Bartky, tabiwky, zgardy… Huculiana z kolekcji Ewy Załęskiej-Szczepki i Andrzeja Szczepki

Pierwsza prezentacja kolekcji huculskiej sztuki ludowej podarowanej w 2015 r. do zbiorów Muzeum Etnograficznego we Wrocławiu przez Andrzeja Szczepkę. Wśród 250 przekazanych zabytków znalazły się m.in. malowane ceramiczne naczynia, drewniane przedmioty inkrustowane macicą perłową i koralikami, biżuteria i elementy stroju huculskiego.

Huculszczyzna to region w Karpatach Wschodnich, położony na zachodniej części Ukrainy, na obszarze Karpat Wschodnich, w widłach Prutu, Czeremoszu i Cisy, u stóp Czarnohory i Gorganów – obejmuje część Pokucia i Bukowiny.
Huculszczyzna niczym metaforyczna Atlantyda zaciekawia i fascynuje, także współczesnych. Zagadkowa ze względu na wciąż niewyjaśnione pochodzenie swoich mieszkańców, kult przodków, przesyconą magią obrzędowość i baśniowość, która przenika życie codzienne. Niezmiennie atrakcyjna, zważywszy na barwny folklor, stroje i rękodzieło. Kolekcję podarowali Muzeum Etnograficznemu Andrzeja Szczepka i jego żona Ewa Załęska-Szczepka (wnuczka najmłodszej siostry Władysława Reymonta, Heleny. Wspólnie z mężem są właścicielami rodzinnego domu pisarza w Prażkach).

Decyzja o powierzeniu tej kolekcji wrocławskiemu Muzeum Etnograficznemu nie była przypadkowa i wiąże się z sentymentem Andrzeja Szczepki do Wrocławia. W 1980 r. właśnie w tym mieście kupił na giełdzie staroci swój pierwszy eksponat. Było to, pochodzące z Pokucia na Huculszczyźnie, drewniane pudełko zdobione koralikami. Dla kolekcjonera istotną rolę odegrał również fakt, że po wojnie we Wrocławiu zamieszkało wiele osób z Lwowa i Kresów Wschodnich.
Zdecydowana większość przekazanych muzealiów pochodzi z pierwszej połowy XX w. Najbardziej popularnym, cenionym i poszukiwanym wyrobem z terenów Pokucia i Huculszczyzny była oryginalna ceramika, charakteryzująca się wyjątkowym wzornictwem, kolorystyką i techniką wykonania.

Wystawa w Muzeum Etnograficznym 14.05–14.08.2016

print