Intrygujące!
„Górnośląscy wizjonerzy”

Elżbieta Berendt

Ważną, chociaż niezbyt liczną częścią zbioru śląskiej sztuki nieprofesjonalnej Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu są prace malarzy związanych z Górnym Śląskiem. Tworzą one odrębną i wyróżniającą się grupę dzieł przesyconych tematycznymi wątkami nawiązującymi do pracy w kopalniach i związanego z nią etosu, przemysłowego pejzażu miast, górniczych legend i tradycji.

W obrazach górnośląskich artystów realizm płynnie przechodzi w fantastykę. Szczegół sprowadzający się do wyraźnie zarysowanych liści drzew i cegieł familoków sąsiaduje tam z uogólnieniem, rozległą perspektywą spojrzenia z góry; tłem zbudowanym z tysięcy postaci niemal niewidocznych, a mimo to odrębnych. Ten fantastyczny świat zaciekawia i nikogo nie pozostawia obojętnym. Fascynuje – jak na tym terenie kojarzonym z szarością krajobrazu i rutyną robotniczego życia wręcz eksplodował barwny, niekonwencjonalny świat plastyki nieprofesjonalnej. Stworzyli go liczni artyści, z których każdy jest niepowtarzalną osobowością; górnośląscy wizjonerzy.

Jednym z nich jest Władysław Luciński (1933) – malarz i grafik o niepowtarzalnej plastycznej wrażliwości, która pozwala mu wypełniać pejzaże górnośląskich miast drobnymi „ludzikami”, podziemnymi stworami z lokalnych legend, nasycać obrazy metafizyką.

Tej artystycznej konwencji bliski jest także Bronisław Krawczuk (1935–1995), który w swoich obrazach „oswajał” czarny Śląsk, nakładając na niego filtry zapamiętanych z dzieciństwa widoków okolic Tarnopola, skąd wywodzi się jego rodzina. Makatki i papierowe firanki, malowane przez matkę w czas święta gliniane podłogi kształtowały jego plastyczną wyobraźnię. Swoją pasją „zaraził” również córkę Zofię i syna Eugeniusza.

Z okresu zamieszkiwania i wrastania w Górny Śląsk – szczególnie przejmujące są obrazy Bronisława Krawczuka komentujące wydarzenia polityczne: Z martwych wstanie (1983) – dedykowany Annie Walentynowicz i przypominający wydarzenia z kilku miast polskich ożywionych solidarnościowym zrywem lat 80. XX w., Krucyfiks (1984) czy Pieta (1984) – przywołujące tragiczne wydarzenia 13 grudnia 1981 roku. W tym ostatnim Bolesna Madonna przytrzymuje ciało zmarłego górnika w mundurze galowym.

W tym samym odświętnym stroju Bronisław Krawczuk sportretował swojego kolegę, malarza Pawła Wróbla (1913–1984). Element fantastyki pojawia się w tym obrazie na przytrzymywanej przez Wróbla palecie. Porasta ją zagon kapusty, a na nim pasie się koza.

Ten zabawny malarski „komentarz” nie bez powodu związany został z twórcą, który należał do grupy tzw. mistyków z Janowa. Tak nazywany zespół plastyków powstał już w 1946 r. w Katowicach-Janowie, a jego organizatorem był Otton Klimczak, dzięki któremu przy miejscowej kopalni skupili się ludzie o szczególnych twórczych predyspozycjach.

Artystycznie prowadził ich w latach 1956–1971 Zygmunt Lis – profesjonalny malarz i pedagog, jednak osobą, która skupiła wokół siebie artystów-amatorów, był Teofil Ociepka. Do czasu przejścia na emeryturę pracował on jako operator turbiny w kopalni Wieczorek. W czasie służby wojskowej podczas I wojny światowej zetknął się z okultyzmem, a po powrocie do kraju nawiązał kontakt z niemieckim okultystą Filipem Hohmannem z Wirtembergii.

To od niego otrzymywał nie tylko literaturę, ale również polecenia szerzenia w Polsce wyznawanych idei. Rozpoczął też współpracę z Lożą Różokrzyżowców z Kalifornii, skąd płynęły wskazówki do wykonywania różnorodnych zadań duchowych. Interpretował je często jako konieczność kształtowania w swoim otoczeniu piękna, w którym dostrzegał pierwiastek boski. Mistyczno-symboliczne tematy zdominowały myślenie i twórczość także pozostałych członków tej grupy: Eugeniusza Bąka, Edwarda Gawlika, Pawła Stolorza, Gerharda Urbanka, Pawła Wróbla, Leopolda Wróbla i Erwina Sówki.

W zbiorach wrocławskiego muzeum twórczość tej grupy udokumentowana została tylko jednym obrazem Erwina Sówki (1936–2021). Niestety i on, jako ostatni z całego zespołu, w styczniu tego roku zakończył swoją ziemską wędrówkę, a wraz z jego śmiercią zamknięty został rozdział kręgu mistyków z Janowa.

Większość górnośląskich wizjonerów już gdzie indziej weryfikuje swoje rozpoznanie prawd Absolutu.

Elżbieta Berendt, kierownik Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu
30 czerwca 2021

■  Zapraszamy do lektury innych tekstów z cyklu „Intrygujące!” ➸

 

print