Targu, który do dziś pozostaje centrum ich produkcji.

Fot. archiwalna, Gabinet Dokumentów MNWr

Na kolejnym zdjęciu widzimy prof. Alfreda Jahna, dr. Stanisława Krzaklewskiego, red. Krystynę Tyszkowską, prof. Mieczysława Zlata i prof. Olgierda Czernera zmierzających do rotundy od strony dolnego parkingu. Fotografia pochodzi z zimy na przełomie lat 1985/1986. Profesor Jahn ubrany jest w elegancką jasną jesionkę i jasny kapelusz, dr Krzaklewski nosi kurtkę, natomiast Krystyna Tyszkowska oraz profesorowie Zlat i Czerner mają na sobie płaszcze. Przy czym prof. Olgierd Czerner do ciemnego płaszcza włożył ciemny kapelusz, a prof. Zlat wystąpił w ciemnym berecie.

Fot. archiwalna, Gabinet Dokumentów MNWr

Z tego samego czasu pochodzi następne zdjęcie przedstawiające członków prezydium III. Społecznego Komitetu Panoramy Racławickiej. Ustawili się oni pod tablicą umieszczoną przy wejściu do rotundy. Od lewej stoją: dr Józef Wysocki, inż. Antoni Tarczewski, prof. Konrad Jarodzki, prof. Olgierd Czerner, dr Stanisław Krzaklewski, prof. Mieczysław Zlat, Krystyna Tyszkowska, Helena Getyńska, prof. Alfred Jahn.

Fot. archiwalna, Gabinet Dokumentów MNWr

Ubiór tych osób dobrze odzwierciedla modę lat osiemdziesiątych XX w., która kształtowała się warunkach powszechnego niedoboru praktycznie wszystkiego. Jednocześnie nawiązywano do tradycji polskiej inteligencji dbania o elegancki wygląd nawet w bardzo trudnych okolicznościach. Było to bowiem konieczne do zachowania godności osobistej i podtrzymania zbiorowego ducha. Najlepiej ilustruje to wizerunek prof. Jahna – wybitnego geografa, badacza krain polarnych, twórcy wrocławskiej szkoły geomorfologicznej. Na zdjęciu profesor to elegancki mężczyzna w wełnianym płaszczu i kapeluszu, mający w sobie coś z przedwojennego intelektualisty.

Zdjęcia związane z historią Panoramy Racławickiej pochodzące z lat osiemdziesiątych XX w. oddają atmosferę tamtego czasu i pokazują, że praca i zaangażowanie „w sprawę” mogą przynieść sukces. Dzięki osobom, które pracowały w III Społecznym Komitecie Panoramy Racławickiej, oraz konserwatorom z Pracowni Konserwacji Panoramy Racławickiej rzesze Polaków mogą dziś podziwiać malarską wizję racławickiego zwycięstwa.

Beata Stragierowicz, Gabinet Dokumentów MNWr
19 maja 2023

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print