Wszystkie muzea posiadają swoje tajemnice i zakątki, do których wstęp mają tylko nieliczni pracownicy. Jednymi z takich miejsc są magazyny, gdzie niczym w skarbcu przechowywane są dzieła sztuki. Oto kolejna część cyklu „W białych rękawiczkach”, w którym kustosze MNWr prezentują ukryte i niedostępne na co dzień skarby.
Fot. Magdalena Lorek
Ostry kontrast i dramatyczny światłocień, przy jednoczesnym wydobyciu rysów twarzy i charakteru Edwarda Dwurnika – wybitnego polskiego malarza. To tylko jeden z wielu sposobów, w którym osobistości ówczesnych czasów sportretować potrafił Krzysztof Gierałtowski. W swoim słynnym cyklu „Polacy – portrety współczesne” wykorzystał całą gamę narzędzi do ukazywania osobowości.
Uznany polski fotograf Krzysztof Gierałtowski zasłynął właśnie dzięki owemu cyklowi, powstałemu w 1976 roku. Prace te są subiektywnymi portretami, które w oryginalny sposób uchwyciły charakter i emocje ludzi z różnych środowisk, często uwikłanych w społeczne i kulturowe napięcia tamtych czasów.
Trudno zawęzić metodę Gierałtowskiego do jednego zestawu sposobów. Artysta wyznawał on zasadę, iż portretowanie to nie tylko prosta rejestracja wyglądu zewnętrznego, ale głęboka analiza osobowości i emocji modela. A że portretował wiele znanych różnych osobistości – od Andrzeja Wajdy i Wojciecha Pszoniaka po Czesława Miłosza, to i metody musiały być różnicowane. Niekiedy pozwalał modelom samodzielnie decydować, jak chcą być sportretowani, czasem zaś narzucał im swoją wizję. Z każdym portretowanym jednak wchodził w swoistą grę, próbując uchwycić wyjątkową dla danej osoby cechę, wydobyć jej esencję.
W efekcie uzyskując dość silną psychologizację obliczy, jak i dramatyczny nastrój Gierałtowski swoimi „portretami współczesnymi” ukazał kondycję społeczną i moralną ludzi lat 70. i 80. XX w. – epoki gwałtownej modernizacji i obietnic, zawiedzionych nadziei i napięć, rozwoju i kryzysów. Czasów niepewnych, powolnego odejścia starego porządku i przewartościowania na polu wielu dziedzin życia człowieka.
Bohaterów swoich portretów fotograf nie pozostawia jednak bezbronnymi – każdego ukazuje z determinacją i siłą, gotowego do sprostania wyzwaniom czasu i zmianom.
W ten sposób prace Krzysztofa Gierałtowskiego fascynują do dziś, zachwycając nie tylko wnikliwym sportretowaniem znanych osobistości, ale i świata, w którym przyszło im tworzyć.
Adam Pacholak, Dział Fotografii MNWr
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸