Ciekawą grupą w zbiorach sztuki nieprofesjonalnej Muzeum Etnograficznego są prace, w których słowo odgrywa ważną, jeśli nie podstawową rolę.
Uważny obserwator teksty, napisy, liczby odnajdzie zarówno w plastyce profesjonalnej, jak i nieprofesjonalnej, co nie oznacza, że tu i tam mają jednakowe zastosowanie.
Wykształceni plastycy używają ich dla uwolnienia wyobraźni odbiorcy, stosują je w świadomej, a niekiedy przewrotnej artystycznej grze. Twórcy nieprofesjonalni z reguły wprowadzają do swoich prac wyjaśnienia, opisy, dopowiedzenia po to, aby uwiarygodnić i doprecyzować plastyczny przekaz.
Profesjonalni artyści niezwykle rzadko na powierzchni malarskiej czy polichromii rzeźby umieszczają tytuły. Plastycy nieprofesjonalni wprowadzają je tam bez oporów, z przekonaniem, że taki zabieg czyni ich prace bardziej „czytelnymi”, zrozumiałymi.
Władysław Sałdyka z Kątów Wrocławskich – rzeźbiarz i malarz, z zawodu rzeźnik – na ramie obrazu malowanego farbami olejnymi na płycie paździerzowej zapisał: „Tak produkowała wieś materiały bieliźniane i pościelowe”.
Józef Mączyński z Miszkowic – malarz, urzędnik pocztowy – obraz malowany farbami olejnymi na płótnie opisał na rewersie: „Marzenie chłopca we śnie o dziewczynie, koniu i domku komfortowym, z wyobraźni J. Mączyński”.
Stanisław Suchocki z Pilichowic – rzeźbiarz, palacz c.o. i cholewkarz – tytuły prac i podpisy uczynił integralnym elementem polichromii ażurowych płaskorzeźb.
Plastyczną księgę przypominają prace Józefa Giejsona z Barda Śląskiego – rzeźbiarza, stolarza, który na powierzchnie swoich rzeźb nanosił obszerne fragmenty Ewangelii i Dziejów Apostolskich.
Aniela Jaworska z Wierzchosławic w cyklu zatytułowanym „Zastanów się” na powierzchni płócien przedstawiających obrazy trwonienia czasu przez ludzi zapominających o sądzie ostatecznym zapisała moralizatorsko: „Bóg cię widzi / Czas ucieka / Śmierć cię goni / Wieczność czeka”.
Słowa – wyhaftowane lub wypisane – stanowią też podstawę kompozycji makatek, gdzie elementy wizualne i werbalne tworzą różnorodne relacje między sobą.
Elżbieta Berendt, kierowniczka ME
■ Zoom na muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸