Intrygujące!
„Pawilonowcy w Wiedniu”

Alicja Marzec, Jenka Minh

Tradycyjnie już zespół Pawilonu Czterech Kopuł wyruszył na kolejne poszukiwania inspiracji sztuki – nie tylko współczesnej! W lipcu odwiedził 60. Biennale Sztuki Współczesnej w Wenecji, tymczasem w listopadzie „podbijał” Wiedeń!

Razem z delegacją „Pawilonowców” również i my miałyśmy okazję odwiedzić wiedeńskie muzea, a pierwszym przystankiem na naszej trasie stało się Kunsthistorisches Museum.

Fot. J. Minh, A. Marzec

Rozpoczęliśmy od wystawy czasowej „Rembrandt – Hoogstraten Farbe und Illusion”, gdzie obok dzieł holenderskiego mistrza zostały zaprezentowane także obrazy jego ucznia, Samuela Dirksza van Hoogstraten. Wystawa została podzielona na kilka części poświęconych warsztatowi obu malarzy.

Zestawiając za sobą naprzemiennie ich prace pokazano grę barw, świateł i cieni oraz mistrzowskie opanowanie technik malarskich. Zaprezentowano szereg zabiegów, z których korzystali tworząc swoje słynne portrety, m.in. wpisywanie postaci w ramy oraz ich iluzjonistyczne wychodzenie poza obraz.

Fot. A. Marzec, J. Minh

Szczególnie ucieszył nas fakt, że spośród dzieł sprowadzonych z National Gallery w Londynie, Rijksmuseum w Amsterdamie, paryskiego Luwru, nowojorskiego Metropolitan Museum of Art wystawę w Wiedniu reklamuje dzieło pochodzące z polskich zbiorów – Dziewczyna w ramie obrazu (1641) z Zamku Królewskiego w Warszawie.

Fot. A. Marzec

Następnym punktem zwiedzania była Albertina i wystawa „Chagall”. Obszerny przegląd dzieł artysty obejmował 90 prac ze wszystkich okresów twórczości malarza. Nie zabrakło najbardziej znanych dzieł kojarzonych z paryskim Centre Pompidou. Na wystawie stałej zaś prezentowane są dzieła takich mistrzów jak Gustav Klimt, Pablo Picasso, René Magritte czy Alberto Giacometti. Jednak dla nas szczególne znaczenie miały dzieła artystów związanych z Wrocławiem: Ottona Muellera i Oskara Schlemmera.

Fot. A. Marzec, J. Minh, A. Iżykowska-Uszczyk, A. Pacholak

W Leopold Museum czekała na nas klasyka wiedeńskiej sztuki. Skupiliśmy się jednak przede wszystkim na twórczości Egona Schielego, którego ekspresjonistyczne prace od lat zachwycają swoją intensywnością i psychologiczną głębią.

Fot. A. Marzec, J. Minh

Ostatnim punktem tego dnia było Kunstforum i wystawa „Gauguin: unexpected”. Zaskakującym elementem wystawy ponad 80 prac artysty był szeroki przegląd jego drzeworytów.

Fot. A. Marzec, J. Minh

Wtorek upłynął pod znakiem sztuki współczesnej i designu. Pierwszym przystankiem było MAK – Museum für angewandte Kunst. Prezentowane zbiory podzielone są tam według epok i styli, które reprezentują. Nie zabrakło barokowych i rokokowych elementów wyposażenia, azjatyckiej ceramiki, znakomitych secesyjnych dzieł Gustava Klimta, Margaret MacDonald Mackintosh i Alfonsa Muchy. Z dumą odkryliśmy tam także prace Oskara Zięty.

Fot. A. Marzec, J. Minh, A. Iżykowska-Uszczyk

Modowy akcent stanowiła wystawa weneckich koronek i pokaz kolekcji ubrań przekazanych muzeum przez austriackiego projektanta Helmuta Langa.

Fot. A. Marzec

W MuseumsQuartier rozpoczęliśmy od MUMOKu (Museum Moderner Kunst Stiftung Ludwig Wien). Na prezentowanych w budynku wystawach znalazły się dzieła Francisa Bacona, Josepha Kosutha, Andy’ego Warhola, Yayoi Kusamy, Amedeo Modiglianiego, Alberto Giacomettiego, Edgara Degas, Louise Bourgeois, a także jedna z ostatnich prac Aliny Szapocznikow.

Fot. A. Marzec, J. Minh

Ostatnim przystankiem była architektoniczna ikona miasta – Pawilon Secesji – wzniesiony w latach 1898–1899 przez Josepha Marię Olbricha przy współpracy Gustava Klimta.

Fot. A. Marzec, J. Minh

Wizyty w wiedeńskich instytucjach kultury umożliwiły obserwację jednych z najbardziej cenionych na świecie dzieł sztuki. Mieliśmy także okazję poznać różne pomysły scenograficzne, kompozycyjne i technologiczne – jak w przypadku zaprezentowania na wystawie w Kunsthistorisches Museum waszyngtońskich badań nad Autoportretem Rembrandta (1655–1657), obejmujących badanie obrazu przy pomocy podczerwieni i promieni Rentgena.

Alicja Marzec i Jenka Minh, Dział Promocji i Komunikacji MNWr
20 listopada 2024

Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print