Władysław Bednarczuk

Już jako dziecko uczył się i pracował w zakładach fotograficznych we Lwowie i Stanisławowie. Za specjalnym zezwoleniem Henryka Mikolascha w roku akademickim 1927/28 Władysław Bednarczuk (1904–1944), bo o nim mowa, uczęszczał na wykłady i ćwiczenia praktyczne z fotografii artystycznej na Politechnice Lwowskiej.

Wkrótce po ukończeniu uczelni zaczął wysyłać swoje prace na krajowe i zagraniczne na wystawy, odnosząc spore sukcesy. Wykonywał m.in. ekspresyjne fotomontaże, w których często przedstawiał siebie samego z symbolami śmierci. W jego pracach pojawiają się także postacie zaczerpnięte z ludowych opowieści: demony, dziewoje, starcy-bajarze.

Chętnie wykonywał autoportrety, gdzie przybierał różne miny oraz pozy – łącząc je czasem w serie przypominające fototeatrzyk (skojarzenie z Witkacym samo się tu nasuwa).

Opracował własną technikę o charakterze graficznym, tzw. fotoryt, dzięki któremu uzyskiwał gęstą fakturę drobnych spękań. Tajników owej technologii nigdy nie ujawnił.

Był członkiem Związku Pracowników Fotograficznych. Kiedy w 1937 roku otworzył własny zakład fotograficzny, nazwał go Pracownią Wartościowej Podobizny. Wojna i tragiczna śmierć artysty w 1944 zakończyły dalszą działalność.

Dorobek fotograficzny Bednarczuka jest niezwykle bogaty (choć zachowany fragmentarycznie) i znakomicie oddaje twórczą osobowość artysty, łączącą różne wątki: skłonność do piktorialnego estetyzmu, spontaniczną wyobraźnię ludowego artysty i pragnienie przebudowy społecznej poprzez sztukę (w 1936 roku zorganizował I Ogólnokrajową Wystawę Fotografii Robotniczej).

#gabinetfotografii_MNWr

#zoom_na_muzeum – zapraszamy również do lektury innych tekstów ➸

 

print